reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

Witam kobitki
.Agawa, madziorek jeszcze jest nadzieja, że się udało. Będzie dobrze,
Madziorek co za koszmar ci się śnił, okropne... A psiunia niech szybko wraca do formy. Też bym chciała pieska, ale w małym mieszkaniu to raczej nie realne...
Eska cudny widok, gratuluję synka.
karolina858 bardzo Ci współczuję, wiemy co czujesz.
[*]
[*]
[*] dla Twojego aniołka. Trzymaj się...
bakalia super wieści, oby tak dalej, niech dzidzia rośnie.
maku Twoje obawy są normalne, sama nie wiem, czy gdyby nam się udało, czy potrafiłabym w pełni cieszyć się ciążą tak samo, jak cieszyłam się i pierwszą i drugą ciążą. Jak już ma jakieś doświadczenia, wie się, co może się przydarzyć, to ma też taki hamulec, który nie pozwala w pełni się cieszyc. W pierwszej ciąż ma się największy luz, bo nie jest się świadomym, co może się przydarzyć... Będzie dobrze, zobaczysz. Trzymam za Was kciuki, mocno, bardzo,,,
mika śliczna dzidzia:-).
ania2611 pasujesz tutaj, pasujesz. Niby się teraz nie starasz, ale planujesz w niedługim czasie, prawda? Więc to właściwe miejsce dla Ciebie. A kobitki tutaj są właśnie po to, aby pomóc przezwyciężyć strach.

A ja schizuje. Nakręcam się, że się udało i będę ryczeć, jak się okaże, że nie. Wiem, że mamy czas, że dopiero zaczęliśmy się starać, ale ja chcę JUŻ.
sysiq Swietne wieści. A kiedy zaczęły ci się objawy?

Nie wiem dokładni, o czym mowa z tym odrzuceniem, ale u nas też mamy konflikt serologiczny, mąż ma +, ja -, Antoś +, urodził się zdrowy, wszystko w porządku, a druga ciąża? Też chłopiec, nie wien jaka grupa krwi, ale miał wady rozwojowe. Możecie napisać coś więcej na ten temat?
Pozdrawiam, buziaki
 
reklama
Witajcie wieczornie!

Mika - ale piekna dzidzia! Gratuluje jeszcze raz! Teraz tylko sie cieszyć musisz, to fasolce dobrze zrobi.

Madziorrek - Ty masz duża szanse, ze to była implantacja. I żal mi Twojego Toska. Ale pamietam jak moja Ryśka - kocurka- leżała po sterylizacji. Oj, aż plakalam, co sie na nią spojrzałam. Ale juz bedzie Tosiek zdrowy:))

Karolina, witaj i zostań z nami.
[*] dla Twojego Aniołka.

Maku, nie zamartwiaj sie. My wszystkie tutaj czarujemy, żeby wszystk było dobrze. Uwierz. Biedaku sciskam Cie.

Ania, musisz z nami zostać. Jesteś juz "nasza". Tak jak i wszystkie zafasolkowane oraz Mamuśki. Tak cudownie sie czyta o Waszych dzieciaczkach.


Sysiq &&&&& obys nie cierpiała na próżno, tylko żeby sie to II okazały:))


Maddlena nie nakrecajcie sie tak i nie świętują, bo skończysz jak ja - zrzędziłam całe rano, plakalam i pewnie mnie macie dość:)) ale na pociechę powiem Wam, ze długa podróż do Jachranki (ponad 7 godzin) w aucie w samotności dobrze mi zrobiła. Otrzasnelam sie, zabralam do kupy. Przemyslalam siebie wszystko i ustalilam plan działania.
Kasiuchna - ja juz jestem przebadanya wszerz i wzdłuż. :)) wszystko super. I mąż tez. Tylko genetycznych badań jeszcze nie mam. Obecńie jestem na CLO. Ale powiem Wam, ze pójdę skonsultować sie do tej kliniki. Moj doktor robi inseminacje, jest bardzo dobrym diagnosta, ale nie robi Invitro. moze inne spojrzenie na nas jakos pomoze? Czas juz na działanie. Niech powiedzą, czy inseminacja to dla nas dobra droga, czy tez moze rzeczywiście raz a porządnie zsie wziąć za InVitro? Może wtedy wyselekcjonowany zarodek sie przyjmie? Kto wie? I teraz mi lepiej na duszy jak juz mam plan działania.

caluje Was gorąco i przepraszam za poranne jęczenie:))) acha- ja juz plamie jak przed @.
 
