reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

W moim przypadku nie wiedzieli nawet jak zabezpieczyć materiały...musiałam sama im powiedzieć,przy wyjściu do domu dostałam od nich materiał i na drugi dzień przyjechał po to kurier...także nie musiałam sama zawozic

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja jak o to zapytalam Pania doktor w szpitalu to stwierdzila, ze robie to dla kasy z ubezpieczenia. Czlowiekowi az rece opadaja. Ale po takim przezyciu to nawet nie mialam sily soe z ta doktorka klucic, ze chce poznac plec i zarejestrowac dziecko. Bo dla mnie to juz byl czlowiek. Ale lekarze i tak swoje wiedza i mysla. Jak spytalam pielegniarke co mam zrobic z szczatkami jak poronie po tabletkach, to kazala mi je wyzucic do kosza na smieci. Az mnie wgielo po tym co uslyszalam. Niestety podczas zalatwiania sie wszystko wylecialo mi do wc (tzn moja coreczka) bardzo zalowalam, ze nie zauwazylam plodu. Dopiero na usg sie dowiedzialam, ze dziecka juz nie ma ale i tak musza mnie jeszcze oczyscic lyzeczkowaniem. I wlasnie z tych tkanek badalam plec.

f2w3yx8d8eesu797.png
Masakra z tą doktorką! Normalnie ręce opadają... Czasem mam wrażenie że niektórzy lekarze to chyba zapomnieli o czymś takim jak empatia...
Mi w poradni genetycznej dr tłumaczył, że im starsza ciąża tym mniejsza szansa że z tych tkanek z kosmówki uda się właśnie odseparować tkanki płodu. Ale w sumie to nawet nie dopytałam czemu. Ja też najpierw miałam dowiezione te tkanki co po zabiegu pobrali, ale tam właśnie nie odseparowano tkanek dziecka i dzwonili mnie jeszcze w ten sam dzień poinformować że konieczne będzie dowiezienie nowej próbki, pobranej bezpośrednio od dziecka (ale nasza córcia była normalnie mierzona i warzona po urodzeniu, miała już 16cm więc z nie było problemu z pobraniem tkanki). No i taką dowieźliśmy i z niej dopiero badanie wyszło.
 
W moim przypadku nie wiedzieli nawet jak zabezpieczyć materiały...musiałam sama im powiedzieć,przy wyjściu do domu dostałam od nich materiał i na drugi dzień przyjechał po to kurier...także nie musiałam sama zawozic

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
A to jakaś internetowa poradnia czy stacjonarna? My robiliśmy w poradni gen w Poznaniu i tam niestety nie było opcji że sami przyjadą po próbki, dodatkowo nawet zalecali dowiezienie próbek zaraz po pobraniu żeby jak najmniej czasu upłynęło. Tam mają taki system, że nawet w nocy można przywieźć próbki bo ochrona jest niby przeszkolona jak taką próbkę zabezpieczyć. Ale dobra jest taka alternatywa z tym kurierem bo czasami to pewnie problem jak trzeba samemu dowieźć bo albo daleko, albo nie ma kto jechać.
 
A to jakaś internetowa poradnia czy stacjonarna? My robiliśmy w poradni gen w Poznaniu i tam niestety nie było opcji że sami przyjadą po próbki, dodatkowo nawet zalecali dowiezienie próbek zaraz po pobraniu żeby jak najmniej czasu upłynęło. Tam mają taki system, że nawet w nocy można przywieźć próbki bo ochrona jest niby przeszkolona jak taką próbkę zabezpieczyć. Ale dobra jest taka alternatywa z tym kurierem bo czasami to pewnie problem jak trzeba samemu dowieźć bo albo daleko, albo nie ma kto jechać.
U mnie w szpitalu jak juz wyzej pisalam w poscie nikt nic nie wie albo udają i tylko ulotki mają. [emoji20]Ja pisalam na czacie z pania z poradni genetycznej i ona przeprowidzila mnie jak dziecko za rękę przez wszystkie dokumenty ktore byly do wypelnienia i tez kurier[ za darmo] odbieral od nas probke i potem przywiózł wyniki a wysylalam do Katowic

