reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Dzieki dziewczęta :-) staraczki do boju w najblizszym cyklu!!! :-)

Dzis zrobilam pierwszy zastrzyk z clexane... Okropne uczucie, juz widze tego siniaka ktory jutro wylezie mi na brzuchu....
 
Nasza historia trochę długa i niestety smutna....
2011 ślub, a za kilka miesięcy szczęście bo na teście dwie krechy, niestety radość nie trwała długo. 12 tc krew, izba przyjęć i okazało się, że serduszko nie bije....tragedia, rozpacz, wiele pytań.. Pewnie same wiecie.
Przez rok nie chciałam słuchać o ciąży, moja psychika się zablokowała i koniec. Kiedy znowu zaczeliśmy starania w 2012 okazało się, że nie będzie tak łatwo. Miesiące mijały i nic, okazało się że lekarz do którego chodziłam faszerował mnie w ciemno tabletkani i tyle-wtedy mu ufałam. W pewnym momencie wywaliłam wszystkie leki, odpoczynek dla organizmu i po pół roku w 2015 w końcu trafiliśmy na wspaniałą panią doktor. Szybkie badania, monitoringi i nic. Badanie na wrogość śluzu i tu tkwił problem. Przez ten czas starań po prostu stosunek był jedym wielkim stresem i myśleniem no i mój śluz bardzo się zniechęcił. Decyzja o inseminacji, pierwsze podejście i bach, beta rosła. Znowu szczęście plus strach, minął felerny 12 tydzień i odetchneliśmy jednak w 19 tygodniu okazało się, że Dzidzia ma wadę letalną...no i znowu płacz, rozpacz itd. Decyzja przed nami, prowadzić ciążę czy przerwać. Postanowiliśmy dać naszemu Maluchowi tyle życia na ile będzie gotów i tak dotarliśmy do 32 tc. Pojawiły się skurcze, poród -Synuś postanowił się z nami pożegnać. Tuliłam mojego Anioła w ramionach, tak "spał" jakby po prostu odpoczywał...pogrzeb, wizyty u psychiatry i radzenie sobie z każdym dniem. Nie wiem skąd mieliśmy i mamy siły, ale kiedy po porodzie dostaliśmy zielone światło powalczyliśmy. Pierwszy cykl i ciąża, kolejna radość i strach. W każdej ciąży pojawiały się krwawienia więc leżenie, hospitalizacja. W tej trzeciej ciąży dostałam raz ogromnego krwawienia, jechaliśmy na IP już bez nadzieji jednak okazało się, że z Maluchem wszystko ok. Przy kolejnych wizytach dowiedzieliśmy się, że to Córcia, nie miała wady tej co Braciszek więc serce nam urosło-na krótko...kilka dni potrm skurcze, szpital, kolejne poronienie....po badaniach okazało się, że ropne zapalenie łożyska...

Tak to w skrócie wygląda...jednak nie poddamy się, pokaże jeszcze temu pieprzonemu pechowi środkowy palec z naszym Maleństwem na rękach...walczymy, walczymy, walczymy!!!! Terapia z psychiatrą meeega dużo mi dała, niedawno nawet wróciłam do pracy i mam całkiem inne podejście do życia. Zaglądałam do Was od jakiegoś czasu i tak jakoś mnie naszło aby dołączyć. Za nami pierwszy miesiąc starań-nieudany, i co z tego!? Nie ten to kolejny :-)

-----------------------------

Musisz być silna (mamusiu)....masz dla kogo żyć !!!

A[*] S[*] E[*]
Kochana jak czytalam twoja historie to sie poplakalam Boziu ile ty z mezem przeszlas :(:(:( *** swiatelka dla twoich aniolkow , a skad jestes? Znasz przyczyne 3 poronienia? Jaki plan ma lekarz dla ciebie? Ja stracilam corcie w 16 tyg przestalo bic serduszko :(3 dni wywolywali 4 urodzilam i mialam zabieg :( moja gin zapowiedziala id pozytywn. Testu clexane 0.4 i luteine znowu i badania prenatalne distabe skieriwanie postanowilismy zaczac staranka od czerwca nie tracmy nadzieji pomodle sie za ciebie o zdriwa dzudzie :)
Aha kilka dni temu moja kolezanka pojechala do szpit w 38 tyg miala miec cesarke.. Dzidzi serduszko juz nie bilo:( ehh poplakalam sie biedulka :(
 
