ale doła złapałam chyba wiosennego. Zacznę od tego że kipię z zazdrości patrząc w pogodzie jaką macie piękną pogodę, u nas wczoraj było znośnie a dziś dalej w zimówce, 8-9 stopni, tylko się pochlastać, założę się że ze za tydzień jak będziemy lecieć to tu zawita wiosna a w Polsce się pogorszy. Smęce? niech mnie któraś kopnie w tyłek bo żyć mi się odechciewa...
Vinga super że mały bez gipsu już, to chyba bryka ile wlezie ? A Nataniel zdrowy już? cieszę się że już się przeprowadzacie!
Amelia Znajomym pół roku temu daliśmy na ślub 400 zł ale już we wrześniu mamy wesele siostry mojego, prawie na bank nie będziemy no ale kopertę trzeba dać, i też się głowię ile ona księżniczka z wymaganiami ponad poziom kogokolwiek, mam ochotę jej mikser kupić . Ja nie lubiałabym gdyby mi ktoś dawał więcej niż ma. Jak chrzciliśmy Roksankę to teściowie sprezentowali jej tysiaka a następnego dnia pytali mojego czy nie mamy pożyczyć tysiąca?! no i po co takie kwoty? nie obraziłabym się nawet gdyby w kopercie było 50 zł ale trzeba się pokazać. swojej pierwszej wnuczce na komunię parę lat temu kupili quada za ok 7 tys !!! tylko na pokaz bo dziewczynka w mieście mieszka nawet nie ma gdzie nim jeździć, pytam się po jakiego grzyba? ehhh i też już czekam na lipiec, już chcę urodzić, mimo że ogólnie dobrze fizycznie znoszę ciąże, deprecha
Carla a powiem Ci że gdybym tylko miała na miejscu jakąś restaurację to bym zrobiła chrzest właśnie w niej, i to nie dla pokazania czegoś, bo na pewno by drożej nie wyszło, ale jakoś nie przepadam za rodziną mojego i wtedy jest chrzest obiad w restauracji posiedzieć 3 godz jeszcze i każdy wraca do domu a nie siedzenie przy wódce do północy. zresztą jak pomyślę ile było pracy przed chrzcinami Roksanki to mi się słabo robi. Ja na moich rodziców na szczęście mogę zawsze liczyć, są pomocni w każdym temacie i naprawdę jestem im wdzięczna za wszystko.
Gabrysia oj wierzę jak się cieszysz!! moi rodzice już zapowiedzieli przyjazd w lipcu na poród i też będę ich wyczekiwać, zresztą teraz już liczę dni do wyjazdu. A potem my pewnie dopiero w listopadzie-grudniu polecimy z dzieciakami. Wy ile razy w roku odwiedzacie rodzinkę?
Dorcia 20 stopni??? weź mnie nie dołuj ... Ja też czasem coś piszę co mam nadzieję nie wypłynie, najlepiej jakby była opcja zrobienia tego wątku na zamknięty, może się da jakoś?
Aniołek to Ty okropne masz bezsenności... współczuję, aż takich to ja nie miałam
Wasila ojj późno Twój wraca, mój 18-19 a i tak mi się wydaje że bardzo późno. Ale lipa z tym żłobkiem, szkoda wielka. trzymam mocno kciuki żeby jednak niunia się obkręciła, bo bałabym się tak rodzić. Urodziny jutro czy w niedziele?
Vegas ale masz fajnie już 3 trymestr zaczynasz, super
Vinga super że mały bez gipsu już, to chyba bryka ile wlezie ? A Nataniel zdrowy już? cieszę się że już się przeprowadzacie!
Amelia Znajomym pół roku temu daliśmy na ślub 400 zł ale już we wrześniu mamy wesele siostry mojego, prawie na bank nie będziemy no ale kopertę trzeba dać, i też się głowię ile ona księżniczka z wymaganiami ponad poziom kogokolwiek, mam ochotę jej mikser kupić . Ja nie lubiałabym gdyby mi ktoś dawał więcej niż ma. Jak chrzciliśmy Roksankę to teściowie sprezentowali jej tysiaka a następnego dnia pytali mojego czy nie mamy pożyczyć tysiąca?! no i po co takie kwoty? nie obraziłabym się nawet gdyby w kopercie było 50 zł ale trzeba się pokazać. swojej pierwszej wnuczce na komunię parę lat temu kupili quada za ok 7 tys !!! tylko na pokaz bo dziewczynka w mieście mieszka nawet nie ma gdzie nim jeździć, pytam się po jakiego grzyba? ehhh i też już czekam na lipiec, już chcę urodzić, mimo że ogólnie dobrze fizycznie znoszę ciąże, deprecha
Carla a powiem Ci że gdybym tylko miała na miejscu jakąś restaurację to bym zrobiła chrzest właśnie w niej, i to nie dla pokazania czegoś, bo na pewno by drożej nie wyszło, ale jakoś nie przepadam za rodziną mojego i wtedy jest chrzest obiad w restauracji posiedzieć 3 godz jeszcze i każdy wraca do domu a nie siedzenie przy wódce do północy. zresztą jak pomyślę ile było pracy przed chrzcinami Roksanki to mi się słabo robi. Ja na moich rodziców na szczęście mogę zawsze liczyć, są pomocni w każdym temacie i naprawdę jestem im wdzięczna za wszystko.
Gabrysia oj wierzę jak się cieszysz!! moi rodzice już zapowiedzieli przyjazd w lipcu na poród i też będę ich wyczekiwać, zresztą teraz już liczę dni do wyjazdu. A potem my pewnie dopiero w listopadzie-grudniu polecimy z dzieciakami. Wy ile razy w roku odwiedzacie rodzinkę?
Dorcia 20 stopni??? weź mnie nie dołuj ... Ja też czasem coś piszę co mam nadzieję nie wypłynie, najlepiej jakby była opcja zrobienia tego wątku na zamknięty, może się da jakoś?
Aniołek to Ty okropne masz bezsenności... współczuję, aż takich to ja nie miałam
Wasila ojj późno Twój wraca, mój 18-19 a i tak mi się wydaje że bardzo późno. Ale lipa z tym żłobkiem, szkoda wielka. trzymam mocno kciuki żeby jednak niunia się obkręciła, bo bałabym się tak rodzić. Urodziny jutro czy w niedziele?
Vegas ale masz fajnie już 3 trymestr zaczynasz, super