reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Madziorek - ale masz slodziaka;) moja Lenka tez juz bardziej kontaktowa zaczyna sie robic;)

Goosiak - gratuluje po cichutku i trzymam kciuki za spokojnych jeszcze 8 miesiecy.Z tego co wiem, jesli nic mi nie umknelo, to chyba zajelas wolny brzuszek Malgoni;)

Agawa - ja jestem w domu. Nawet nie moglabym sobie pozwolic na pozostanie w szpitalu gdy moja mala panna wymiotuje po mieszance i zostaje tylko cyc, a my mieszkamy 40km od szpitala...

Nadal krwawie tak dziwnie, jakby ktos raz dziennie nie dokrecil mi kurka i kapie ze mnie jak z kranu... Do tego bol podbrzusza... Po godzinie przechodzi i jest normalnie. Mam nadzieje, ze antybiotyk sobie z tym poradzi jesli to nie @.
My wlasnie polegujemy sobie z Lenka w lozku, bo starszak pojechal z tata odwiezc babcie na lotnisko...jejku, jak szybko ten miesiac zlecial;( Nawet nie wiem kiedy... zobaczymy jak to teraz bedzie...
Dzisiaj przychodzi pielegniarka, to zobaczymy czy mala dobrze przybiera, bo ostatnio cos malo przytyla...
Za to ja...pochwale sie...wrocilam do wagi sprzed ciazy;) Co prawda brzuszek troche jeszcze zostal, bo skora rozciagnieta byla, ale waga wrocila...;)pytanie czy juz tak zostanie???

Buziolki z rana;)
 
Dziewczyny ciężko mi się ostatnio wbić w rozmowy na forum.. Maciek ostatnio wisi na mnie non stop :)
Gratuluje nowym zafasolkowanym, trzymam kciuki za te maluchy które jeSzcze w brzuchach i te już po tej stronie :)
Śliczne zdjęcia pokazujecie, te nasze forumowe dzieciaczki mają szczególny urok :)
U nas wszystko ok chociaż ostatnie dni są dość męczące, chyba przechodzimy pierwszy skok rozwojowy ;/ no ale dajemy radę :)
Oto moje szczęście -
 

Załączniki

  • 1418715075934.jpg
    1418715075934.jpg
    25,5 KB · Wyświetleń: 56
Witajcie wszystkie dziewczyny. Nie było mnie kilka dni i teraz Was nadrobiłam :)

Pietrucha tak bardzo czekaliśmy na wieści od Ciebie i się baaardzo cieszymy, że są to wieści pozytywne. Obyś szybko wróciła do domu z dzidziusem w brzusiu. My cały czas się modlimy i mocno trzymamy kciuki:tak:
Madziorek - śliczny dzidziuś. Niech zdrowo rośnie:-)
Goosiak - gratulację i trzymam kciuki aby @ nie przyszedł, tylko za 8 miesięcy pojawił się na świecie upragniony dzidziuś:tak:
Ania nie wolno Ci tracić wiary w swojego dzidziusia. Plamienia w 1 trymestrze to raczej normalność jednak radzę Ci nie posłuchać lekarza i tak jak pisały wcześniej dziewczyny, brać cały czas progesteron duohaston lub luteinę. Lepiej wziąść kilka dni dłużej, niż później mogłabyś mieć wyrzuty, że nie brałaś i coś mogłoby się wydarzyć. No i oczywiście oszczędzaj się, najlepiej weź kilka dni wolnego i duuuużo odpoczywaj.
Nanu - ściskam Cię mocno i bardzo mi przykro. Oby wszystko się obyło bez zabiegu. Ja nie byłam w Twojej sytuacji, bo Majeczkę straciłam w 19 tygodniu i po Jej urodzeniu musiałam mieć zabieg łyżeczkowania. Wiem, że każdy zabieg to pewne ryzyko, ale czasem jest to nieuniknione. Bratowa, która w zeszłym roku straciła maleństwo w 9 tyg dostała tabletki, aby organizm sam się oczyścił, troszkę się wycierpiała i lekarz stwierdził, ze jest ok. Jednak po 3 tygodniach dostała infekcję i zaczęło wchodzić jej zakażenie, bo nie do końca się oczyściła. CRP jej wzrastało i zabieg niestety był konieczny. Czasem niestety tak bywa, ale mam nadzieję, że u Ciebie będzie dobrze i zabieg konieczny nie będzie.
Martocha
czekamy na same dobre wieści :tak:


W końcu w sobotę dostałam upragniony @. Było wszystko dobrze, jednak w dniu wczorajszym chciałam jechać na Izbę Przyjęć, obawiałam się krwotoku, bo tak obfitego krwawienia nie miałam jeszcze nigdy. Leciało ze mnie tak, jakby ktoś kran odkręcił. Byłam wtedy w pracy i co 15 min musiałam być w toalecie. Dzwoniłam, do swojej lekarki i kazała odczekać do dziś, bo czasem się tak zdarza po porodzie. Gdybym do dziś tak krwawiła, to kazała przyjechać do siebie dziś z samego rana. Jednak dzięki Bogu się uspokoiło, krwawię, ale już mniej. i nie jest to aż tak bardzo uciążliwe.
Dziewczyny czy po zabiegu łyżeczkowania trzeba odczekać 3 miesiące przed staraniami się, czy 3 cykle??? Bo w moim przypadku to nie to samo. W przyszłym tyg mija dwa miesiące po zabiegu ale dopiero pierwsze krwawienie. Możecie doradzić mi jak będzie lepiej????
 
anncka ale słodziak :tak:

nanu to trochę Ci urosła ta beta... a co gin zaleca? Czekać?

kamkaz ja pierwszą @ po zabiegu miałam po ponad 6 tygodniach i też leciało mi jak z kranu... co do odczekania to 3 cykle, nie miesiące - też mi się wydawało to strasznie długie bo moje cykle też tak zawirowane, że po 40-50 dni trwały ostatnio... Ale gin może dać Ci wcześniej zielone światełko, wszystko zależy jak szybko organizm będzie wracał do siebie i jak szybko wszystko się zregeneruje.
 
reklama
Do góry