reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Elżbietko witam witam :)

Karolinko ja rowniez w to mocno wierze :) ... ostatnio czytalam horoskop na 2006 rok ( zeby nie bylo ze wierze w horoskopy ;) ) ale  bardzo mi sie spodobal , a mianowicie :    rok 2006 to rok kobiet :) i chcialabym bardzo uwierzyc w ten horoskop :D bo pisalo, ze pod koniec roku kobiety ktore sie staraja , moga spodziewac sie potomstwa ;) ... tak wiec uwierzmy w to co napisali , a noz sie spelni :) chociaz ten jeden jedyny raz ;)  ... ja juz na wszystkie sposoby sie staram ;) nawet czytam bzdury w gazetach  ... ale coz .... bardzo tego chce i jak sie spelni to napisze do nich zeby usciskali od Nas  ta osobe ktora to napisala :D :D :D

Buziaki  :-*
 
reklama
MoniQa ja też jak nigdy wyczytuję wszedzie gdzie sie da różne rzeczy :). ostatnio słyszałam nawet o aletrze leczniczej że niby pomaga przy staraniach, ale nie wiem ile w tym jest prawdy. Nawet ja sobie kupiłam, ale leży w szufladzie i nabiera mocy ;). Nie wiem nawet jak ją stosować. Czy przez cały czas, czy z przerwami? No i nie wiem czy już mogę tak szybko po zabiegu jak nie mam jeszcze @? Pozdrawiam.
 
Karolinko jakos musimy sobie dawac rade ;) nawet bzdury czytajac  :D
a co do @ , moze powinnas pojsc do gina... przepisal by Ci jakies tabletki na @ ..moja kumpela miala tak samo jak Ty po zabiegu .... nie dostala @ do poltorej miesiaca po  i gin jej dal jakies tabletki ... nie wiem jakie bo nie pytalam , ale wiem ze cos takiego istnieje .


Pozdrawiam
 
MoniQa ja tez sie wybieram do lekarza i jakos nie mogę się wybrac. To chyba strach że by mi powiedział ze znów coś sie u mnie dzieje. Od czasu zabiegu mam codziennie lekkie plamienie i sie zastanawiam czy to cos złego czy jeszcz tam sie oczyszcza? Ale wkońcu bede musiała isc :(. Od ostatniego razu wizyty u gin nie kojarzą mi sie najlepiej :(
 
Witam! Juz od jakiegos czasu czytam was ale jakoś tak wyszlo ze jeszcze sie nie ujawnialam.Ja zaszlam w ciaze w listopadzie 2004 roku po 6 miesiacach staran.Radosc byla wielka,ale niestety krotko trwala.W grudniu utracilam 1 fasolke, a z konicem stycznia 2-to mialy byc blizniaki.Moj lekarz kazal mi odczekac 3 miesiace i potem stwierdzil ze do 6 miesiecy powinnam zajsc w ciaze.Odczekalam 3 miesiace i zabralam sie za starania.Po czterech miesiacach mialam juz dosc-kontrolowany seks,dzika rozpacz przy kazdej @,pomiary temperatur itp.Nie wytrzymalam psychicznie-silna nerwica i mnostwo prochow.Dzis juz najgorsze za mna,ale juz sie nie staram.Przytulam sie z mezem i nie staram sie liczyc,ze to ma przyniesc efekt.Jakis los jest mi pisany i jesli dzidzi ma przyjsc to przyjdzie,a jak nie to przeciez jest tyle biednych dzieci,ktore tylko czekaja,az ktos je pokocha.Ja i maz jestesmy w stanie pokochac dziecko,ktore nie jest biologicznie nasze i nawet kiedys(to bylo jeszcze przed strata) rozmawialismy o tym,ze jak finansowo bedziemy sobie radzic to zaadoptujemy jakiegos dzieciaczka.
Wszystkim ktore stracily ciaze wspolczuje i zycze duzo sily w staraniach oraz szybkich efektow staran.
 
Elza ab...strasznie Ci współczuję :( :( :(...nawet nie mogę sobie wyobrazić co czuje matka która straciła dziecko...
Mam nadzieję że teraz już tylko będzie lepiej :)...i dobrze że zaczęłaś myśleć o adopcji...to piękna rzecz :)
 
reklama
Elza ab Przykro mi bardzo, ze tyle Cie spotkało. Wiem, ze żadne słowa, nie zmniejszą twojego żalu i smutku. Życzę Ci kochana z calego serca upragnionej fasolki.

Bądz tu z nami na bb.
 
Do góry