Hejka Dziewczyny. Tak was ostatnio tylko podczytuje bo nawet czasu na pisanie nie ma. Xssenia bardzo bardzo się cieszę, że betka rośnie[emoji6][emoji6][emoji6]KaSia86 Marta1985@ 90_natka dobrze, że Wy jak i wasze maleństwa macie się dobrze życzę szczęśliwego rozwiązania[emoji4][emoji4][emoji4] Cos_tam_marze bardzo smutna historia aż łzy do oczu napływają ale wierzę, że dla Ciebie też zaświeci słońce, a przeżycia tylko Ciebie Kochana wzmocnią. Tulę mocno[emoji7][emoji7][emoji7]paula.w Kochana głowa do góry nowy cykl starnia i zobaczysz przyniosą w końcu i do Ciebie wspaniałą wiadomość. A reszta Dziewczyn do boju nie odpuszczać w końcu chcemy spełnić Swoje marzenia i pamiętajmy o tym!!!!![emoji10][emoji10][emoji10]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dzieki dziewczęta :-) staraczki do boju w najblizszym cyklu!!! :-)

Dzis zrobilam pierwszy zastrzyk z clexane... Okropne uczucie, juz widze tego siniaka ktory jutro wylezie mi na brzuchu....
Xsenia moja beta dzisiaj 230 i ide we wtorek do lekarza z nadzieja ze uslysze serduszko a na pocieszenie tez czekają mnie zastrzyki z heparyny [emoji12]

Napisane na LG-K420 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mnie również przy ciąży w przyszłości czekają zastrzyki z heparyny, aleee wszystko się da dla malusieńkich stópek, rączek :)

Nusia123 nooo życie kopie nas po tyłkach...trzecie poronienie - ostre, ropne zapalenie łożyska, niestety nie miałam jakichkolwiek objawów, żadnego przeziębienia, temperatury....bo gdyby coś wylazło, pewnie antybiotyk ocaliłby naszą Córeczkę...plan lekarza, jak pisałam heparyna plus jakiś konkretny zestaw plus pewnie mąż z łóżka mnie nie wypuści i nie pozwoli nic zrobić :) Żyjemy z dnia na dzień, cieszymy się sobą i tym co mamy, często odwiedzamy nasze Aniołeczki na cmentarzu i to są nasze chwile...
 
Hallo. Dziewczyny co taka cisza??? Czy któraś nie miała przypadkiem jakoś tak testować??? Dajcie znać co tam i was czy żyjecie w ogóle [emoji6][emoji6][emoji6]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Mnie również przy ciąży w przyszłości czekają zastrzyki z heparyny, aleee wszystko się da dla malusieńkich stópek, rączek :)

Nusia123 nooo życie kopie nas po tyłkach...trzecie poronienie - ostre, ropne zapalenie łożyska, niestety nie miałam jakichkolwiek objawów, żadnego przeziębienia, temperatury....bo gdyby coś wylazło, pewnie antybiotyk ocaliłby naszą Córeczkę...plan lekarza, jak pisałam heparyna plus jakiś konkretny zestaw plus pewnie mąż z łóżka mnie nie wypuści i nie pozwoli nic zrobić :) Żyjemy z dnia na dzień, cieszymy się sobą i tym co mamy, często odwiedzamy nasze Aniołeczki na cmentarzu i to są nasze chwile...
Kochana napewno!!! Bedziesz miala dzieci moze dzidzia bylaby chora? Bozia zabrala ale napewno niedlugo da Ci zdrowa dzidzie:):) i nam wszystkim moja kolezanka pracuje w prywatnym przedszkolu mowila mi ze maja duzo dzieci z autyzmem i ze moze lepiej ze tak u mnie wyszlo ze moze bylaby bardzo chora ja wierze dziewczyny ze nasze aniolki nie umieraja zmieniaja tylko date swojego przyjscia a za niedlugo wroca do nas i bedziemy tulic je :):):*
 
Do góry