reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

ja również malduję, że właśnie skończyliśmy obrabiac pole z J. Ale nic nie zapowiada żeby to miało być dzisiaj;:)-p ale na wszelko poprawiłam serduszkowaniem i herbatą z liści malin;:cool2:
 
reklama
ej laski gdzie wy kupujecie te liscie malin?????? w aptece? czy przez neta? a mogą być takie ususzone własnoręcznie zebrane?
 
pisze bez ładu i składu. Muszę czytać przed wysłaniem.... a co do liści...kupiłam w aptece, ale równie dobrze mogła bym zebrać te z ogrodu:tak:
 
Rurka ja w PL upiłam w sklepie Ekologicznym. To są zmielone liście więc myślę że własne ususzone jak najbardziej mogą być :) To jest bez smaku prawie, ja jednak muszę posłodziś płaską łyżeczką cukru bo tak to słabo mi idzie. Widzę że za 2 tygodnie połówkowe, czekam tylko na dobre wiadomości
Pietrucha a Ty przypadkiem w tym tygodniu prenatalnego nie masz? Kiedy mam ściskać kciuki
Madziorrrku Ty mi się tu nie pchaj przed szereg:baffled: No i zazdroszczę że możesz tak chodzić. Ja wczoraj jak już przestałam płakać chciałam iść na spacer i doszłam... do półki z butami a potem przed nią uklękłam i M pomógł mi do piłki się doczłapać. Teraz też ta cholerna rwa kulszowa mnie męczy. Ja się boję kombinacji tych dwóch bóli i jeszcze kaszlu...
Kurcze, Ameritum ma chyba jutro cesarkę :angry:&&&&&&&&&&&&& więc mam niewiele czasu, dziś w nocy???
Wczoraj przepakowałam walizkę, dopakowałam prezenty Piotrusiowi tylko jeszcze nic od Piotrusia Adasiowi nie mamy ale to jak coś to z M wybiorą pluszaka. M ma ogólnie bardzo dobry gust (tylko z żoną Mu nie poszło:sorry2:)
Agawaa piękne imię dla Synka wybraliście.
Carollina pytałaś mnie z kim mogę zostawić Piotrka. Na prawdę położne słysząc moją historię z pierwszym porodem powiedziały że jak coś nie wypali to żeby za długo nie szukać tylko jechać a one się Nim zajmą.
Wczoraj pół dnia przepłakałam i tak mnie głowa bolała że szok. Do tego kaszel mnie męczy i katar. Poryczałam się bo pierwsza linia opieki na którą najbardziej liczymy zawiodła wczoraj. mego M sis tu jest i to po drodze do szpitala. W sobotę prosiłam by była pod telefonem jako że w zeszłym tygodniu 2 x do niej dzwoniliśmy po coś i sporo czasu minęło jak oddzwoniła. Wczoraj byliśmy w sklepie i chciałam ją o coś spytać. Zadzwoniłam i... po ponad 3h oddzwoniła. 3h to ja mogę już urodzić a była niedziela, nie była w pracy i nie minęło 24h od mojej prośby. Ja rozumiem że ona nie lubi telefonów i nie przejmuję się tym na codzień że ciężko się z nią czasem skontaktować ale jak bratowa jest już dzień po terminie to wypadałoby zerknąć choć co pół godziny tym bardziej że mój M pilnował jej najstarszej córki jak syn się rodził, do tej pory nie odmawiamy jak trzeba ich popilnować bo mają rocznicę czy coś. Ehhh.
 
Cos tym Waszym Maluchom nie spieszy sie na ten swiat, ale jakby sie juz zdecydowaly to ja mocno zaciskam za Was kciuki. Dziewczyny obstawiamy ktora pierwsza sie rozpakuje ;-);-);-)???