Sent from my LG-K420 using Forum BabyBoom mobile app
 
A to jakaś internetowa poradnia czy stacjonarna? My robiliśmy w poradni gen w Poznaniu i tam niestety nie było opcji że sami przyjadą po próbki, dodatkowo nawet zalecali dowiezienie próbek zaraz po pobraniu żeby jak najmniej czasu upłynęło. Tam mają taki system, że nawet w nocy można przywieźć próbki bo ochrona jest niby przeszkolona jak taką próbkę zabezpieczyć. Ale dobra jest taka alternatywa z tym kurierem bo czasami to pewnie problem jak trzeba samemu dowieźć bo albo daleko, albo nie ma kto jechać.
Mówisz o Genesis w Poznaniu? My robiliśmy w Test DNA Katowice...to było w lutym więc chłodno,próbkę kilka godzin w lodówce trzymalismy a kurier przyjechał ze swoją w tydzień znaliśmy płeć,a na drugi tydzień przyczynę...ze nie było żadnych obciążeń genetycznych...Jaś był zdrowy

Napisane na HTC Desire 620 w aplikacji Forum BabyBoom
 
No to Wy dziewczyny właśnie w takiej co online działa robiłyście to może stąd ta opcja kurierem. My właśnie dorcia robiliśmy w genesis i tam trzeba było osobiście przywieźć... Mój tata jechał specjalnie wieczorem bo ja rodziłam po 19.
 
Masakra z tą doktorką! Normalnie ręce opadają... Czasem mam wrażenie że niektórzy lekarze to chyba zapomnieli o czymś takim jak empatia...
Mi w poradni genetycznej dr tłumaczył, że im starsza ciąża tym mniejsza szansa że z tych tkanek z kosmówki uda się właśnie odseparować tkanki płodu. Ale w sumie to nawet nie dopytałam czemu. Ja też najpierw miałam dowiezione te tkanki co po zabiegu pobrali, ale tam właśnie nie odseparowano tkanek dziecka i dzwonili mnie jeszcze w ten sam dzień poinformować że konieczne będzie dowiezienie nowej próbki, pobranej bezpośrednio od dziecka (ale nasza córcia była normalnie mierzona i warzona po urodzeniu, miała już 16cm więc z nie było problemu z pobraniem tkanki). No i taką dowieźliśmy i z niej dopiero badanie wyszło.
Nawet nie chce sobie o tym przypominac, bo jestem zla ze nie potrafilam jej powiedziec, ze to jest moja sprawa i nic jej do tego dlaczego badam plec.
Mi zawozil probke chlopak dziewczyny, z ktora lezalam w szpitalu, bo akurat zawozil jej i moja wziol przy okazji. Od razu przy nim sprawdzili probki i powiedzieli, ze nadaja sie do zbadania.
Zawozilismy to do krakowa na ul. Wieniawskiego.

f2w3yx8d8eesu797.png
 
Nie wiem jak Dorcia ale ja placilam w DNA Katowice 820zl za płeć i przyczyny i oddawalam jeszcze wymaz z policzka na trombofilie i dodam ze w szpitalu po poronieniu zle zabezpieczyli material z poronienia i zamiast w soli fizjologicznej to było w" parafinie " czy cos takiego ale to nie przeszkadzało bo mozna zbadać material z poronienia nawet po kilku latach

Sent from my LG-K420 using Forum BabyBoom mobile app
 
Justys nie bądź zła, na pewno gdyby to była inna sytuacja to byś powiedziała co myślisz. Ja wiem po sobie-normalnie wszędzie się odzywam jak coś mi nie pasuje a tam w tamtym szpitalu nic mimo że ordynator był wredny i wmawiał mi że nie mam prawa do pewnych rzeczy które ewidentnie mi się należały. To chyba ten nasz stan psychiczny i to wszystko miało wpływ na to...

Inezka no to Ty fajnie płaciłaś jak za taki pakiet. W sensie że z trombofilią i tylko tyle. Ja nie pamiętam dokładnie jak to było u nas, ale coś ok 200 czy 300 zł dopłacaliśmy tylko za to żeby wynik płci był na cito bo ordynator nie chciał mi wpisać płci w kartę urodzenia dziecka bo twierdził że dla niego nie ma 100% pewności bo to dopiero przełom 15/16tc i tak dokładnie jego zdaniem nie widać. A bez tego nie mogłam dziecka zarejestrować i pochować. W sumie nas wyszło ok 1200zł za płeć+przyczyny.
 
reklama
Tak naprawdę to nie mam zielonego pojęcia dlaczego nie ma jakichkolwiek informacji w szpitalach po poronieniu. Moja teściowa pracuje na ginekologii i nic mi nie powiedziała. Jak tutaj temat się zaczął to jej zapytałam i miałam wrażenie, że chciała mnie zbyć, dopiero jak zaczęłam drążyć temat to coś tam powiedziała. Myślę, że jakbym zdecydowała się na te badania to by mi odradzała.
 
Do góry