reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Hej babole! Nawet was nie nadrobie....

Myszka co to za schizy? co sie dzieje? Kurcze...nie denerwuj sie moze choc wiem, ze to ciezko:baffled: Buziam!

Pozdrawiam was dziewczynki. U mnie wszystko ok:tak:
 
Kitus no wlasnie nie wiem czy schiza czy nie, moze tylko mlody sie rozpycha...juz glupia jestem, szkoda mi tego mojego chlopa, bo ciagle go ciagam...Ale chyba jednak pojedziemy, bo tak to mam nocke z glowy :-(
Tomcio sie wlasnie pytal jak sie czuje, tez sie martwi dzieciak...ehh juz mnie sama to meczy...
 
Zostaje w szpitalu...
Z moich 5cm szyjki zrobilo sie 2,6cm w ciagu 6 dni...
Dostane sterydy na plucka dla malego...

Az mi sie plakac chce;-(
 
Myszka dobrze,ze bylas czujna i pojechalas na izbe. Wierze,ze bedzie dobrze,bedziesz lezec i szyjka sie juz nie skroci,jeszcze pare tygodni. Leki tez pewnie dostajesz. jestem z Toba, z Wami myslami :*
 
Myszko dobrze, że dostajesz sterydy-żeby zadziałały trzeba im dać 48h więc lekarze podają na wszelki wypadek. Jesteście pod dobrą opieką, to bardzo ważne. Trzymam kciuki, żeby szyjka już się nie skracała. Choćbyś i 2 miesiące miała tam leżeć! Trzymaj się dzielnid kochana
 
reklama
Lolla pisze tylko to co udało mi się samej dowiedzieć. Jakie miałaś dokładnie TSH?
Co do przyczyny poronienia, niestety bardzo dużo poronionych ciąż ma przyczynę nieznaną. Tym bardziej jeżeli poronienie występuje w pierwszych tygodniach, trudno jest określić co się stało, bo zarodek jest tak mały że nie da się go zbadać. Wtedy najczęściej mówią, że najprawdopodobniej była to wada genetyczna, i że nawet gdyby zarodek rozwijał się dalej, to najprawdopodobniej umarłby i tak w którymś tygodniu ciąży, albo dziecko urodziłoby się bardzo chore. Czytałam, że co 4 ciąża kończy się poronieniem, tylko kobiety o tym nie wiedzą, bo często jest tak, że dochodzi do zapłodnienia ale występuje bardzo wczesne poronienie i kobieta roni w terminie @ i nawet nie wie że była w ciąży. Przykre, ale tak jest.
Co do leków na plemniczki, ja bym spróbowała tego co wcześniej pomogło, a nad innymi lekami zaczęłabym się zastanawiać dopiero jakby jakiś czas nie wychodziło. Może jednak ten cykl okaże się Waszym szczęśliwym cyklem kciuki zaciśnięte &&&&&&&&&&&&
MartOocha a gdzie dzisiejszy pomiar?
Marta-l współczuję, czasami czepiaja się takich pierdów że głowa boli i niby miało być łatwiej a tylko ciągle utrudniają.
Kiedyś jak jeszcze nie miałam ślubu z moim M, mieliśmy też wspólne konto, mój M był właścicielem a ja współwłaścicielem. Koleżanka chciała w placówce banku w której mamy konto wpłacić pieniążki na mnie, no i wyobraź sobie że nie przyjęli pieniędzy bo powiedzieli że konto jest na inną osobę niż ona podaje! A podawała mnie czyli współwłaściciela!!
Nanulika nie stresuj się na pewno będzie wszystko dobrze, no ale odetchniesz pewnie i tak dopiero po badaniu życzę więc żeby czas szybko minął &&&&&
Gatto dobrze że się odezwałaś bo się zaczynałam martwić, ale głupia jestem bo mogłam zobaczyć spojrzeć w Twoje posty :-p
Myszko dobrze że pojechałaś. Postaraj się nie denerwować, bo sama wiesz najlepiej co potrafi stres. Trafiłaś do szpitala w odpowiednim momencie i wszystko się uspokoi, poleżysz ponudzisz się i będzie dobrze.
Domyślam się że dodatkowo się denerwujesz, bo Sarę straciłaś mniej więcej o tym czasie. Bądź dobrej myśli, wiesz jak dużo daje własne nastawienie. A jak się zaczniesz rozklejać to przyjadę i kopnę Cię w tyłek! Gdzie Ty i żebyś się rozklejała! Co chcesz się tak szybko z młodym przywitać, na pewno nie! Walcz o to żeby sobie jeszcze pomieszkał w Twoim brzuszku :tak:


Ja zaraz idę obudzić młodą, zawiozę ją do babci i idę na wizytę, mam na 10:15 ale tam zawsze duuże obsuwy są więc ciekawe o której uda mi się wejść.
 
Do góry