reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

maddlena - termin niechcianej @: 30 listopada 2013
Ewikewik - termin niechcianej @: ok. 05-08 .01. 2014
Elka_30 - termin niechcianej @ 7 stycznia 2014
Karolina859-termin niechciane @ 8 styczeń 2014
Neta - termin niechcianej @: 10 styczeń 2014

Joaro - termin niechcianej @: 17 styczeń 2014

Sysiq - termin niechcianej @ 18 styczeń 2014
Mligocka- termin niechcianej @ 18 styczeń 2014
Madziorrek - termin niechcianej @ ​18 styczeń 2013
celta - termin niechcianej @: 26 styczeń 2014

Agawa - termin niechcianej @: 28 styczeń 2014

Laski spinamy sie bo lista zamiast sie skracac to sie wydluza ;-):-D 2014 to bedzie nasz rok!!!!!!!:-D:-D
 
reklama
Michalinko- gratuluje!!! Wiki witaj na świecie Maleństwo! Rośnij zdrowo! Mamusiu mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie! Cieszcie się swoją księżniczką i czekamy na zdjęcie!!
Naczyniaczki na pewno zejdą

Małgoniu- tak mi przykro...wiem, że teraz żadne słowa Cię nie pocieszą... tak mocno Cię tuę i tak mi żal, że znowu Cię to spotyka...:(((( jestem z Tobą całym sercem...

Ja też się boję...zaczęłam czuć już pojedyncze ruchy, ale ostatnio jakaś cisza... mam wrażenie, że za wolno mi brzuch rośnie, że nie czuję tyle ruchów ile powinnam... mąż oczywiście przewraca oczami i soę na mnie denerwuje, jak coś mu powiem o moich watpliwosciach, ze niby sobie wymyslam... oby to bula prawda, ale wolalabym moc dzielic sie z nim swoim strachem...

Gdyby nie doppler, który uzywałam CODZIENNIE od 10 tc - 20 tc to nie wiem jakbym przeszła przez ten czas.. chyba zamieszkałabym w gabinecie mojego ginka.. polecam bardzo! TYLKO JEDNA PODSTAWOWA ZASADA: zdarza się że dopplerem nic się nie usłyszy…wtedy trzeba zrobić przerwę na parę godzin i spróbować jeszcze raz.. to naprawdę trzeba nabrać wprawy..
 
Hej dziewczyny, przepraszam, że mnie tu ostatnio nie ma. Niestety moja Zosia jest małym potworkiem, a ja jestem w coraz gorszym stanie psychicznym z okazji karmienia. Ponad 2 tyg od cesarki, a ja wciąż nie mam jak nakarmić dziecka. Dostaje więc mm, cyc i spuszczone mleko. Cały dzień myślę tylko o tym, czym ją nakarmię gdy się obudzi. Po 2 dniach rad położnej jest gorzej niż było, a ja mam lęk przed przystawieniem jej dzisiaj do cyca. Unikam jak mogę i spuszczam co godzinę. Mała na początku spała 2-3h, potem płakała, jadła i znowu spała. Od wczoraj praktycznie nie śpi i tylko się drze. Ja nie mam czasu jeść, więc to też słabo wpływa na laktację. Mam wszystkiego dosyć. Jestem beznadziejną matką, która ani wykarmić dzieciaka nie potrafi, ani zająć się nim tak, żeby był szczęśliwy. Masakra jakaś. Wszystkiego się spodziewałam, tylko nie tego.
 
Hej dziewczyny, przepraszam, że mnie tu ostatnio nie ma. Niestety moja Zosia jest małym potworkiem, a ja jestem w coraz gorszym stanie psychicznym z okazji karmienia. Ponad 2 tyg od cesarki, a ja wciąż nie mam jak nakarmić dziecka. Dostaje więc mm, cyc i spuszczone mleko. Cały dzień myślę tylko o tym, czym ją nakarmię gdy się obudzi. Po 2 dniach rad położnej jest gorzej niż było, a ja mam lęk przed przystawieniem jej dzisiaj do cyca. Unikam jak mogę i spuszczam co godzinę. Mała na początku spała 2-3h, potem płakała, jadła i znowu spała. Od wczoraj praktycznie nie śpi i tylko się drze. Ja nie mam czasu jeść, więc to też słabo wpływa na laktację. Mam wszystkiego dosyć. Jestem beznadziejną matką, która ani wykarmić dzieciaka nie potrafi, ani zająć się nim tak, żeby był szczęśliwy. Masakra jakaś. Wszystkiego się spodziewałam, tylko nie tego.

