reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Moim zdaniem lekarz powinien nas o tym poinformować, a jeżeli nie pamiętają to niech dają kuźwa karteczki z informacjami. Wiesz to już nie chodzi nawet o te pieniądze, ale nie każda kobieta jest psychicznie w stanie poradzić sobie z tym od tak i potrzebuje tego urlopu. A nie jedna z nas podejrzewam też i lepiej by się czuła wiedząc "kogo" nosiła pod sercem.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Dokladnie. Ale malo kto sie przejmuja takimi kobietami w szpitalu. Jestes jedna i kolejna z wielu. Ja nie bylam w stanie wrocic do pracy, urlop mi bardzo duzo dal. Pozniej mialam zwolnienie od psychologa, bo nadal noe moglam sobie z tym poradzic.

f2w3yx8d8eesu797.png
 
reklama
Dokladnie. Ale malo kto sie przejmuja takimi kobietami w szpitalu. Jestes jedna i kolejna z wielu. Ja nie bylam w stanie wrocic do pracy, urlop mi bardzo duzo dal. Pozniej mialam zwolnienie od psychologa, bo nadal noe moglam sobie z tym poradzic.

f2w3yx8d8eesu797.png
Ja akurat na Swoich lekarzy narzekać nie mogę. Zostałam bardzo ładnie spokojnie potraktowana. Pełno badań porobionych, ale o tym niestety nie usłyszałam☹dostałam po wszystkim 2tyg zwolnienia lekarskiego. Mieszkam w Niemczech ale wiem, że takie rzeczy tutaj też robią.

To była Twoja pierwsza ciąża??

Dobrze, że doszłaś do siebie. Chodź wiem, że było Tobie trudno. No i Kochana już połowa za Tobą[emoji1][emoji1][emoji1] Teraz to już pójdzie jak z górki[emoji6]


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja akurat na Swoich lekarzy narzekać nie mogę. Zostałam bardzo ładnie spokojnie potraktowana. Pełno badań porobionych, ale o tym niestety nie usłyszałam☹dostałam po wszystkim 2tyg zwolnienia lekarskiego. Mieszkam w Niemczech ale wiem, że takie rzeczy tutaj też robią.

To była Twoja pierwsza ciąża??

Dobrze, że doszłaś do siebie. Chodź wiem, że było Tobie trudno. No i Kochana już połowa za Tobą[emoji1][emoji1][emoji1] Teraz to już pójdzie jak z górki[emoji6]


Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Tak, to byla moja pierwsza ciaza. I bardzo zle to przeszlam. Nie wychodzilam z domu, chodzilam ubrana na czarno. Bylo mo bardzo ciezko. Ale na szczescie udalo mi sie zajsc w ciaze w 2 cyklu po poronieniu i odzylam.
Teraz wyczekuje na swoja coreczke. Juz nie moge sie doczekac wrzesnia. Ale coreczke, ktora stracilam juz zawsze bede miala w serxu i zawsze bede o niej myslec.

f2w3yx8d8eesu797.png
 
Dziewczyny tak jak piszecie kazda z nas jest traktowana jak" kolejna" i o niczym nie informują ja akurat czekając na poronienie zajrzalam do neta i zaczelam gnebic pielegniarki w szpitalu ale zadna nic nie wie to byla ich odpowiedz i wkoncu jedma mlodziutka pielegniarka dala mi ulotke poroniłam .pl

Sent from my LG-K420 using Forum BabyBoom mobile app
 
Justyś chyba żaden szpital nie robi i zawsze trzeba samemu dowieźć próbki. Moim zdaniem to jest kwestia tego, że zwykły szpital nie jest w stanie tego zrobić bo to jest badanie kariotypu dziecka a w tym specjalizują się poradnie genetyczne. No i stąd ta konieczność dowiezienia próbek.
Ale to prawda-u mnie w szpitalu też nie informowali, ja wiedziałam dzięki temu że sama szukałam informacji bo i tak chcieliśmy badać przyczynę obumarcia ciąży dla potwierdzenia wady genetycznej którą podejrzewali. Choć muszę przyznać że mimo że wiedziałam już o możliwości badań to mnie poinformował też mój ginekolog, po zabiegu pomagał mi nawet wypełnić ten kwestionariusz który trzeba było do próbek dołączyć. Ale w szpitalu to słowa o tym nie pisnęli, nawet dziwili się po co chce te próbki wysyłać. Tak samo nie powiedzieli nic o tym, że mam prawo do urlopu macierzyńskiego czy zasiłku pogrzebowego (szpital wiedział, że będę zabierać dziecko bo chcę pochować)-to wiedziałam bo w tym pracuję, ale uważam że szpital powinien informować o takiej możliwości, bo moim zdaniem świadomość o tym że jest takie prawo jest wśród kobiet prawie zerowa.
 
