Hej kochane!
Witam się z wanny. S pojechał do pracy, ja po kawce... nastrój lepszy niż ten wczoraj ale nie są to jednak wyżyny moich możliwości nic to!
Po kąpieli zamierzam ogarnąć balkon z gratów które S tam skumulowal, i posprzątać 2 szuflady w kuchni. Pranie się też pierze więc po południu pewnie poprasuje. Potem może wezmę się za szydełko i jakieś kolorowe pokrycia na balkonowe krzesła, hmm. ..
Jutro chyba na jakieś zakupy większe pojedziemy bo coś nam się mnóstwo rzeczy kończy albo już skończyło. W sumie to chyba lepiej to ogarnąć przed porodem.
Suana fajnie że się odezwałas grunt że idzie u was wszystko do przodu! Rzymu wam zazdroszczę na maxa! Moje ukochane wakacje to 2010 i Włochy, m in Rzym właśnie, mmm...
Wikama kciuki za wizytę! Ja mam nadzieję że nie doczekam już kolejnej ewentualnie na ktg w poniedziałek mogę jeszcze pójść!
Dziękuję dziewczyny za dobre słowa wczoraj. Chyba nigdy nie było mi tak paskudnie! Byle już nie wróciło
Witam się z wanny. S pojechał do pracy, ja po kawce... nastrój lepszy niż ten wczoraj ale nie są to jednak wyżyny moich możliwości nic to!
Po kąpieli zamierzam ogarnąć balkon z gratów które S tam skumulowal, i posprzątać 2 szuflady w kuchni. Pranie się też pierze więc po południu pewnie poprasuje. Potem może wezmę się za szydełko i jakieś kolorowe pokrycia na balkonowe krzesła, hmm. ..
Jutro chyba na jakieś zakupy większe pojedziemy bo coś nam się mnóstwo rzeczy kończy albo już skończyło. W sumie to chyba lepiej to ogarnąć przed porodem.
Suana fajnie że się odezwałas grunt że idzie u was wszystko do przodu! Rzymu wam zazdroszczę na maxa! Moje ukochane wakacje to 2010 i Włochy, m in Rzym właśnie, mmm...
Wikama kciuki za wizytę! Ja mam nadzieję że nie doczekam już kolejnej ewentualnie na ktg w poniedziałek mogę jeszcze pójść!
Dziękuję dziewczyny za dobre słowa wczoraj. Chyba nigdy nie było mi tak paskudnie! Byle już nie wróciło