Pozdrawiam
 
Galwaygirl szkoda, ze bratowa tak niefajnie sie zachowuje. Jak nie bedzie pod telefonem jak będziesz rodzic, to pamiętaj - nigdy wiecej nie zaopiekujcie sie jej dziećmi. Musi poczuć na własnej skórze jak to jest. A tak to widze ma lajtowe podejście, bo w końcu to nie jej problem. Przykra sprawa. Jakbyś rodziła we Wrocku to ja bym Ci Piotrusia przypilnowała. Hehe... Piekne imię, co nie? U nas po pradziadku:) Mnie dzieciaki lubią, bo mam masę energii i sie uwielbiam wygłupiać. Ale i tak wierże, ze sie wszystko ułoży. A moze juz jestes na porodowce? Kto wie!

Pietrucha cżekamy na info o genetycznym.

Rurka i na wieści o polowkowym.

.ja byłam dzisiaj zrobić paznokcie i połazić po sklepach - kupiłam śliczne klasyczne kozaczki z Lasockiego, dwie bluzki wyjściowe ciazowkowe. Jutro jeszcze musze sukienkę na galę kupić, taką elegancką, ale nie wiem gdzie. I chciałabym jeszcze jakąś tunika- sukienkę. I to chyba wszystko.
 
Agawaa no pewnie tak nie będzie bo mój M ma bardzo dobre serce. Jego brat odmówił nam bycia chrzestnym Piotrka, M się zarzekał że jak przyjdzie na tamtego kolej to na pewno nie będzie chrzestnym tym bardziej że u nas dochodził dolot a tamten musiał przyjechać na chrzest tylko kilkaset km i co... niecały rok później mój M został chrzestnym. Ja bym się wstydziła poprosić a ten miał na tyle tupetu. Co do Sis to M znów prosił ją by nie odstępowała telefonu, mam jeszcze 2 koleżanki bo ważne by Piotrusia oddać komuś kogo On zna i lubi. A Piotrusiem byś się na pewno z miłą chęcią zaopiekowała bo takie kochane dziecko, spokojne, grzeczne i do tego gada na poziomie czterolatka. Opiekunka wyjechała w marcu i do dziś za Nim tęskni. A Tobie ciuchów ciążowych za bardzo nie potrzeba. Kup sobie kilka nietoperzowych/japońskich. Sukienki dopasowujące się by podkreślić kształty i tyle. Żadne worki!!!
 
reklama
Galwaygirl - bo ponoc najwiekszych przyjaciol poznaje sie w biedzie... cos o tym wiem... a z rodzina to na zdjeciach najlepiej sie tylko wychodzi (a i to czasem niebardzo) i musisz stac w srodku zeby Cie potem nie wycieli:tak: (to ostatnie, to moj K zawsze dodaje:-D)
Ja na Twoim miejscu jeszcze jakąś opcje (znajomych) wzielabym pod uwage... Ja mam do kolezanki zadzwonic, ktora tez po drodze do szpitala mieszka. No w sumie powiedziala "dzwon w dzien i w nocy", ale jesli to wypadnie w nocy, to na osiedlu tez dosyc bliskich znajomych mamy, wiec przygotujemy lozko w pokoju obok i w razie "W" poprosimy, zeby ktos przyszedl i zostal do rana z Mikolajem. Mysle, ze nie bedzie problemu...
I nie denerwuj sie tym, bo naprawde nie warto.

Doris - ja tez juz chetnie oddalabym brzuszek... dzidziol donoszony, wiec jak najbardziej moge sie wybierac na porodowke... sęk w tym, ze to niestety nie od nas zalezy...:no:

Wczoraj stwierdzilam, ze jak za niedlugo mam rodzic, to teraz jeszcze zjem to, czego potem bede misiala sobie odmowic przy karmieniu piersią. A co... I tak np wczoraj pojechalam dosyc "śmieciowo" i niezdrowo, bo zjadlam pikantnego kebaba, a dzisiaj zajadalismy sie truskawkami z czekolada i bita smietana:-D a że czasami czuję skurcze lydek, to gotuję sobie takie mocno kakaowe kakao - uwielbiam... i mam z glowy skurcze...

Przesylam fluidki wraz z rozpoczętym 38 tygodniem ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Zobacz załącznik 649635
 
Do góry