reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Samosia ostatnio dowiadywałam się kiedy możemy klucze odebrać ;) podobno do końca miesiąca mają być więc będziemy mogli ruszyć pełną parą z remontem. Dziś tata dzwonił, że kostkę zaczynają kłaść pod blokiem, więc chyba się wyrobią w terminie :)
co do "za granicy" to nas niestety czeka taka perspektywa :( mąż ma jechać do Anglii po nowym roku, a ja z maluchami mamy dołączyć za kilka miesięcy... za specjalnie mi się to nie podoba
 
reklama
Amelia, obawiam się, że tak jak Ty nie będę mogła się tam odnaleźć. Nie powiem, ktoś znajomy się tam znajdzie i nawet kawałek męża rodziny i w ogóle.. ale tak jak pisze samosia, nie wiem czy mam tyle entuzjazmu żeby jechać pół dnia do kogoś na kawę :)
Przykro mi, że nie możecie być z mężem razem. Szczerze przerażające, że aby mieć cokolwiek trzeba się przenosić, przeprowadzać, wyjeżdżać za granicę.. Moja starsza siostra mieszka już od 8 lat w Niemczech i niby jest zadowolona, bo ją stać na to i na tamto, ale jest tak daleko od domu i zawsze mi zazdrości, że gdy coś się dzieję, mogę np. jechać do domu, ponarzekać mamie :) Poza tym, boli ją chyba to, że zawsze jednak będzie traktowana jak ktoś "nie stąd".

samosia, Berlin jest fantastyczny! ;)

W maju byliśmy z mężem na wyspach kanaryjskich. Tak sobie myślałam, że gdybym miała gdzieś się, przenieść to może w takie miejsce? Pracowałabym w jakimś hotelu, których jest maaasa, mąż pasłby kozy, których jest jeszcze więcej ;)
ale jest tam strasznie dużo Polaków, z wieloma rozmawialiśmy i mówili, że kochają swoje życie tam, z dala od tego biegu i zgiełku - mają pracę, którą lubią, domy nad oceanem, dzieci - fantastyczna sprawa :)
 
Venna-haha no wizja kusząca :) sama bym chętnie pasła kozy na wyspach kanarysjskich :)
A Berlin jest rewelacyjny..ze szczecina sa smiesznie tanie bilety na pociag wiec jezdzimy 2 razy w miesiacu na kebaba :D
Vinga- to super!:) życze Ci zeby Twoj remont poszedl szybciej niz mój ;) my dopiero jestesmy na etapie malowania scian.a jak sobie policzylam ile zabule za meble i sprzet agd to mi sie troche słabo zrobiło.
 
Hej... A ja dziś z rana byłam w szpitalu, ale na okulistyce, a nie na ginekologii!!!!
Wczoraj około 18 zmyłam sobie tusz z rzęs, bo coś mnie pod powieką drażniło, myslałam że jakiś paproch czy coś mi wpadło. Nic to nie dało, a mąż zaczął mi białe gluty z lewego oka wyciągać. Zrobił mi płukanie solą fizjologiczną, ale w nocy powieka mi napuchła jak bania, oko zlepione, twarz cała w takich wyschniętych wyciekach z oka, bleee, myslałam że oka nie otworzę!!
Teściowa mnie zapisała na szybko na 8:15 do poradni, tam zadzwonili na oddział i badała mnie pani doktor o takim samym nazwisku co ja :) No i mam 2 rodzaje kropli, antybiotyk i przeciwzapalne. Wyglądam jak po walce bokserskiej, a prawdopodobnie wzięło mi się to z tego, że jestem ciągle chora!!!

