Hej dziewczyny!
Carla, mi marudzenie zawsze pomaga! również gratuluję oddalenia pozwu
Dorcia, szczerze mówiac jakoś mi smutno się zrobiło jak przeczytałam co postanowiliście. Cały czas w duchu mocno Wam kibicowałam! ale jestem pewna, że przerwa dobrze zrobi i Twoja główka będzie mogła odpocząć.. poza tym, tak jak wszystkie dziewczyny piszą, nigdy nie wiadomo co się stanie do tego czasu
Aniołek, Vinga, napiszcie koniecznie jak było. Aniołek, widzę wszyscy Ci babeczkę wróżą.. może ja dla odmiany powiem chłopiec?
Muffi, gratuluję oddania tej pracy. Oddanie to już jakby obronienie się, więc faktycznie powinnas fruwać
kurczak, wichury już Ci głowy nie urywają? mam nadzieje, że bóle ustały i czujesz się już dobrze
Fuma, może faktycznie powinnas zasięgnąć innej opini? Może będziesz spokojniejsza?
Nie wiem co to poród, ale dziecko 5kg robi wrażenie! Moja koleżanka rodziła prywatnie córę ważącą 4.2. Taka drobniutka dziewczynka i takie duże dziecko. Oczywiście naturalnie, mówiła że dostawała ciągle taką dawkę znieczulenia i nic nie poczuła.
Myśląc o porodzie rozważam CC. Wiem, że to za wcześnie na myślenie i nienaturalne dla dziecka itd.. ale przez to, że lekarze nie zrobili mojej mamie cc kiedy jeszcze był czas na uratowanie jej dziecka, jakoś sceptycznie i ze strachem do tego podchodzę..
Wszystkie rodziłyście naturalnie?
aaa, muszę się jeszcze pochwalić, że też byłam dzisiaj u gina i widziałam swoje drugie serduszko! szok
, tam faktycznie coś bije
ginkę muszę jednak zmienić. Mąż płaci duże pieniądze za ten pakiet w prywatnej przychodni, a ta "a to tutaj w karcie ciąży pani sobie wypełni sama", "o dziecko żyje, widzi pani, to super proszę się ubrać", mam wrażenie jakby wciaż się gdzieś spieszyła i przez to boję się, że jest niedokładna. Jak ją o coś pytam, słyszę "ciąża to nie choroba" a tego zdania nienawidziłam jeszcze dłuuuuugo przed planowaniem własnej ciąży. Mam przyjść za 3 tygodnie. Nie wiem jak ja wytrzymam tyle czasu...