kamkaz
Fanka BB :)
Kamkaz to super, że się nie poddajesz! Przystawiaj Piotrusia jak najczęściej bo nic tak laktacji nie pobudzi jak ssanie dziecka. Mi położna powiedziała jedno-że z butelki dziecko zawsze wypije bo nie może kontrolować tego jak mocno leci i tylko biernie połyka. Jeśli przybiera prawidłowo na wadze to się najada. A z tymi kroplami z drugiej piersi to też tak miałam dopóki laktacja się nie unormowała i też to "zbierałam". Ja często też do oczka małej zakrapiałam bo jej ropiało.
Galway heej dawno Cię nie było ile Twoje chłopaki już mają? (Nie widzę suwaczków z telefonu) mi się marzy karmić minimum półtora roku. Choć przyznam, że ostatnio mam kryzys. Nie w sensie laktacji, a chyba hormony mi szaleją. Wszystko mnie wkurza i w ogóle, a jak mała przypadkiem mnie ugryzie to wkurzam się jeszcze bardziej i mam ochotę odstawić... ale muszę jakoś przetrwać bo tak sobie postanowiłam oby tylko moje humorki szybko do normalności wróciły
Tyle walczyłam aby Piotruś pojawił sie na tym świecie wiec i teraz walczę by karmić jak najdłużej.