reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

Witajcie dziewczyny i rozgośćcie się :)
Bardzo mi przykro z powodu Waszych strat i trzymam kciuki za owocne starania.

Karo dzięki kochana! Jakoś tym razem mam poczucie, że będzie dobrze.. Chociaż pierwszy atak paniki mam już za sobą!

U mnie nadal mdłości na pierwszym planie, czasem mniejsze (i wtedy oczywiście się martwię) a zdecydowanie częściej większe ;) I szaleję w domu, miejsca sobie znaleźć nie potrafię, nie mogę się zmobilizować do żadnych konkretnych działań (a jest trochę rzeczy do zrobienia w domu). Dzisiejszy dzień już zmarnowany ale może jutro spróbuję się zmusić do czegoś pożytecznego?
 
reklama
MotylkowaOna trzymam za Was kciuki, i nadal jestem zaczytana w tym wątku nie mal jak w jakiejś lekturze.. czytam strona po stronie a jest ich dość sporo.. poznaję historię dziewczyn i się z nimi utożsamiam.. patrzę na rok..2005... wtedy, 30 czerwca 2005 przyszła na świat moja córeczka a dzisiaj ma już ponad 8 lat.. wiesz, najgorsze jest to że najczęściej takie sytuacje spotykają kobiety które bardzo pragną mieć dzieciątko, chuchają, dmuchają i kończy to się w ten sposób.. znam historię gdzie bliska mi osoba kompletnie nie dbała o siebie w ciąży i urodziła zdrowego chłopca a ja leżałam całą ciążę w łóżku, łykając najlepsze witaminy, relaksując się i drżałam ze strachu przed stratą jaka mnie spotkała kilka miesięcy wcześniej.. A teraz sama katuję się tym że nie wystarczająco o siebie zadbałam, że za pózno dowiedziałam się o tym że mogę być w ciąży, ale duży wpływ na to miały stresujące sytuacje u mnie w domu a również to że nie przyjmowałam do siebie wiadomości że mogę poronić.. no cóż los chciał inaczej.. Suana dziękuję kochana za ciepłe słowa ;-)) to koi takie skaleczone serce
 
Hej Laski edytuje liste odnosnie swojej osoby, plamie, plecy na dole bola, brzuch tez wiec @ sie zbliza wkoncu, tydzien spoznienia nieladnie.

Sysiq - termin niechcianej @ 24 listopada 2013 - nadal nie ma.
maddlena - termin niechcianej @: 30 listopada 2013
Neta - termin niechcianej @: 14 grudnia 2013
Joaro - termin niechcianej @: 19 grudnia 2013
Agawa - termin niechcianej @: 24 grudnia 2013
Madziorrek - termin niechcianej @ ​24 grudnia 2013

Ewikewik - termin niechcianej @: ok. 02 .01. 2014

Elka_30 - termin niechcianej @ 7 stycznia 2014


Buziaki pozdrawiam serdecznie oraz witam nowe dziewczyny
[*] dla Waszych Aniolkow. To forum jest cudowne, lepsze niz niejeden psycholog polecam!!
 
Elka30 witaj :-) ja będę stałą bywalczynią bo uzależniłam się od czytania wpisów na tym cudownym forum, dzięki nie mu poznaję wyjątkowe osoby ale też przyswajam sobie wiedzę na różne, interesujące mnie tematy.. Kawka wieczorna mi się kończy, no i brzuch boli z powodu @ , jejku jak ja się już nie mogę doczekać kiedy dostanę zielone światełko i będę mogła już po całości wpisywać swoje dni jak w kalendarz.. pisząc że @ nie ma.. że są dwie kreseczki.. Ah dziewczęta trzymam za Was mocniutko kciuki bo moje życie póki co będzie się opierało na czekaniu na ten dzień, wytrzymałam już jeden, pozostały zaledwie albo aż dwa miesiące.. wegetacji , ale nie zamierzam się zabezpieczać choć mój R. co do tych spraw to jest pewniak jak nic ;)
 
