reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania od wiosny/lata 2013 :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Ianka no mój ma PS3, ale nie gra często tylko jak wpada do niego Robert /jego brat/. Kilka razy na miesiąc:-) Tak więc jakiś uzależniony nie jest:-)


Kobietki jak to jest z kawką w czasie ciąży? Jestem skazana na zbożowe?:-p Przed ciążą piłam 2 łyżeczki rozpuszczalnej, łyżeczka cukru i mleko. A z racji, że ja takich kaw potrafiłam wypić 3,4 to teraz z nich zrezygnowałam i piję zbożową z mlekiem. W ciąży z Martynką piłam Ricoree, ale wtedy to ja zwykłych kaw rozpuszczalnych nie pijałam wcale i nie wiem czy tego Ricoree nie zakupić bo smak lepszy niż ta moja zbożowa a niby też ze zbóż to Ricoree hehe. Jak u Was wygląda/wyglądała sprawa z kawkami?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Vegas ja fusiarę a nawet dwie dziennie piłam będąc w ciąży, bardziej ją ograniczyłam jak karmiłam i to nawet nie przez niunię bo spała dobrze tylko przez ciśnienie. Pewnie że po teście ciążowym powoli ograniczyłam kawę ale potem powoli wróciłam do 2 dziennie, a rozpuszczalna to myślę że nie ma najmniejszego problemu, po prostu na początku możesz pić lurę jak co

Czytam teraz o szczepieniach dzieci, ponieważ moja nie jest zaszczepiona na gruźlicą i wzw typu b bo tu nie jest obowiązkowe, i czytam czy w ogóle powinniśmy ją szczepić,bardziej chodzi mi o wzw, napewno Carla jest przeciwniczką szczepień więc jak masz jakieś ciekawe info na temat ww szczepień proszę daj tu
 
Wasila to weź może jakąś nospę czy coś... może to macica się rozkurcza...

Dorcia hehe dobra jesteś z tym cukrem ;) A ja nakładałam ciast do papilotek prawie do samego końca i potem ładnie rosną wyżej niż papilotki i ładnie to wygląda ;]

Ianka szkoda, że nie miałaś tej blachy bo to duże ułatwienie ;]

A o szpitalach nie mogę narazie nic powiedzieć ;( Nie mam doświadczenia...
 
Kusicie tymi muffinami Muffi a ja mam taki katar że nic nie czuje buuu :(

Dorcia - czosnek jem jak nigdzie nie muszę wychodzić :) , mój szef wierzył uparcie że czosnek go skutecznie uleczy ( był chory średnio raz na miesiąc ) , i dodawał do wszystkiego , walił nim strasznie hehe , do tego miał tendencje do nietrzymania stosownej odległości podczas rozmowy :) , masakra to była , aaa i mówił też że trzeba jeść ten polski a nie chiński a ja mu zawsze mówiłam że jak będzie więcej płacił to może się skusze na ten polski .

Muffi - nie poznałam Cię :)

Fuma - miłego weekendu , a gdzie się wybieracie bo nie doczytałam ?

Vegas - Gratulacje :) , jeśli chodzi o kawę to mnie z początku zupełnie odrzuciło a też dużo piłam , później kupiłam nescafe bezkofeinową .

Gabryska - czytam o tym Twoim biuście a nie mogę się dokopać do Twoich fotek :-)

Aniołek - a jak samopoczucie ?

Venna - oj oj Ty w ciąży a mąż rzuca fajki to nie jest dobre połączenie haha może być ciężko , to prawie jak moja mama i mój brat , ona przechodzi menopauzę a on okres dojrzewania :-) wesoło jest , a tak na serio to wielki szacun dla męża , mój nie rzucił ...

Wasilia - i jak się czujesz kochana ? mam nadzieję że już przeszło

Ianka - dzięki , u mnie dupa , mała mi katar sprzedała i umieram dosłownie , jak typowy facet przy katarze hehe , nienawidzę . Szczepienia to temat rzeka , ech sama się zastanawiam teraz czy na ospę szczepić czy nie ... a co do WZW b to w Dani nie jest obowiązkowe bo pewnie jest małe ryzyko zachorowania , w Polsce jest średnie .
 
Witajcie niedzielnie...śniadanko się właśnie robi (rękami mężusia)

Ianka
broń Boże o nic nie mam do Ciebie pretensji !!! Każdy będąc na takim forum zdaje sobie sprawę że to jest "wspólne nakręcanie się" tutaj nie da się wyluzować ...no chyba że się skłamie że starania dopiero za kilka miesięcy...bo inaczej naturalnie każda będzie ciekawa co i jak !!! Dla mnie to normalne...jakby mi to przeszkadzało to by mnie tu nie było !!! Ale jakby czasami ktoś sprzedał Ci dobry sposób na wyluzowanie to się podziel co ???
A co do sexowania to ponoć najlepiej co 3 dni...w trzecim dniu plemnicory są najbardziej aktywne i gotowe do ataku :-D U nas to chyba jest mur graniczny albo żołnierzyki się poopijały.
Czasami się zastanawiam czy tu by nie pomógł jakiś psycholog !!!???


