reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

Eska no u Ciebie też już brzusio spory :) Nie mówiąc o balonach!!! Czad :)

Iza u mnie już dawno pępek na wierzchu, mój mąż się ciągle z niego śmieje :p

Michalina
niech już w takim razie zaczyna się rozglądać za czymś nowym, najważniejsze że wie. Może uda się raz dwa coś znaleźć? Nigdy nie wiesz. Moim zdaniem jakoś się ułoży, zobaczysz :*
 
reklama
Nie mowcie o balonach mam juz miske g bo normalnie nosze 75Dd to jest masakra miec takie balonyyyyyy.
 
Ostatnia edycja:
hej koleżanki z kwiatkiem do każdej lecę z rana, na dobry początek dnia

Magda, eska jakie ładne brzuszki macie!! Też zazdroszczę...
Biustów nie zazdroszczę, bo sama mam czym oddychać. A moge brać naprawdę głębokie wdechy hehehe...

mart0ocha, ja Ciebie pamiętam jeszcze ze zdjęcia pod koniec ciąży (zdjęcie w tej samej łazience) i Twój brzuszek był mały. Teraz zawartość jest na zewnątrz (śliczna kruszynka, ta Stelcia Wasza!! Ten nosek jest po prostu rozkoszny ), a po Tobie w sumie nie ma śladu ciąży. Świetnie wyglądasz i fajnie, że tak prędko się regenerujesz. Widać, że mała dodaje Ci sił.
Trzymajcie się zdrowo.

michalina, nie martw się. Mąż pewnie znajdzie pracę w innej kancelarii, albo tutaj coś się poukłada i wszystko będzie dobrze. Poradzicie sobie, nawet jeśli teraz wygląda to nie za ciekawie. Trzymam kciuki za chłopa, żeby szybko czegoś ciekawego poszukał. A może ta zmiana wszystkim na dobre wyjdzie? Ściskam!

Joaro, mam nadzieję, że doczekasz @ i nie będzie to jakiś szmat czasu, a oby jak najszybciej.

Magda, ja jakoś mam przeczucie, że dziecko będzie z nami dużo prędzej niż na przyszłe święta. Boję się i jednocześnie nie mogę doczekać. Takie dzieciaki są strasznie skrzywdzone, nawet jeśli nie doświadczyły przemocy fizycznej, to doświadczyły samotności. Dziecko i samotność? Straszne, nie?


Jestem zmęczona. Powiem Wam, że takie szkolenie bardzo nadwyręża emocjonalnie. Tyle się dzieje, mało czasu na przemyślenia, ciągle galop, ciągle coś nowego i ciągle zdaje sobie sprawę jakie kiepskie miałam pojęcie o tym co chce zrobić. Mam nadzieję, że jakoś dam radę ;-).
Dziś zaraz po robocie wyjeżdżam.
Proszę mi tu się ładnie trzymać, nie załamywać, nie martwić.
Buziaki dla Was.
 
Dziewczyny - ja na chwilkę - jestem w szpitalu.... Zaczęłam krwawić we wtorek w nocy no i zostaję na razie w szpitalu.. Nie wiedza co się dzieje, mam badania i obserwację. Na usg dzidziuś miał się dobrze, serduszko pięknie bije, więc mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze.. Z tym, że zostaję tu najprawdopodobniej na dłużej... mają mnie monitorować ciągle, sprawdzać szyjkę minimum raz w tygodniu i zrobili mi badania dotyczące zespołu antyfosfolipidowego.... Na razie mówią, że do stycznia poleżę, a co dalej się okaże... Wesoło się zapowiada;) Ale nie szkodzi, mogę i do czerwca, żeby tylko było dobrze! Buziaki dla wszystkich!
 
Pietrucha przeczytałam Twój post i zamarłam.. Trzymaj się kochana i bardzo dobrze, że jesteś w szpitalu, w którym Cię nie zlewają tylko starają się pomóc. Trzymam kciuki mocno i wierzę, że będzie dobrze!
 
pietrucha trzymam kciuki żeby wszystko się udało,z tego co widzę na suwaczku to 7tc,może to głupie pytanie ale to standard w PL że jesteś w szpitalu z powodu krwawienia w tak wczesnej ciąży?
Bo ja zawsze słyszałam,że to za małe żeby móc coś zrobić,żeby ratować.
 
reklama
Ania krwawienie nawet w tak wczesnej ciazy to zaden wyrok czasem tak bywa sama to mialam w tej ciazy na tym samym etapie co nasza kochana Pietrucha trzeba sfolgoeac połozyc sie ja tez lezalam 2 miechy i juz wszystko ok i u Pietruchy tez tak bbedzie:)*
 
Do góry