Amelia pewnie byłoby inaczej, jakbyś miała tam pracę, Maja żłobek... Jak mój M. wyjeżdża na 2, 3 dni to ja po ścianach chodzę, tylko że ja taka jestem że bez niego nie potrafiłabym żyć na co dzień.
Ja na cudze dziecko też bym nie krzyknęła, jest tylko jeden wyjatek- 6 latek naszego kolegi... On jest tak porąbanym dzieckiem, że w głowie się nie mieści! Potrafi lać Nelkę, ojciec ma to w nosie, więc ja mam patrzeć jak on ją tłucze i wyzywa od debilek?? Ooo nie, wtedy krzyknę na niego, chociaż w myślach mam wizje że biję go w ten pusty łeb! Tak go rodzice zmarnowali że szok, szkoda dziecka, no ale lubić się go nie da...
Dorcia a oglądałaś o tych dwóch matkach lesbijkach co mają synka, a dawcą jest ich kolega gej?? Podziwiam ich za odwagę, bo Polska to taki ciemnogród że większość ich pewnie potępia...
Pisałaś kiedyś o tej sytuacji z córką. Ja na Nelkę krzyknę, ale jak mój teść zwraca jej uwagę że ma być cicho, ciszej, że ma się uspokoić (hmmm większość dzieci w tym wieku jest głośna) to mnie kurw... bierze. Ja rozumiem, że on wojskowy i chce spokój, ale nienawidzę jak on jej ciągle zwraca uwagę i to czasem podniesionym głosem(!) że ma się uciszyć. Oczywiście mój M. tego nie widzi :/ Ja mojej mamie zwracam uwagę zawsze, jak coś mi nie pasuje.
Samosia ja nigdy nie jadłam np. karpia, śledzi, ryby po grecku, owoców morza, a wiem że nie lubię :)
Venna jakoś przed 20 tc zaczęłam brać luteinę i brałam ją do 34 tc.
Kiedy byscie mieli przeprowadzić się do stolicy? Ja jestem jakaś inna, bo chętnie bym sie wyprowadziła z mojego rodzinnego miasta. Za to mój M. to taki patriota że aż mnie mdli, on głupi wierzy, że w Polsce kiedyś będzie dobrze.
Ja wybrałam lekarza, ktory pracuje na oddziale w szpitalu i chodzę do niego na nfz. Pierwszą ciążę prowadziłam prywatnie, a teraz stwierdziłam że to bezsensu i że szkoda na to kasy. Wolę poczekać dłużej w kolejce, a zaoszczędzić kasę.
Vegas ja też wcześniej planuję prezenty, ale zawsze sprawia mi to problem.
Fuma Foch ja chodzę od tego roku tylko na regulację i hennę brwi, nie lubię zabiegów kosmetycznych i fryzjerskich, w domu nie robię zabiegów na twarz, jedyne co to muszę mieć czerwone pazury :) Ale fajnie że zafundowałaś sobie relaks, mam nadzieję że ginka też poprawi Ci humor.
Wasila gratuluję małego człowieka :)
Vinga mi napisali 26.09 że już do mnie idzie i jakoś dojść nie może ta grzechotka :/
TWoja teściowa jest the best, mężowi bym coś powiedziała. A właśnie, jak tam mieszkanie??
To poważnie tylko ja bym się cieszyła z przeprowadzki?? Hmmm może to dlatego, że chciałabym uciec przed przeszłością i "ojcem" w inne miejsce i zacząć od zera...
Muffi weź chociaż od lekarza pierwszego kontaktu skierowanie na mocz i morfologię, zawsze kilka zł w kieszeni.
 
Samosia my na remont i sprzęt agd musimy się zmieścić w 12tys... nie wiem czy to w ogóle wykonalne :szok: ja jestem do przodu z tym, że mąż stolarz i sam meble robi. kasy się na tym sporo zaoszczędzi :) kuchnia i dziecięce stoją już gotowe do złożenia. zostały do zrobienia półki do garderoby i spiżarni i szafa w korytarzu. jedyne z mebli co trzeba kupić to łoże sypialniane :) ze starego mieszkania weźmiemy tylko meble z salonu.
Carla mąż ma to gdzieś, zawsze staje po stronie mamusi. dlatego nie mogę się doczekać wyprowadzki. ile razy mu mówiłam, że ona to święta, a mnie każdy może besztać i poniżać a on nic sobie z tego nie robi...

dziś ogórkowa (tak mnie jakoś naszło) a i Nataniel strasznie ją lubi więc wszyscy zadowoleni :):)
 
Dorcia Vinga Carla ja chcę zrobić: toxoplazmoza, różyczka, cytomegalia (IgM i IgG), TSH, morfologia, mocz, glukoza. I te wszystkie badania w najtańszej opcji wyszły 270zł. Carla oczywiście pójde do mojej lekarz, żeby mi wypisała skierowanie, napewno na wszystkie nei da, ale chociaż na część, bo bardzo dawno żadnych badań nie robiłam... ALe droga to impreza ;/

Samosia Berlin jest fajny, dużo czasu tam spędziłam, mam tam znajomych, rodzinę ;]

Vinga to super, że już dostaniecie klucze ;) I super, że mąż robi meble, dużo zaoszczędzicie !!!