Tak, to byla moja pierwsza ciaza. I bardzo zle to przeszlam. Nie wychodzilam z domu, chodzilam ubrana na czarno. Bylo mo bardzo ciezko. Ale na szczescie udalo mi sie zajsc w ciaze w 2 cyklu po poronieniu i odzylam.
Teraz wyczekuje na swoja coreczke. Juz nie moge sie doczekac wrzesnia. Ale coreczke, ktora stracilam juz zawsze bede miala w serxu i zawsze bede o niej myslec.

f2w3yx8d8eesu797.png
Kochana każdy powienien przejść żałobę w taki sposób jak to potrzebuje. Cieszę się, że szybko doszłaś do siebie i oczywiście, że tak szybko udało wam się ponownie. Dobrze, że mimo przejść staraliście się dalej. Dzięki temu już niedługo bedziesz tulić Córcie[emoji6][emoji6][emoji6]
O pierwszej Córeczce nie zapomnisz nigdy, zawsze będzie w Twoim sercu. Moja mam straciła dwie ciążę i po dziś dzień wspomina o nich

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Justyś chyba żaden szpital nie robi i zawsze trzeba samemu dowieźć próbki. Moim zdaniem to jest kwestia tego, że zwykły szpital nie jest w stanie tego zrobić bo to jest badanie kariotypu dziecka a w tym specjalizują się poradnie genetyczne. No i stąd ta konieczność dowiezienia próbek.
Ale to prawda-u mnie w szpitalu też nie informowali, ja wiedziałam dzięki temu że sama szukałam informacji bo i tak chcieliśmy badać przyczynę obumarcia ciąży dla potwierdzenia wady genetycznej którą podejrzewali. Choć muszę przyznać że mimo że wiedziałam już o możliwości badań to mnie poinformował też mój ginekolog, po zabiegu pomagał mi nawet wypełnić ten kwestionariusz który trzeba było do próbek dołączyć. Ale w szpitalu to słowa o tym nie pisnęli, nawet dziwili się po co chce te próbki wysyłać. Tak samo nie powiedzieli nic o tym, że mam prawo do urlopu macierzyńskiego czy zasiłku pogrzebowego (szpital wiedział, że będę zabierać dziecko bo chcę pochować)-to wiedziałam bo w tym pracuję, ale uważam że szpital powinien informować o takiej możliwości, bo moim zdaniem świadomość o tym że jest takie prawo jest wśród kobiet prawie zerowa.
Ja jak o to zapytalam Pania doktor w szpitalu to stwierdzila, ze robie to dla kasy z ubezpieczenia. Czlowiekowi az rece opadaja. Ale po takim przezyciu to nawet nie mialam sily soe z ta doktorka klucic, ze chce poznac plec i zarejestrowac dziecko. Bo dla mnie to juz byl czlowiek. Ale lekarze i tak swoje wiedza i mysla. Jak spytalam pielegniarke co mam zrobic z szczatkami jak poronie po tabletkach, to kazala mi je wyzucic do kosza na smieci. Az mnie wgielo po tym co uslyszalam. Niestety podczas zalatwiania sie wszystko wylecialo mi do wc (tzn moja coreczka) bardzo zalowalam, ze nie zauwazylam plodu. Dopiero na usg sie dowiedzialam, ze dziecka juz nie ma ale i tak musza mnie jeszcze oczyscic lyzeczkowaniem. I wlasnie z tych tkanek badalam plec.

f2w3yx8d8eesu797.png
 
Dziewczyny tak jak piszecie kazda z nas jest traktowana jak" kolejna" i o niczym nie informują ja akurat czekając na poronienie zajrzalam do neta i zaczelam gnebic pielegniarki w szpitalu ale zadna nic nie wie to byla ich odpowiedz i wkoncu jedma mlodziutka pielegniarka dala mi ulotke poroniłam .pl

Sent from my LG-K420 using Forum BabyBoom mobile app
No i widzisz. TY musiałaś ich gnębić. A to Oni powinni Ciebie poinformować, że jest coś takiego, to to jest ich obowiązkiem.
Wiecie co dziewczyny widzę, że traumy po poronieniu są w dużej mierze zależne od tego jak zostałyśmy potraktowane przez lekarzy podczas poronienia.

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Kochana każdy powienien przejść żałobę w taki sposób jak to potrzebuje. Cieszę się, że szybko doszłaś do siebie i oczywiście, że tak szybko udało wam się ponownie. Dobrze, że mimo przejść staraliście się dalej. Dzięki temu już niedługo bedziesz tulić Córcie[emoji6][emoji6][emoji6]
O pierwszej Córeczce nie zapomnisz nigdy, zawsze będzie w Twoim sercu. Moja mam straciła dwie ciążę i po dziś dzień wspomina o nich

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
Bo tego sie nie zapomina. Nie wazne czy czlowiek mial 90 lat czy byl jest w lonie matki. To byl czlowiek i nalezy mu sie pamiec.

f2w3yx8d8eesu797.png
 
reklama
Do góry