reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Dziewczyny podczytuje Was czasami bo kibicuje kazdej z Was. Udzielałam sie jakiś rok temu i pewnie niewiele z Was mnie jeszcze pamięta.
Chciałam sie tylko odniesc do postu jednej z Was...
Chciejka bardzo mi przykro bo sama to przechodziłam w styczniu zeszłego roku. Beta rosła a nic nie było widać. Trzymali mnie w szpitalu 9 dni, robili usg codziennie i co jakis czas dawali nadzieje. Potem straszyli pozamaciczna i zrobili laparoskopie, ktora nic nie wykazała. W koncu zrobili lyzeczkowanie. Ryczałam strasznie bo mialam nadzieje do konca, w domu caly czas blizny na brzuchu mi przypominaly to bolesne wspomnienie. Po 3 miesiacach zaczelismy znowu starania i w grudniu urodzila sie moja coreczka. Wierze ze Tobie tez sie uda.
 
reklama
Gochson dziękuję. .Płacze ale nie dociera to do mnie. .chyba kolejnych starań nie będzie. Mam córeczkę chciałam jej dać rodzeństwo, ale to już 2 strata. Może to znak. ..

Beta rośnie przy raku. ..
 
Chciejka tule cię. Teraz masz ciężki czas to zrozumiałe. Ale nie zakładaj najczarniejszych scenariuszy. Ja też mam córeczkę i walczę o rodzenstwo dla niej. 2 ciąże obumarle i biochemiczna na koncie ale pierś do przodu i walczę , szukam ratunku i mam nadzieje go znaleźć w warszawie. Już jestem umowiona na badania i chcę zrobić wszystko żeby jednak dotrzeć do mojego marzenia. .. ty teraz daj sobie chwilkę złap oddech i nie trać nadziei. Na forum są dziewczyny które traciły po 6 ciąż a później cieszyły sie z dzieciątek więc nic nie jest przesadzone. Trzymam za ciebie kciuki&&&
( sorki że tak sie wyrwałam ni z gruszki... ale podczytuje was choć prawie wcale się nie udzielałam)
 
Cieszę się że piszecie, z wami chce się pogadać, bo na innych się zamknęłam ...Mam 33 lata to też nie ułatwia, bo czas leci.
Nie wyobrażam sobie znowu szpitala, zabiegu, narkozy, wymiotów po niej i całej tej reszty. ..pani dr podejrzewa coś innego, skoro beta tak wysoka a pecherzyk tak mały, ale mówi ze wynik histopatologiczny powie nam coś więcej. .
 
Dziewczyny Michasia jest po operacji. Na szczęście wszystko jest dobrze. Cały czas jest podłączona do wszystkich urządzeń i monitorów ale na szczęście serduszko od razu samo zaczęło pracować i oddycha samodzielnie. Cały czas śpi, brat z bratową mogą zobaczyć ją tylko przez szybę i to tylko 2-3 minuty ale zmieniają się cały czas. Non stop jest z nią pielęgniarka i lekarz więc jest w dobrych rękach. Dziś jest pamiętna data. Bo nie dość że operacja Michasi to jeszcze jej rodzice (brat z bratową) dziś mają 2 rocznicę ślubu. Napewno nie zapomną tej daty.
 
Chciejka ja kończę wlasnie 32 młodsza nie będę walczę póki jest nadzieja że może się udać. ..
Szpital i zabieg to dla mnie też straszne przeżycia. Już 4 razy bylam lyzeczkowana... jesteś silną kobietą. ..dasz radę
Poczytałam i beta rośnie też przy pustym jaju płodowym . Ja miałam 2 razy pjp ale wtedy bety nie badałam więc nie wiem jak było u mnie
 
Chciejka przykro mi :( a tak bardzo chciałam, żeby Ci aię udało, śledziłam styczniówki już po swoim zabiegu żeby zobaczyć kiedy napiszesz, że zarodek się pojawił i ma się dobrze... :( kochanie wierzę, że jeszcze tak napiszesz! Też mam już dwie mieudane ciąże za sobaą i też chcę braciszka dla córeczki i wierzę, że nam się uda! Do marzeń trzeba dążyć, nie porzucać je... Ale mi się smutno zrobiło... Wiem co czujesz bo te rany są we mnie jeszcze tak świeże... Trzymaj się .. Jestem z Tobą!
 
reklama
Chciejka przykro mi:-( ale nie poddawaj się,wiem,ze Ci ciężko i teraz wydaje Ci się ta walka bez sensu ale znajdziesz w sobie siłę i dasz radę zobaczysz,trzeba wierzyć.

Martaha superże jesteś już umówiona,dawaj znać jakie postępy u Ciebie,trzymam kciuki &&&&&&&

Colly nie denerwuj się na zapas,takie myśli,że z czymś się nie podoła chyba ma każda kobieta w ciąży,ja mam to szczęście,że już zajmowałam się nie jednym noworodkem a teraz kiedy sama będę mamą mam stracha jak to będzie.....a z wyprawką też zdążysz,wszystko będzie pięknie:tak:

Gochson witam po przerwie,ja Cie pamiętam:-)

Dziewczyny ja mam pytanie znowu z tych dziwnych ale wolę zapytać.
Jak i gdzie bolą skurcze,wiem,że to może być ból jak przy @ ale skoro macica jest duża to pewnie boli cały brzuch a nie tylko w dole....pytam bo od dwóch dni kilka razy mnie zabolał tak brzuch jak przy @ ale w podbrzuszu i jak się położyłam to po kilku minutach przchodziło.
Co myślicie?

Pozdrawiam!!
 
Do góry