Carla poważnie przyszli następnego dnia po chrzcinach pożyczyć na 3 tygodnie, no głupio wyszło, po co dawać tyle jeśli nie mają kasy, ale niestety oni są zdania że ludzi się "kupuje" , ostatnio dawali małej 100 zł i powiedzieli żeby jej kupić jakąś zabawkę, gdzie mają kupę długów, jeszcze po ty wypadku samochodowym, problemy z rentą itd. , ja nie wzięłam bo mają na co wydawać, a jak chcą ja im nie bronie zabawki dla niuni kupić, prezentu im nie zabronię dawać dziecku. całkowicie inne zasady panują u nich w domu a w moim rodzinnym, no ogień i woda. Marzą mi się takie chrzciny jak napisałaś, ale przecież nie wyproszę nikogo heehhe czekolada ma chociaż magnez a krówki sam cukier boziuu ja na wagę wejdę za rok
Kurdę nie potrzebnie wkładali ten ręcznik! wolałabym samego kwiatka niż "byleby coś było" , też bym nie umiała zostawić dziecka mimo że byłoby już nastolatkiem, przeszłaś swoje, ale teraz jesteś twarda babka i nie dasz sobie w kaszę dmuchać.Co Cię nie zabiję to Cię wzmocnij, A sądujesz się jeszcze z tatusiem o coś ? czy na razie daje Ci spokój ?
Kurdę nie potrzebnie wkładali ten ręcznik! wolałabym samego kwiatka niż "byleby coś było" , też bym nie umiała zostawić dziecka mimo że byłoby już nastolatkiem, przeszłaś swoje, ale teraz jesteś twarda babka i nie dasz sobie w kaszę dmuchać.Co Cię nie zabiję to Cię wzmocnij, A sądujesz się jeszcze z tatusiem o coś ? czy na razie daje Ci spokój ?