Mój M. mnie namawia do wyjazdu do Toronto mamy tam sporą rodzinkę, no i bardzo nam się tam podobało. Ale nie wiem, zobaczymy jeszcze ;)
 
Vinga u mnie by to nie przeszło, mąż ZAWSZE ma stać po stronie żony i basta! Matka to matka, ale to z żoną się żyje. Nie dziwię się, że nie możesz się doczekać wyprowadzki. My na remont mieliśmy jakoś 20 tysięcy, ale łazienki nie ruszaliśmy, panele były położone, tylko kafelki w kuchni na podłodze kładliśmy, było malowanie i tapetowanie ścian, kupowanie sprzętu AGD. Meble do kuchni kupiła nam babcia, narożnik teściowie, lodówkę moja mama, resztę mebli mieliśmy, a kasa i tak się rozeszła nie wiem na co. 12 tysięcy to bardzo mało...
Ja dziś nie gotuję, nie lubię swojej kuchni bo jest strasznie ciemna, a w taką pogodę tym bardziej nie chce mi się w niej siedzieć. Mąż wróci to niech myśli nad obiadem, ja mam oko niedysponowane i jeszcze sobie krzywdę zrobię nożem ;)
Muffi moja siostra jest w Toronto. I powiem Ci, że była napalona na tą Kanadę, a teraz marzy o powrocie. Kanada wcale nie jest taka wspaniała jak jej się wydawało... Tym bardziej, że pozwolenie na pobyt to nie jest prosta sprawa, w sumie marne szanse na to. Ja Kanadzie mówię zdecydowane nie.
 
Ostatnia edycja:
Vinga u mnie też łogóreckowa !!! na wiejskiej smietance...bomba kaloryczna !!!

Samosia Vinga
zazdroszczę Wam mieszkanek...czasami wiele bym dała żeby mieszkać z dala od rodziców !!!

Amelia
ja najdłużej bez męża byłam 4 miesiące jak był w Niemczech...kurcze ,ja chyba też jak Carla nie umiem żyć bez niego na co dzień...choć nigdy nic nie wiadomo.

Carla toś się umęczyła z tym oczkiem...ja raz w życiu miałam zapalenie spojówek ... koszmarne uczucie sklejenia oka i wszystko widziane przez mgłę !!! ZDRÓWKA !!!
 
Hellol,

Carla- wspolczuje problemow z okiem, mam nadzieje, ze szybciutko ci przejdzie

Wasila- ciesze sie, ze wszystko z dzidzia wporzadku

Co do przeprowadzki, to ja 7 lat temu przeprowadzilam sie do Niemiec. Kraj, ktory byl ostatni na mojej liscie gdzie chcialabym mieszkac.Nigdy nie podobal mi sie jezyk niemiecki. Ale zycie tak sie ulozylo, zakochalam sie i podjelam decyzje, ze sprobuje :) No i tak juz zostalam ;)
Fakt, ze brakuje czasem rodziny, aby wpasc na kawke czy ploteczki, ale z czasem czlowiek przywyka. Zreszta staram sie jezdzic do Polski w miare czesto, no i moja rodzinka i znajomi tez bywaja z wizyta u nas.
A na Kanarach tez bym chciala mieszkac, wogole gdziekolwiek gdzie nie ma jesieni i zimy ;)
 
reklama
Dorcia mnie to dopadło pierwszy raz w życiu, dobrze że plecy w szpitalu są, bo do okulisty bym się przed porodem nie dostała! A Wy nie mieszkacie sami??
4 miesiące bez męża- wow, na chwilę obecną nie wyobrażam sobie tego. Jakby miał regularnie jeździć za granicę to pewnie byśmy pojechały z nim. Tylko że mój jest zbyt dumny, żeby pracować za granicą fizycznie. On w ogóle do fizycznej pracy by nie poszedł, taki z niego wielki pan :/
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry