reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

a ja zglupiałam.. odebrałam wyniki progesteronu i wynik taki sobie 0.616ng/mL robiony w 21dc... jak na pierwszą fazę to wysoki(norma 0,2-1,5) a jak na owulację to za niski (norma 0,8-3) no a te piersi wczoraj tak dawały czadu.. może dopiero wczoraj była owulacja?? dziś 24dc..... albo cykl bezowulacyjny.. i tak na nic nie liczyłam... nawet wczoraj sexu nie było.. ajtam ajtam..
 
Ostatnia edycja:
reklama
Bafinka według tych norm, to wygląda na to, że faktycznie owulacji jeszcze nie było w momencie robienia badań, więc może faktycznie dopiero wczoraj/dziś?
 
Witam dziewczyny, o stracie mojego maleństwa dowiedziałam się w poniedziałek, mam mętlik w głowie nie wiem co dalej..... dziś mąż spytał mnie czy będziemy się starać. Nie wiem powiedzcie mi proszę co dalej jak to wygląda, o to maleństwo staraliśmy sie 1,5 roku ciąża super się rozwijała wyniki książkowe a w 11 tc trach. Nie chcę znów co miesiąc patrzeć w testy i potem znów przez to przechodzić. Może powinnam zmienić lekarza. Czy robiłyście jakieś badania, po jakim czasie próbowałyście ???
 
Asia_9 przykro mi z powodu Twojej straty. Odpowiadając na Twoje pytanie to przede wszystkim zależy od tego, czy był konieczny zabieg łyżeczkowania czy oczyściłaś się sama. W większości przypadków po poronieniu lekarze zalecają odczekać 3 cykle, by organizm się mógł zregenerować. Jednak czasem lekarz gdy wszystko dojdzie do siebie da zielone światełko. Jednak nie tylko chodzi tutaj o ciało kobiety, ale również psychika też jest bardzo ważna w tej kwestii. Fizycznie możesz być gotowa na starania, jednak psychicznie nie bardzo i wtedy warto odczekać jeszcze trochę. Ja straciłam swoje maleństwo w październiku zeszłego roku i dopiero teraz zaczynamy starania. Ja lekarza nie zmieniłam bo nie mam do swojej lekarki żadnych zastrzeżeń. Co do badań to niestety nie robi się praktycznie nic. Dopiero po 3 stratach lekarz może zlecić badania. Po pierwszym poronieniu lekarz zrobi usg no i może dać skierowanie na morfologię, poziomy hormonów czy cytologię. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Jako że szukaliśmy przyczyny mojej straty lekarka zrobiła wymaz z szyjki i tu tkwił problem. Jednak nie koniecznie w Twoim przypadku musi być tak samo. Wiem dobrze jak się czujesz po tak długim okresie starania się. My z mężem staraliśmy się prawie 4 lata no i niestety moja córka przyszła na świat w 19 tc i zasila stado Aniołków w niebie.
 
Cześć dziewczyny
Musiałam do Was napisać bo czuję się cholernie źle. Jestem zła na siebie.
Dziś byłam z mamą na zakupach i do mojej mamy zadzwonił szwagier z dobrą nowiną że moja siostra jest w ciąży i ma termin na grudzień. Super wiadomość prawda? Mama przeszczęśliwa a ja zamiast się cieszyć to się popłakałam że wszystkim sie udaje tylko nie mnie. Ja naprawdę cieszę się tym bardziej że siostra jest ode mnie starsza i 7 lat jest po ślubie. A tu taka radość którą oczywiście musiałam zepsuć....
 
Kamkaz to zrozumiałe, że trudno się cieszyc w Twojej sytuacji, mama też na pewno to rozumie.
Oj ja też długo czułam złość i zazdrosc jak dowiadywalam się o kolejnych szczęśliwych rozwiązaniach koleżanek czy znajomych, byłam zła na siebie że jestem taka wredna, to chyba normalne w głębi duszy przecież życzymy młodym matkom samych dobrych rzeczy i zaciażonym spokojnych i zdrowych ciąż.
Wierzę głęboko, że Ty też już niedługo będziesz zbierać gratulacje.


asia witaj, przykro mi z powodu straty, z upływem czasu trochę łatwiej to wszystko objąć umysłem, a co do kolejnych starań to jest kwestia organizmu, każdy inaczej się regeneruje, ale chyba lepiej odczekac ze 2,3 cykle.


Ja już jestemu spokojna, myślę, że cisza w moim brzuszku ostatnio była spowodowana tym, że Mały był inaczej odwrócony i już wszystko wróciło do normy, kopie na calego:-D
 
Ostatnia edycja:
oj ja też tak miałam.. po pierwszej stracie naszym przyjaciołom urodził się chłopczyk to wyłam parę dni chyba..totalnie nie umiałam się cieszyć.. jak byliśmy w odwiedzinach to nie chciałam na ręce brać itd.. taki strach, żal i cholera wie co jeszcze.. 6 miesięcy dochodziłam do siebie.. Pamiętam jak ogromnie byłam nieszczęśliwa i źle sie czułam we własnej skórze..
całuję mocno!!! trzymaj się kochana..
 
Dzień dobry.

Kamkaz to co poczulas bylo/jest całkowicie naturalne..Każda z nas przez to przeszła. .A czym bliższa osoba zaszła w ciążę tym ból/ zazdrość większa. ..

U mnie jeszcze kilka dni do @...piersi pięknie bolą i to po bokach, ale staram się bardzo nie nakręcać.Kciuki i fluidki mile widziane :)
 
reklama
Kamkaz, ja mam to samo. Jak dowiedziałam się, że narzeczonego siostra jest w ciąży to dosłownie byłam wściekła bo akurat byłam w szpitalu po cp. Byłam wściekła bo jego siostra pomimo 22 lat jest totalnym dzieciakiem, nie chciała tego dziecka a co najlepsze piła/pije alkohol w ciąży. Takie właśnie laski najczęściej rodzą zdrowe dzieci a pary które starają się Bóg wie ile czasu o dziecko dowiadują się ze ich dziecko będzie chore. Też jestem do tej pory zazdrosna jak widzę kobiety w ciąży albo prowadzące wózek.

Jutro rano robię w końcu ten test, co mi szkodzi. W piątek nie mogłam się dodzwonić do doktorka więc jutro taki plan - z samego rana test, później może skoczę na betę i zadzwonie zarejestrować się do gina.
 
Do góry