Agawa - nikt Cie nie miał dosyć!!! Kazdy ma PRAWO DO CHWIL SMUTKU. Kochana a Ty od kiedy sie starasz o kolejna dzidzie??:* Następny cyklu juz musi byc Twoj;)))));***** A jesli masz tylko taką potrzebęto jęcz ile chcesz;************************************ Juz przed mezami trzeba sie chować ze smutkami, tutaj nie musimy;***

Ania- tylko spróbuj stad gdzies isc, to przyjadę tam i dam kopala w dupala. Za bardzo Cie polubilam zebys miala zniknac;*

Maku- troche strachu przed Toba/ przed kazda z nas- ale później wspaniały happy end. Ja Ci to mowie;****

Sisi-&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& Oby @ nie przyszła.

Madllena- shih tzu jest dobry do małego miszkania;))) I jest tak uroczy!!!!!!!!!!!!!!!! Tylko, że mój się obecnie do mnie nie odztywa;( ale w normalnych warunkach nikt nie potrafi pocieszyc tak jak on...

Dziewczynki wracam do gry. Temperatura z rana 36.9 po wczorajszej 36,3. Nienakrecam sie, zle nadzieja sie rozetliła na nowo;*

mika. Celya, eska- buuuuziak:))))

Kocham Was: Wszystkie;)))):*****
 
Ostatnia edycja:
cześć babeczki!!!
Ja tylko tak na króciutko, bo mam zawrót głowy totalny!
Wszystko na najwyższych obrotach.
Chcę donieść, że żyję i mam się dobrze :-D, obiecuję, że w niedzielę sobie o Wam poczytam, widzę, że nawet jakieś zdjęcia były, bo Agawa do jakiegoś nawiązuje. Kurcze nie mam czasu, żeby przelecieć te wszystkie strony, ale nadrobię na pewno.
My właśnie skończyliśmy szkolenie, jesteśmy na finale kompletowania dokumentów. Zostało nam jedno spotkanie z psychologiem, później kwalifikacja i już tylko oczekiwanie. No i straszliwie jestem ciekawa jak to się poukłada.

Madziorrek, Agawa, sysiq, ania, Joaro, maddlena, maku, ewik, galwaygirl, Elka, malgonia, pietrucha, Neta, maqa, Ozilka, eska, mika, marcela, Magda, michalina, suana, bakalia, Kasiuchna, karo, Izka, martOcha i wszystkie nowe, kochane istoty, o których na pewno doczytam niebawem - życzę Wam wszystkiego dobrego!!Trzymam kciuki, żeby wszystko było jak najlepiej

 
Witaj Agusimama. Witaj Karolinko. Dobrze trafiłyście, chociaż strasznie mi przykro , że musiałayście szukać takiego wątku.
Cóż Ci Karolinko powiedzieć, każda przez to przeszła, większośc usłyszała - przyczyna nieznana, tak po prostu czasem jest. Masz dwójkę dzieci, to pierwsze poronienie, młoda jesteś, chyba nie masz co zagłębiać się w diagnostykę. Nikt też żadnej z nas , nawet doszczętnie przebadanej nie da pewności, że następnym razem będzie dobrze. Podstawowe badania - TSH, cytomegalia, toxoplazmoza - robiłaś? Napisz coś więcej , czy miałas jakieś objawy, który tydzień itp? Zwykle dziewczyny na swoją rękę robią badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego.
Co do czekania - wg większości ginów bezpiecznie odczekać 2-3 cykle, chociaż mój gin twierdzi , że jesli organizm nie jest gotowy to przy wcześniejszych próbach po prostu nic nie wyjdzie.Organizm szybko jest gotowy, 2-3 cykle, gin mi tłumaczył, że przecież śluzówka odnawia się już po pierwszej miesiączce. Jeszcze ważna informacja z tą szyjką - miałaś wywoływane poronienie ( podawany Cytotec) w szpitalu, przed łyżeczkowaniem? Widzisz Agusimama, każda z nas ma inaczej, jedna nie jest psychicznie gotowa latami inna chce już próbowac i być w kolejnej ciąży. Ja boję się cholernie, ale chciaam jak najszybciej zaciążyć. Wspomagacze nie zaszkodzą. Przede wszystkim łykaj kwas foliowy i partner również.


Michalinko - dzięki! No tak, chyba tyle nasłałyście tych fluidów, że powoli się wykruszamy z listy staraczke. Ślijcie dalej, bo jeszcze trochę na liści zostało. Ale za to jak przejmą wszystkie, to będzie , że HO HO!

