reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Kamkaz dokładnie to opisałaś co czuje :)

Chciejka ,ale mdłości też mijają ,a w ciąży jest się dalej. Ciągniecie na dole bedzie Ci towarzyszyło długo taki urok ciąży.
Termin @ miałam na wczoraj.

Bluecaat powtórzony sa dwie podobne do wczoraj ,ale to chyba do większej różnicy z 2-3 dni potrzeba.

A co do @ po to 6-7tyg i powinna być. Mi tak właśnie zawsze się pojawiała i pierwsza po tym wszystkim była okropna :( No ale u mnie ogólnie @ zawsze jest bolesna...

Prosze trzymajcie && dalej bo ja się boje ,że znowu bedzie coś źle :(
 
Marcepanek strach będzie z nami aż do samego rozwiązania. Oczywiście że mocno trzymamy kciuki i trzymać nieustająco będziemy. Uspokoisz się troszkę jak zobaczysz serduszko.
Jaki masz plan działania? Robisz betę czy nie?
 
Kamkaz jutro się dowiem ,bo z rana zadzwonię do lekarza. Chciałabym znów cieszyć się ciąża tak jak za pierwszym razem. Jednak to prawda po takich przejściach zamiast wyszukiwać nowych wspaniałych zmian człowiek szuka ewentualnych problemów :(
 
Kamkaz pisze:
Dziękuję że pytasz. Ja czuję sie dobrze, zdecydowanie mniej pobolewają mnie jajniki czy brzuch niż w poprzednim tygodniu. Tak jak i w poprzedniej ciąży nie mam żadnych objawów ciążowych. No jedynie co to na początku nawet mnie piersi nie bolały tylko stały się pełniejsze, teraz ostatnio zauważyłam, że są bardziej tkliwe. Nie bolą mnie jakoś mocno Tak więc oby tak dalej :-)
 
Hej kochane :happy:

Chwilkę mnie nie było, a tu tyle dobrych wieści :tak:

Marcepanku, Chciejka
ogromnie Wam gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!! Życzę nudnej i spokojnej ciąży oraz jak najwięcej wiary każdego dnia, że wszystko jest w jak najlepszym porządku :-) Będę Wam gorąco kibicować, tak samo jak całej naszej brygadzie ciężaróweczek :tak: :happy:

Bluecaat tak jak dziewczyny piszą, pierwsza @ po poronieniu może przyjść nawet i dopiero po 8 tygodniach. Niekiedy potrzeba czasu by organizm przestawił się z tryby ciążowego :sorry:

Ola, Duda
światełko dla Waszych Aniołków
[*]
[*] Witajcie i piszcie tu z nami jak najwięcej :tak:

Duda
moja Kajunia odeszła dokładnie 8 miesięcy temu. Urodziłam ją martwą w 29tc. O jej chorobie dowiedziałam się początkiem 27tc. Po 2 tygodniach już ją musiałam pożegnać :-( Te dwa tygodnie, to stanowczo za mało, by zrozumieć, że tak być musiało....mija czas, a ja nadal nie rozumiem. Kochana, potrzebujesz czasu. Żałoba to nieodłączny element takich tragedii. Kiedy Kaya odeszła, rozpaczliwie chciałam być w ciąży. Każdej nocy wertowałam sieć. Jestem po 4 cc, w ostatniej ciąży łożysko było przyrośnięte....jedyne co wtedy myślałam,to że lekarze zabronią mi kolejnej. Po 3 miesiącach poszłam na wizytę z wynikami sekcji zwłok. Mój lekarz (człowiek o wiedzy ogromnej, któremu ufam ponad wszystko) powiedział,że śmierć Kaji była paskudnym przypadkiem (pokonał nas wirus coxackie, który ja złapałam w połowie ciąży) i on nie widzi przeciwwskazań do kolejnej ciąży (mimo,że opis operacji miał przed sobą). Na pytanie ile mam czekać, odparł, że 3-4 pełne cykle. Byłam w szoku, bo jestem po 4 cc. On jednak uważa,że czas tu nic nie da. Co miało się zrosnąć, to się zrosło i nic już się nie wzmocni. Po tej wizycie nie byłam jeszcze gotowa. Nie jedną piękną owulację przepuściłam, bo wciąż się bałam. Tak oto minęło 8 miesięcy. Jestem gotowa pod każdym względem, ale co z tego, jak hormony szaleją :eek: Kochana, porozmawiaj z lekarzem ile masz czekać. To kwestia indywidualna. On będzie wiedział jak było. Najważniejsze jednak byś Ty była gotowa. Ja wiem po sobie, jak zmienia się myślenie w trakcie żałoby. Przytulam Cię mocno i życzę ukojenia :sorry:

Colly gratuluję syneczka! Niech rośnie zdrowo ku uciesze rodziców :tak: :happy:

Ewel pozwolisz,że poczęstuje się fluidkami: ;-)

Natka jak dziś samopoczucie? Mam nadzieję,że już lepiej :sorry:

PaniKovalowa jak tam u Ciebie? Czekam na wieści ;-)

