reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Kamkaz wiem co czujesz. Jak dowiedziałam się o pierwszej ciąży to tydzień później dowiedziała się znajoma. Miałyśmy terminy porodu w odstępie niecałego tygodnia. Ja poroniłam i obserwowałam jak rośnie jej brzuch, jak kompletuje wyprawke, jak dowiaduje się że będzie miała synka... Na szczęście rozumiała sytuacje i starała się mnie unikać na tyle ile było to możliwe. Ale ja już zawsze jak usłysze, że jej bąbel chodzi, mówi, ma urodzinki itp. będę myślała o moim Aniołku. Wiem, że to nie do końca dobre myślenie ale nie potrafie inaczej. Boję się tego co będzie jak się dowiem, że znajoma już urodziła albo jak przypadkiem na siebie wpadniemy na ulicy jak będzie na spacerze z małym. Mam nadzieję, że mój rosnący brzuch uratuje sytuacje.

PaniKovalowa, kurczę no. Jedź sama czym prędzej po te testy. Kup odrazu dwa i jeden zrób jeszcze dziś :p
 
reklama
Nie było by problemu gdybym mieszkała w mieście bo bym od razu kupila dzisiaj a mam do miasta 10km. ;p

Ale raczej sobie odpuszczę wyjazd bo wiatr strasznie wieje i pada deszcz. Najwyżej mój P mi kupi przed pracą i test zrobię jutro z rana bo około 23 to raczej odpada.
 
Ostatnia edycja:
hej,
ja mam dwie bliskie koleżanki, które zaszły w ciążę mniej więcej w tym samym czasie co ja, ja straciłam a one są już w trzydziestym którymś tygodniu, spotykamy się co jakiś czas i widzę ich rosnące brzuchy, nie uniknęłam ukłucia żalu, ale nie jest źle, cieszę się z ich szczęścia, ja już od kilku lat mam moją Kingę, a to są ich pierwsze dzieci... jedna z nich też jest po stracie, ale o tym nie mówi, dowiedziałam się przez przypadek...

PaniKovalowa trzymasz nas w niepewności jak Sysiq, a wiadomo jak to się u niej skończyło, ja bym zrobiła test jeszcze dzisiaj....

nie wiem, czy moge wam tu wylać swoje nerwy, chodzi o teściową, ogólnie staram się już nie denerwować, ale ona i jej córka mają wybitny talent do podnoszenia mi ciśnienia jakąś głupotą, otóż wiedzą już o ciąży a wczoraj przyjechały odwiedzić Kinię i na dzień dobry teściowa wyciąga ręce do mojego jeszcze dosyć płaskiego brzucha, ja się odsunęłam, ona mówi, żebym się nie bała, a ja na to, że nie chcę...
sorry, ale wie, że nie pałam do niej miłością, nie żyjemy w zażyłości i nie życzę sobie, żeby mnie ktoś bez pytania dotykał po brzuchu...
a najbardziej chodzi mi o to, że ona nie potrafi wyczuć, czy może się tak zachować czy nie...
 
Dziewczyny mam pytanie bo trochę jestem pogubiona, w zaszłym tyg miałam zabieg łyżeczkowania po straceniu mojego maleństwa. Teraz co jakiś czas odczuwam kłucie/skurcz w prawej stronie podbrzusza. Czy to jest prawidłowe? czy może coś jest nie tak, krwawienie juz prawie ustało.
 
Asia_9 nie wiem, czy ma to związek, ja również miewam takie bolesne kłucia po jednej lub po drugiej stronie podbrzusza, wydaje mi się, że pojawiły się jeszcze przed tą ciążą, a łyżeczkowanie miałam na początku października, gin powiedział, że na takie bóle i tak nie może poradzić, na razie bym to poobserwowała, niedługo i tak pewnie pójdziesz się skontrolować to o tym wspomnisz... ja bym się nie niepokoiła.... w końcu to był zabieg a macica musi dojść do siebie...
 
Ja tez mysle i co jakis czas sprawdzam czy jej nie widac na bb ale nie:(
Dziewczyny ja mam dzis 8 t i 4 dzien takie mam mdlosci dzis bol glowy ze ledwo co żyje
 
ewel kochana może pomyślisz że mi odbiło ale ciesz się każdym dniem, ja się cieszyłam że nie mam żadnych objawów teraz bardzo bym chciała je mieć
 
Ania_kropla wiem co czujesz. Mnie uważają za jakąś dziwną bo nie chcę żeby mi brzucha dotykali (też jeszcze mam malutki). Przy karmieniu piersią też wszyscy (oprócz mojego L) będą musieli opuścić pomieszczenie bo nie widzę powodu żeby inni oglądali moje piersi. Moja mama twierdzi, że zachowuję się jak dzikuska pod tym względem no ale trudno. To jest przecież przedewszystkim moje ciało.

Asia niestety nie pomogę ale ja bym też proponowała obserwacje i na wizycie kontrolnej powiedzieć o tym lekarzowi. Chyba że ból będzie się nasilał to iść do lekarza szybciej.

Też ostatnio szukałam wieści od Pietrusi ale nic nie znalazłam. Mam nadzieję, że się jakoś się trzyma. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak ciężko jest dojść do siebie po takiej tragedii.

Ewel co tu dużo mówić... Sama tego chciałaś :p mówią że jak są mocne mdłości to znak że ciąża się dobrze rozwija więc uszy do góry :) leci Ci już 9 tydzień więc pewnie niedługo to przejdzie.
 
reklama
Asia kochana wiem co czujesz bo sama w pazdzierniku czulam to samo i myslalam ze bym wiele dala by byc w ciazy i miec dzidzie... My jestesmy 8 lat razem po slubie. 4 do szczeacia nam zawsze dzidzi brakowalo i zawsze jej pragnelismy ... Dlatego musi sie udac teraz wszystko i koniec.....
Colyy 2 trym chyba ciut lagodniejszy?
 
Do góry