reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

gochson 3 maj sie dzielnie, no jestes juz na takim etapie, ze spokojnie sobie lez i bedzie dobrze:-) jak bylam na ostatniej wizycie przed porodem u mojego gina, to byla babeczka z chlopczykiem urodzonym w 30 tyg, wage mial ponizej 2 kg mowila, i wszystko w jak najlepszym porzadku, ale oczywiscie do rze by bylo chociaz jeszcze pare tygodni, 3 mam&&&&
 
reklama
hej :)

Malgonia - ja w pierwsze ciąży tez nie spałam przez cały okres jej trwania w godzinach 2/3 - 5/6 rano... a później odsypiałam... teraz jest nieco lepiej :) ale wtedy to już się nie oszukiwałam, ze usnę tylko wstawałam i zaczynałam normalne życie... a o 5/6 jak czułam zmęczenie kładłam się spać i tak do 10 spałam :) ... ale wtedy mogłam sobie na to pozwolić :tak: ... już tak niewiele zostało.. lada moment urodzisz..i jeszcze zatęsknisz za brzuszkiem!! jakoś po czasie pamięta się głownie te pozytywne strony sytuacji :blink:

Gochson... &&&&&&&&&& za was... trzymaj się tam dzielnie... trzymajcie się właściwie :tak:

Madziorek - kciuki za Frania... mam nadzieje, ze szybko znajdą przycznę i będzie bardzo błacha.. ale wiem jak dużo nerwów cię to teraz kostuje i wylanych łez na pewno...
Moja Zuza urodziła się z niedotlenieniem i po porodzie w 2 dobie nie wybudzała się na jedzenie..... spała ciągle.. byłam przerażona... okazało się że ma baaardzo niski cukier (38!!!!!!) podłączyli ja pod pompę... oczywiiście jedna przemiła pielęgnierka stwoierdziła, ze to moja wina bo jej nie karmię.... :szok: . ..... sooorki wspomnienia jakoś wróciły.... chcę coi tylko napisać, ze czasami przyczynę można szybko wyeliminować i tego wam życzę!!!!!!!!!!!

Już nie wiem co miałam jeszcze odpisać komu...

u nas w domu znowy kaszel mokry i męczarnie w nocy (Zuza)

mała kopie jak szalona :-) a ja zaczynam coraz intensywniej myśleć o poniedziałkowej wizycie...

miłego dnia :) buziaki dziewczyny
 
No dobra, Pietrusia. Ale uprzedzałam, że brzuch jest wieeelki. Dobrze, że sukienka się tak rozciąga :-)
36 tydzień.jpg
 

Załączniki

  • 36 tydzień.jpg
    36 tydzień.jpg
    21,3 KB · Wyświetleń: 66
Luxuorius, no jest ogromny. &&&& za następny cykl. Mój brzusio będzie do przejęcia, ale może lepiej bez wszystkich objawów ciążowych, lepiej niech nie będzie ich w pakiecie.
Wiecie , że to nienormalne, ale rzyganka mnie dopadają na koniec ciąży. No ostatnie przed chwilą, masakra. A w pierwszym trymestrze nic, tak się cieszyłam że chociaż to mnie ominęło. Jestem wykończona. Końcówka jest naprawdę dla mnie ciężka.
 
Małgonia boskoo!!!, Brzuchol masz konkretny - taki jak miałam ja! Poniżej fotka, jak byłam w 36-37tc :) Przytyłam tylko 10kg, a brzuchol był wielorybi :)
IMG_3333a.jpg
 

Załączniki

  • IMG_3333a.jpg
    IMG_3333a.jpg
    14,9 KB · Wyświetleń: 99
reklama
Do góry