Goosiak
ślicznie wyglądasz! Piękne mieszkanko ma Twój maluszek :-)

Ja ogólnie rzecz biorąc mam doła :-( Już nie chodzi o to,że @ przyszła, ale martwię się, bo trwała marne 3 dni, z czego 1 i 3 to bardziej plamienie :eek: Mam do Was pytanie w związku z tym....
Powiedzcie kochane, czy miałyście kiedyś niedomogę lutealną? Czy zauważyłyście wtedy,że @ jest mniej obfity niż zwykle? Ja generalnie nigdy nie miałam obfitych. Max 4 dni, ale jednak dwa ostatnie to jakaś porażka. Fakt,że ostatnie dwa cykle (czyli oba staraniowe) owulację wyczuwam inaczej niż zawsze. Kiedy planowałam synka, miałam monitoring itd i jednak objawy towarzyszące owulacji były tak wyraźne, że wystarczyło mierzyć tempke i wszystko wiedziałam. Teraz to i temperatura byle jaka, a i w czasie rzekomej owulacji odczucia jakieś inne niż zawsze :huh: Nie ma tego charakterystycznego bólu jajnika, który potrafił mnie męczyć 24h. Nie ma śluzu płodnego :-( Podejrzewam,że tej owulacji nie było, albo jajeczko było bardzo marne....Wiem,że przy niedomodze właśnie okresy bywają skąpe, ze względu na marne endometrium. Wiecie coś w temacie? Miałyście kiedyś tak skąpe @? Napiszcie coś proszę :sorry:
Zostałam praktycznie sama na polu walki jako staraczka :sorry:


Jeśli którejś nie wymieniłam, to przepraszam, ale myślę o każdej i ściskam serdecznie :-)

 
Dziękuję Magda za pamięć. ;) @ dalej nie ma, na dniach lecę na betę, dziwi mnie ogrom płodnego śluzu i praktycznie żadnych objawów na @ a na ciążę niby są jakieś ale wiadomo nie doszukuje się żeby nie popaść w paranoję... Czasami kłuje mnie w okolicach lewego jajnika tak jak przy CP tylko oczywiście nie tam mocno. Boje się cholernie, że znowu będzie cp bo dwa testy ciążowe negatywne. ;/
 
reklama
Hej,

Ania u mnie teraz teź z dnia na dzień mam wrażenie, że brzuszek coraz większy;-) rośnie w mega tempie hehe ;-) a jak się w ogóle czujesz?

Chciejka pobolewanie jak na @ to często jest, a piersiami też się nie przejmuj, bo każda ciąża jest inna i raz bolą, raz nie. Spokojnie :-)
A co do pleców to mnie ból dołu pleców męczył do 10-11 tyg i to tak mocno że płakałam z bólu jak się musiałam z półleżącej pozycji podnieść. Potem przeszło, a teraz powoli znowu plecy dają o sobie znać.

Bluecaat nawet jakbyś musiała mieć wywoływaną @ to nie stresuj się bo to nic strasznego. Tabletki Ci przepiszą i po kłopocie. Mi lekarz generalnie powiedział, że jak przez 6 tyg się nie pojawi to mam przyjść na kontrolę i dostanę leki, ale pojawiła się jakoś krótko po tym jak minęło 6 tyg od zabiegu.

Marcepanek zaciskam kciuki i po cichu gratuluję. Zrób betę jutro dla pewności i spokoju :-)

Kamkaz mam nadzieję, że z każdym dniem jesteś coraz spokojniejsza :tak:

Magda samopoczucie trochę lepsze, ból gardła przeszedł mam nadzieję, że już całkowicie, ale za to katar to mam taki, że lepiej nie mówić. Nos czerwony jak rudolf normalnie ;-) no ale przeżyję jakoś i mam nadzieję, że z każdym dniem będzie coraz lepiej. Tym bardziej, że w środę chcę posiedzieć dłużej u naszej Małgosi na cmentarzu a wolałabym już być wtedy zdrowa, żeby się nie doprawić...
Co do niedomogi lutealnej to nie zawsze są przy niej skąpe @, ja niby miałam niedomgę a @ z kolei tak obfite w pewnym momencie, że dosłownie mdlałam. Z tego co mi ginekolog mówił, to raczej zależy od tego jak pózno występuje owulacja (a u mnie z racji problemów z pękaniem pęcherzyków owulacja była bardzo późna lub cykle były zupełnie bezowulacyjne). Endometrium najszybciej rośnie przed owulacją, a po niej tylko wtedy jak dochodzi do zagnieżdżenia, więc myślę, że niedomoga aż tak nie wpływa na to że @ miałaś skąpą. Ale to prawda, że im bardziej grube jest endometrium tym więcej musi się złuszczyć podczas @, a dla starań im grubsze endo tym lepsze, więc może jak się takie skąpe @ będą powtarzać to warto sprawdzić koło 10 dc monitoringiem jak u Ciebie wygląda grubość endometrium.

PaniKovalowa nie stresuj się tak, bo stres też może w hormonach nieźle namieszać. Leć na betę, będziesz miała pewność na czym stoisz :-)
 
Do góry