Ewik, zobacz udało mi się, na razie zajśc w ciążę, co dalej - wielka niewiadoma. Ale sam fakt, że sie udało, pierwszy krok zrobiony. Tobie też się uda, zobaczysz.

Mika - takie zdjęcia bezcenne!

Maku - wiesz ja mam podobnie. Wierzę w moją Kruszynkę, że sobie poradzi, ale nie umiem się jeszcze cieszyć. Wiem, że to dopiero pierwszy krok, cała masa przede mną. Tak jak gin powiedział i cały czas słyszę te słowa - to dopiero szansa na ciążę. Nie wiem czy to dobrze, żebyś poszła na betę. Ja latałam w poprzednich ciążach co chwilę i ten stres oczekiwania był potworny, nie chcę drugi raz przez to przechodzić. Najpierw stres w laboratorium, potem czekanie na wynik, obliczanie czy dobrze wyszło, jak sobie przypomnę ściska mnie w żołądku. Musimy wierzyć, że będzie dobrze. Właściwie nic więcej zrobić nie można. Bierzesz jakieś leki?


Bakalia - tak, to immunologia i może tak być , że obumierają tylko płody męskie lub żeńskie.

Aniu - co Ty w ogóle piszesz, oczywiści że to najlepsze miejsce dla Ciebie. Zresztą nim się obejrzysz będziesz w gronie staraczek.

Celta - ja juz się nie mogę doczekać, ależ to dziecko będzie z Wami szczęśliwe!


Madziorrek - piękna tempka!!! Jejku, żeby to była implantacja wczoraj. Jesli to była implantacja to na trzeci dzień coś może wyjśc, ale nie musi. Ja jestem 4 dzień po i test blady, wyraźniejszy niż wczoraj, ale ciągle bladzioch. Beta we wtorek 15, to dzisiaj ile może być - z 50? To i tak mało , żeby był wyraźny sikaniec. Trzymam kciuki!

Agaawa - czekaj czekaj, @ jeszcze niet. A tempkę mierzyłaś?

A u mnie plamienia już się nie powtórzyły, za to mam całą gamę innych objawów. Ale głowa wczoraj to dawno tak mnie nie bolała i te nudności (ale to nie ciążowe tylko od głowy). Próbowałam bez leków, ale nie dało rady, musiałam wziąć APAP, pomogło. Nie wiem czy można w ciąży Amol, ale na nudności wczoraj mi pomógł, wzięłam Amol na cukrze i jakoś zasnęłam.
 
Małgonia1 - dobrze powiedziane, że to dopiero szansa na ciążę. Masz rację z tą betą, to byłby dodatkowy stres dla mnie. Chyba nie warto się tak męczyć. Przełożyłam wizytę u gin z 17 na 3 grudnia, bo nie wytrzymałabym miesiąc w tej niepewności. Nie biorę żadnych leków. Lekarz mi nie zapisał żadnych leków, zresztą przy pustym jaju płodowym chyba żaden lek nie pomoże.

Mika pocieszyłaś mnie trochę:) Chyba muszę zmienić nastawienie. Jeśli u lekarza okaże się, że nie będzie nic z tej ciąży, to wtedy będę płakać. A na razie postaram się nastawić pozytywnie, bo jeśli w moim brzuszku coś jest to raczej nie mój stan emocjonalny nie wpływa dobrze na maluszka
 
Malgonia cos mi sie o oczy obilo, ze powinnam pogratulowac! :-D:-D Kochana trzymam kciuki mocno, mocno, a na gratki jeszcze przyjdzie czas! Wierze, ze sie uda tym razem, odpoczywaj, dbaj o siebie, nie przemeczaj sie i gadaj z Fasolem, niech zostanie na cale 8 miechow!!:-)
 
O Gatto! Dzięki Kochana! Pierwszy maleńki kroczek zrobiony, skakałam z radości we wtorek, ale gin ostudził mój entuzjazm i dobrze, żebym nie była rozczarowana. Na tym etapie sporo ciąż kończy się samoistnie. Ale wierzę, że będzie dobrze. i jestem nad wyraz spokojna. Tylko objawów mam nadmiar, ale jakoś nie sądzę żeby od ciąży. Raczej pogoda , u nas szaro-buro, mży, spać się chce. Ja chcę już wiosnę!
A jak Twoja Gwiazdeczka?

Maku- dokładnie, trzeba się pozytywnie nastawić. Mi lekarz zalecił branie Acardu, biorę odkąd się staram. W małej dawce (jest tylko jedna w aptece). Podobno ułatwia zagnieżdżenie.
 
reklama
Do góry