reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Kochane jeszcze trochę a same będziecie chodzić z takimi brzuchami i wklejać swoje fotki !!!

Kaso82 a czy teścik był z porannego moczu? Bo jeżeli nie to mógł wyjść negatywny nawet jeżeli jest ciąża!
Ani@k czekam aż wstawisz dzisiejszą tempkę trzymam &&&&&&
Myszka2829 piękna tempka, powodzenia w pracy!

Nasza Ninka wczoraj wieczorem znowu miała czkawkę jak się objadłam słodkim hehe, mój M przykładał rękę ale nic nie czuł więc chyba jeszcze za wcześnie.
 
dzien dobry laseczki :-)

Danutaski dziekuje wlasnie sie powoli zbieram do wyjscia bo dzis na 8:00 :-)
Jeszcze troszke i M tez poczuje ruchy i bedzie mogl widziec czkawke, bo brzusio smiesznie skacze wtedy^^

Milego dnia dla wszystkich babek :-)
 
Hej!
Danutaski mocno dziękuję, ale możesz już kciuki puścić:tak: zaraz idę na wykres.. dziś dóóół zaliczyłam więc klapa..
ale w następnym cyklu się nie dam;-)
 
Ostatnia edycja:
dzięki :*

a nastawienie na lepszy cykl już we mnie "zasiane":tak:


ło matuchno!!!! Myszka przez tą moją temp. całkiem zapomniałam dać Ci kopniaczka w pierwszy dzień nowej pracy:szok: !!!!!!!!!!!!!
<kopniaczek>
aby było ci dziś "różowo";-)
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczynki, Ani@k przykro mi, ale w sumie poki nie ma @ wszystko jest mozliwe:happy2:

Myszka powodzenia w pracy!!!! Przyloz sie w pierwszy dzien!!:happy2:

Dziewczyny ja jestem zdesperowana....juz nie daje sobie rady z tym wszystkim. Nie wiem czy tu pisalam, ze mamy powazne problemy z ludzmi od ktorych chcielismy kupic mieszkanie. Na koncu kupilismy zupelnie inne, ale tamci nam nie daja spokoju. Do tego doszly jeszcze powazniejsze problemy w pracy mojego M i wczoraj zamiast kombinowac cokolwiek....my plakalismy po prostu:-(Jestesmy w stanie zawieszenia conajmniej przez miesiac i potem zobaczymy co bedzie z praca. Moze sie stac najgorsze czyli zwolnienie. Jesli tak bedzie to nie damy rady sie utrzymac we 2, a co dopiero we 3. Ja z natury optymistka wierze, ze najgorsze sie nie stanie, ale musze brac to pod uwage. I teraz moj maz chce przerwac staranka, a ja jestem zdolowana jeszcze bardziej, bo mam juz swoje lata, endo i dla mnie kazdy stratny cykl jest na wage zlota niemalze. Nie wiem co mam robic....
 
MartOocha no własnie;-):tak:
Gatto gdybyśmy wiedzieli co się stanie za miesiąc, dwa, osiem.. a co będzie jak za miesiąc okaże się że wszystko się "wyprostowało" a wy przerwaliście staranka?
Po pierwsze - nie wierzę ze rząd nie utrzyma matki (rodziców) z dzieckiem! Musi być choć mały zastrzyk gotówki co miesiąc.
Po drugie - nie musicie przerwać starań! mozecie za to kochać się do woli.. przecież z "uciech" nie zrezygnujecie..
Napisałaś że jesteś optymistką - więc nie myśl pesymistycznie! Nie wiesz co będzie - nikt tego nie wie.. czasami warto poddać się biegowi wydarzeń.. los czasami płata "pozytywne" figle.
Trzymam kciuki aby wszystko było tak jak należy &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Dziekuje Ani@k. Oczywiscie rozne rzeczy moga sie wydarzyc, nie tylko strata pracy, ale i wiele, wiele gorsze. Ja po prostu czuje sie zdesperowana i zaczelam tracic nadzieje. Moj maz jest bardzo odpowiedzialny, nawet za bardzo i takie sytuacje go okropnie przytlaczaja:-(Zreszta chyba kazdego. Co do rzadu to nasz jest do doopy i raczej dadza nam zdechnac na ulicy niz pomoga. Trzeba liczyc na siebie.
 
Do góry