To normalne :) taki kryzysik prawie każdemu się zdarza.. i każda z nas przejmuje się tym że 'nie może wykarmić własnego dziecka'.
Najważniejsze to spokój ducha.. malutkiej sztuczne mleko na prawdę nie szkodzi. Ja się wychowałam z moim M. tylko na sztucznym a jaka ładna z nas para:tak:;-):-D.
Malutka może więcej płakać bo wyczuwa Twój niepokój. Pamiętaj że na początku jesteś Ty..niech Twój chłop da małej butle i zajmie się nią z godzinę chociaż..Ty się wykąp, załóż świerze ubranie, zjedz coś dobrego i wypij duuuużo płynów (ja jak mało wypiję to od razu czuję że mniej mleka mam). Jak nabieżesz energii to zobaczysz jak wszystko będzie inaczej wyglądać :)
Ty masz problem z krwawiącymi sutkami? dobrze pamiętam? czy laktacja się jeszcze nie rozkręciła?
Jak problem nr. 1- to polecam nakładki na sutki.. dla mnie są GENIALNE..i malutka łatwiej chwyta..oczywiście na początku musiała się do nich przywyczaić przez 1 dzień chyba.. Jeśli problem nr. 2- to pij dużo, często przystawiaj małą (nawet co 1,5 h), po przystawieniu.
Jakbys miała jakieś pytania to dawaj znać na priv..i pamiętaj.. WIĘKSZOŚĆ Z NAS BYŁA W TWOJEJ SYTUACJI :) Ja raz nie spałam 3 doby i mysllałam że tracę rozum:-p
 
Madzia Kochana! Ty jesteś cudowna mamusia, najlepsza dla Twojej Zosienki. Słuchaj sie doświadczonych koleżanek, Martoocha dobrze Ci radzi. I nie podawaj sie. &&&&&&& za Was obie!

Milgocka i tak trzymaj, juz jesteś na szczęśliwej liście. W nowym roku wszystkie marzenia sie spełnia.

Napisze Wam, co dzisiaj moj mąż powiedział, jak oglądaliśmy "wiadomości": mam sie nie ekscytowac reforma szkolnictwa dla 6-latków, bo przecież tp jeszcze 6 lat zanim nasze dziecko pójdzie do szkoły. On naprawdę w to wierzy, wiec i ja musze na 100% uwierzyć. Wiec zaczęłam właśnie wierzyć.

caluje Was wszystkie.
 
Dziewczynki wpadam tylko napisać jest ok., już jestem w domu, po łyżeczkowaniu i idę spać, a po znieczuleniu to pewnie do południa.
 
michalina i marcela WIELKIE gratulacje!:) czekamy na fotki!!! więcej fotek!:)))
małgonia bardzo mi przykro ale mam nadzieję,że z pomocą Pani doktor uda Wam się w końcu!
Magda_88! a Ty się ogarnij!
Zła matka? ale sobie wymyśliłaś! mm to nie zło, nie każda kobieta stworzona jest do karmienia. Ja nie byłam w stanie rozkręcić laktacji, mati od 3 tygodnia jest tylko na mm i waży już prawie 10kg i jest zdrowa jak ryba! nigdy nie chorowała i pięknie się rozwija... Powalcz jeszcze ale spokojnie, to nie jest walka o śmierć i życie! Pamiętaj! szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko! buziaki!!!

a to moja łobuziara!:)

1493561_748896808473663_995763154_o.jpg1521598_746145068748837_2013514816_n.jpg1526589_749342668429077_1404197078_n.jpg
 

Załączniki

  • 1493561_748896808473663_995763154_o.jpg
    1493561_748896808473663_995763154_o.jpg
    27,4 KB · Wyświetleń: 52
  • 1521598_746145068748837_2013514816_n.jpg
    1521598_746145068748837_2013514816_n.jpg
    38 KB · Wyświetleń: 41
  • 1526589_749342668429077_1404197078_n.jpg
    1526589_749342668429077_1404197078_n.jpg
    21,2 KB · Wyświetleń: 48
reklama
Martula ja karmię tylko w nakładkach, bo Zosia inaczej nie chce ssać cyca. Laktacja mimo wszystko się nie rozkręca. Mój mąż zajmuje się małą i ją karmi albo mm, albo moim spuszczonym, a ja nawet pod prysznicem o niej myślę. Nie potrafię się odprężyć.

Nanu jak tak dalej pójdzie, to przejdziemy wyłącznie na mm. Chciałam wytrwać jakoś przynajmniej do miesiąca, ale kiepsko to widzę. Piersi mnie bolą.sutki odpadają, a mleka spuszczam coraz mniej. Twoja Mati cudnie rośnie i jak widać niczego jej nie brakuje :) Dziękuję :*
 
Do góry