Karolina zycze aby zlecialo jak najszybcie do zielonego swiatelka &&&&& i zeby pyk myk i dwie kreseczki cieszyly Wasze oczka:-):tak:

Wciaz zastanawiam sie nad mierzeniem tempki, niby owulke czuje i wogole ale tak dla pewnosci, tylko zeby nie nakrecac sie jak glupia ehhh moze do owulki tylko mierzyc a pozniej grzecznie siedziec i czekac na efekty...zbaranialam:baffled:
 
Elka w takim towarzystwie napewno czas szybciej zleci , tym bardziej że szybko robi się ciemno to można poklachać przez internet ;) Ja mam tak spokojne dzieciaczki że po całym dniu pod wieczór dadzą mamie chwilę odpocząć.. Wiesz, czytałam że mierzenie temperatury ma swoje plusy, że wypisując codziennie swoją temperaturę można stwierdzić kiedy nastepuje owulacja, choć ja osobiście tego nie testowałam.. U mnie poskutkowało chyba zmiana nastawienia, kiedy przestałam myśleć o dziecku zaszłam w ciążę ;-)
 
Karolina jak to zrobilas z tym nie mysleniem???ja probowalam nawet forum na chyba 4 msc opuscilam bo myslalam ze pomoze swoja droga glupia bylam hahahahhaha:-D jeszcze teraz zima w domu sie siedzi, latem to inaczej wiecej zajec to i latwiej niemyslec...
 
Witam nowe dziewczyny, razem będzie nam raźniej :-)

Małgonia, Celta :) , Suana, Mika, Ania, Eska i reszta życzliwych forumowiczek: ściskam Was i dziękuję, bez Was bym psychicznie odpadła :baffled:

Suana, nic na siłę, do niczego się nie zmuszaj. Coś pożytecznego? A może właśnie zrób albo i nie zrób coś mało pożytecznego, leniuchowatego, przyjemnościowego - to Twój czas!
Małgonia: spokój, spokój i jeszcze raz spokój, nie choduj w głowie niepotrzebnych stresów ;-)
Madziorrek, nie będę cię ganić za absurdalne myśli - po prostu mooooocno Cię przytulam dziewczyno. Uczucia i myśli mamy jakie mamy, trudno. Bądź dla siebie dobra, po prostu :-)
 
Elka już Ci mówię jak to było w moim przypadku, po prostu chęć posiadania dziecka była tak duża że zamiast koncentrować się na bliskości z wtedy jeszcze z moim mężem non stop myślałam o dziecku bo żyłam w tzw presji przez swoją mamę która mi cały czas wmawiała żebym zrobiła sobie dziecko!! No to myślałam o tym 24 h na dobę, testowałam kilka testów jak oszalała aż w końcu przyszedł moment gdzie się poddałam i sama sobie postawiłam diagnozę że po prostu jestem bezpłodna bo nie mogę zajść w ciąże a że byłam wtedy bardzo młodą dziewczyną miałam takie głupie myśli... no i ciach zaszłam, w ogóle o ciąży nie myśląc ;-))
 
reklama
Witam wszystkie nowe dziewczyny..mimo że już nie udzielam się aktywnie na forum (bo już starająca się nie jestem) to ogromnie przeżywam wszystkie sukcesy i porażki. Mam nadzieję,ze znajdziecie tutaj dziewczyny odpowiedź na nurtujące pytania, wsparcie w ciężkich chwilach oraz zwykłe towarzystwo w samotnych chwilach.
Dziś oglądałam program in vitro na TLC i tak się spłakałam..jak sobie przypomniałam te wszystkie starania i straty.. a jednak się UDAJE :) I moja malutka Stella zapewnia mi 100 % zajęć w ciągu dnia:-D.
A tu zdjęcie malutkiej które zawsze mnie rozwesela..
IMG_4182.jpg IMG_4185.jpg
 

Załączniki

  • IMG_4182.jpg
    IMG_4182.jpg
    27 KB · Wyświetleń: 68
  • IMG_4185.jpg
    IMG_4185.jpg
    26,3 KB · Wyświetleń: 72
Do góry