reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

dzięki dziewczyny :)
dzięki anncka...jakoś się nie cieszę... nie umiem...czekam na wyrok tylko... dzisiaj śniło mi się moje dziecko, które urodziło się z kurzymi nóżkami zamiast nóg i kurzymi skrzydełkami zamiast raczek!!!!!!!:szok: mój gin chyba mnie tak nastraja... w sensie, że niby mówi że jego zdaniem będzie ok... że dzidziol ładny, że na jego oko wszystko ok...ale jednocześnie, że jak przezierność wyjdzie źle to będzie mnie wysyłał na konsultacje... to słowo z jego ust... konsultacje.... ożywia wszystkie wspomnienia..... ja teraz czekam na te prenatalne... ta wizyta bardziej mnie rozstroiła niż mi pomogła... chociaż jak zobaczyłam na monitorze malucha.... ehhhh najpierw nic nie widziałam...i zaparło mi dech .... ale po chwili zobaczyłam bardzo dokładnie duże dziecko (urosło!) ... bijące serduszko (żyje!) i jakaś ulga chwilowa mnie ogarnęła... :)

Sorki za rozwlekanie się i nieco pesymistyczne podejście do sprawy... ale jakoś nie umiem inaczej w tym momencie
 
reklama
Witam sie z rana ;)

Madziorku te badania mialas robione w DE , tak ?? Jesli tak to jakie mialas bezplatnie, a za jakie placilas i ile ?? ;)

Rurka postaraj sie nie zamartwiac, bo dzidziol to czuje :/ , wieeem ze ciezko odgonic czarne mysli, ale postaraj sie chociaz, zrob to dla swojego bobaska ;)

A mi sie troche sprawy osobiste komplikuja :/ , od zeszlego tygodnia wszystko mi sie po malu sypie :/ ehhhh zycie , jak juz czlowiek sie ucieszy ze zaczyna mu sie ukladac, to jeppp klody pod nogi zaczynaja leciec :/

Mimo ze mam dzis niezbyt pozytywne nastawienie (oby sie pozniej to zmienilo) zycze slonka i radosci Wam wszystkim !!!! ;) milego dnia !!!! :)
 
Rurka <tule mocno> wiem że jest Ci ciężko :-( jedyne co mogę powiedzieć to to że myślami jestem z Tobą i modlę się aby wszystko było ok. Po takich doświadczeniach jakie masz to normalne że ożywają wspomnienia które chciałoby się wymazać z pamięci... Ale los dal Ci kolejna szansę i ja wierzę w to że w marcu urodzisz zdrowego maluszka. Jeszcze raz tule :-)

Beata - życie... Jak się wali to zazwyczaj z każdej strony :-( życzę Ci dużo siły i nadziei że musi być lepiej!

Madziorek - a Ty co też spać nie możesz mamuska? Kopniak z rana od Macka dla Frania :-)
 
Rurka taki piekny dzidziol, a Ty głupoty gadasz. Powtarzaj sobie jak mantrę ze wszystko bedzie piekńie, a dzidziol urodzi sie zdrowy. Będziesz sie zawsze bać, ale spróbuj najwiekszy pesymizm od siebie odpychać, bo to lepiej dla Ciebie i Dzidziolka. A lekarz musiał to powiedzieć, zarysowały Ci plan działania, ale to bedzie niepotrzebne. Zobaczysz. &&&&&&&
 
cześć dziewczyny
chciałam się zapisać do waszego forum, niestety straciłam maleństwo, jest mi z tym tak strasznie źle. nie potrafię teraz normalnie funkcjonować, wszystko wydaje mi się takie bez sensu.
dowiedziałam się w ostatni piątek i od razu pojechałam do szpitala na zabieg, teraz czuję taką straszną pustkę. Najgorsze jest to że nie mogę z nikim o tym porozmawiać, wszyscy boją się mnie odwiedzać bo boją się że powiedzą coś przykrego, mam wrażenie że wszyscy mnie unikają, a ja najchętniej bym nie wychodziła z łóżka i zaszyła się w domu.
to była moja pierwsza ciąża, taka bardzo wyczekana, mieliśmy wybrane imię, zaczynaliśmy szykować pokoik, tak bardzo się cieszyliśmy a teraz mam wrażenie że umrę ze smutku.

przepraszam że tak smucę, ale chciałam to z siebie wyrzucić.
 
witaj gumi... cieszę się, że zdecydowałaś się do nas zajrzeć i mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej :) nie przepraszaj ze smucisz...bo my wszystkie przez to przechodziłyśmy i rozumiemy doskonale emocje, które tobą targają, tą pustkę psychiczną i fizyczną, i uczucie, że nikt Cie nie rozumie, każdy boi się odezwać albo gada jakieś bzdury, które w ogóle nie pocieszają tylko denerwują jeszcze bardziej....Jedyne co mogę Ci powiedzieć to to, że te uczucia będą się zmieniały, będziesz czuła się coraz lepiej... my tutaj po stracie z reguły miałyśmy obrany cel na staranka o dzidziusia i szczerze mówiąc mi ta właśnie myśl pozwoliła przetrwać najtrudniejszy czas.
 
gumi przykro mi dla Aniołka(*).....tutaj wszystkie wiemy co czujesz.....z czasem nauczysz się żyć ze stratą,czas tuż po stracie jest okropny i to zupełnie zrozumiałe,że nie chcesz nawet z łóżka wychodzić ale uwierz,że z czasem odnajdziesz spokój i nadzieję,że wróci do Was szczęście.Jeśli chodzi o otoczenie to u mnie było to samo,zresztą w większości przypadków tak jest,często nasi znajomi i rodzina nie wiedzą co powiedzieć,boją się reakcji więc po prostu unikają rozmowy...pisz do nas Dziewczyny czarują i slą fluidki:-)
 
Gumi witaj, [*] dla Twojego Aniolka, widze ze mialysmy zabieg prawie w tym samym czasie, bo ja w sobote :(
To forum bardzo pomaga i daje nadzieje na szczesliwe narodziny zdrowych dzidziusiow :) pisz jak najwiecej po po takim "wygadaniu sie" jest lzej na duszy ;), a dziewczyny sa na prawde super :) i potrafia pocieszyc :)
 
dzięki bardzo za słowa wsparcia,

czuję się jak by ktoś mi zabrał jakąś część mnie, jak by ktoś ukradł mi coś ważnego. mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie, a ja poprostu potrzebuję żeby ktoś mnie wysłuchał i przytulił. boję się że wariuję i staję się nieznośna.
jesteście dla mnie wielkim wsparciem zaczęłam czytać wasze posty i uświadamiam sobie że po każdej burzy wychodzi słońce. mam nadzieje i ta myśl mnie pociesza, że mojemu Dyziowi jest lepiej tam na górze.
 
reklama
Do góry