Hej!
Oglądałyście DDTVN? Mądra lekarka, ciekawe czy w końcu zacznie się mówić że szczepienia nie są takie cacy. Każdego dnia utwierdzam się w przekonaniu, że jednak dobrze że nie zaszczepiłam Tomka. Wyrzucam sobie jednak, że uległam w szpitalu i pozwoliłam na zaszczepienie przeciwko gruźlicy i wzw b :/
Prosiłabym o przeczytanie i podpisanie
Podpisz petycję
Amelia kurcze nie fajnie, to chyba najgorsze co może być dowiedzieć się o chorobie dziecka. Ciekawe co zrobi. Cieszę się że ja mam dzieci zdrowe, ale w ciąży wiedziałam, że nie potrafiłabym wychowywać dziecka obciążonego chorobą.
Ja tez bałam się tego jak bedzie wygladał mój brzuch, jest tak paskudny że aż mnie motywuje do ćwiczeń.
Vinga zaczęłam ćwiczyć 5 tygodni po porodzie, ale od razu ostro, wcześniej nie dałam rady. Poczekaj troche, jeszcze cos spadnie. Ja waze 57,7 od dłuzszego czasu, tak wiec prawie 4 kg na plusie mi zostało.
Współczuje nastroju, ja tez ryczałam na poczatku, a mój dupkowaty mąż nie okazywał zrozumienia, miał pretensje że płaczę.
A krocze- katastrofa jakas
Fuma korzystaj z gościnności
Ja lubię prasowanie, kiedys nienawidziłam jak staremu musiałam koszule prasowac.
Vegas ale byłaś sucha, ja przed Nelą też taka byłam i uwielbiałam moje wysuszenie
Ja tez leń jesli chodzi o cwiczenia, ale mam cel i aktywność fizyczna zaczęła mnie uzależniać.
Martynka w sumie podobna do Ciebie, ale chyba faktycznie jest podobna do Ciebie i męża po trochę
Macie jakieś auto na oku??
Dorcia dziękujemy za buziaka
I powodzonka na rozmowie &&&&
Samosia ja po pierwszym porodzie chciałam pomnika!! A Ty się nie rozmyślaj, dla mnie ciąża jest beznadziejnym stanem, poród boli, połóg jest do doopy, ale dziecko jest czymś najcudowniejszym na świecie
Wasila ale to przykre... dziekuje za zyczenia
Ja za pół roku chce miec plazowa figure hehe, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Muffi ja lubiłam pracować
W sumie szybko Cię dopadło, ja na początku zawsze mam mega ochotę chodzić do pracy
Kurczak nie lubisz gotowac?? ja też... nienawidzę wręcz, sprzatanie nawet lubie, ale mieszanie w garach wrrr...