myszka2829
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2011
- Postów
- 4 773
Normalnie nie mam sily nic zrobic, dobrze ze Tomcio mi obral i wstawil ziemniaki bo ja nie dalabym rady...jeszcze nigdy nie balam taka slaba. Jutro ide do ginka moze on mi da cos na to przeziebienie. Niby nos sie odetkal, kaszel mniejszy ale meczy nadal...a poce sie strasznie, sporo schudlam. Sprawdzalam nieodwadniam sie, pije sporo...a ide do wc wracam i juz padnieta jestem. Nie mam pojecia co sie dzieje, dobrze ze maly dokazuje to strach przed skurczami od tego kaslania lagodzi. Mowie Wam jak mnie juz wszystko od tego boli.
No to sie pouzalalam nad soba.
No to sie pouzalalam nad soba.