Amelia ja czosnek kupuję od gościa z wioski obok...Polski jest na pewno...choć gwarancji nie mam :no: a my sporo czosnku zjadamy.
ZDRÓWECZKA KOCHANA !!! A Niunia ma się już lepiej ???

Muffi ja dałam mniej ciasta do papilotek bo bałam się że mi "uciekną" a tymczasem nie doszły do krawędzi..ale są pyyycha...dzięki za przepis !!!

Wiecie nad czym się zastanawiam...może któraś z Was zna na ten temat odpowiedź ?
Czy jak się jest w ciąży (5-8 tydzień) to czy wskazany jest orgazm ??? Bo skoro orgazm to skurcze mięśni to może przez to się roni ???
Jak myślicie ???
 
Ostatnia edycja:
ło matko ale mam nadrabiania.....
Ja właśnie piję kawkę i leże sobie pod kocykiem z laptopem :) Mój gra w GTA na xboxie - widzę, Vegas i Ianka też mają ten "problem" :-):-)
Vegas - co do picia kawy, to mnie na początku lekko od niej odrzuciło więc nie piłam przez jakieś 3 tygodnie, a teraz znowu piję tak samo jak przed ciążą jedna łyżeczka rozpuszczalnej 3/4 wody reszta mleko, (jedna dziennie) jakby mnie naszła ochota na drugą to kupiłam sobie nescafe bezkofeinową, w smaku dobra, moja kuzynka ją pije całą ciąże. aaaaa i do chudzinek raczej nie należe :)
Wasila -i co biedaczku?? przeszedł brzuszek?? a bierzesz może jakąś luteine albo duphaston?? bo mnie na początku też brzuch pobolewał ale lekarz mi przepisał luteine dopochwowo i przeszło, brałam ją do 12 tygodnia, teraz też mnie czasem brzuch boli, tak ciągnie w okolicach jajników, troche podobne na ból jak przy okresie, ale jest do zniesienia i mam nadzieje, że to nic groźnego.
Amelia - ojej czosnkowy szef hehe, ja mam w pracy babeczke co sprzedaje u nas w firmowym sklepie, uwielbia cebule, tak więc mam zajebiste zapachy jak przychodzi o mnie codziennie rano rozliczyć utarg.... Samopoczucie ok.... teraz to nawet nie czuję się, że jestem w ciaży, no po za bólem korzonek, czekam z utęsknieniem na pierwsze ruchy, bo tak naprawde to teraz nie wiem czy z dzidzią wszytsko w porządku, życzę powrotu do zdrowia.
Muffi - Zmieniłaś avatarka i się zastanawiałam któż to taki :) dobrze, że nick ten sam.
Gabryska - mam nadzieje, że mój chłop nie zacznie tyć razem ze mną, teraz to on musi schudnać, bo ma 3 kg nadwagi, i kazałam mu pożegnać z 5 kg i co najważniejsze utrzymać to :) czasem takie obre winko za mną chodzi... no ale co zrobić siła wyższa nie pozwala :) odbiję sobie za rok :)
Ianka - trzymam kciuki za starania od następnej niedzieli, co do wrzucania na luz hmmmm mnie naszczęście ominęło długie staranie o dzidzie, ale już w pierwszym cyklu po poronieniu jak się nie udało czułam lekkie rozczarowanie, tak wiec nie chce wiedzieć co musicie czuć po 3, 5, 10 miesiacach.... ale trzymam za Was kciuki no bo przecież kiedyś musi się udać.
Życzę słonecznej niedzieli :)
Dorcia - Ja jak zaszłam w ciąże, to zrezygnowaliśmy z seksu, dopiero po wizycie u lekarza jak było wszystko ok to spytałam czy możemy współżyć, lekarz pozwolił, pierwszy seksik był jakoś w 10 tygodniu, ale teraz w ogóle się nie kochamy... mi jakoś brak ochoty, mąż też o tym nie wspomina....
 
Ostatnia edycja:
Hej, ale się rozpisałyście.

Wasila i jak brzuch? Ja brałam luteinę i nospę do niedawna, ale na początku to faktycznie macica się rozciąga i stąd pewnie ten ból. Odpoczywaj.
Amelia ja za nic bym córy nie zaszczepiła na ospę. Dlaczego? BO SZCZEPIENIE NIE DAJE GWARANCJI, ŻE DZIECKO NIE ZACHORUJE. Nela miała zagwarantowane darmowe szczepienie bo żłobkowa była (od tego roku ospa jest u takich dzieci obowiązkowa, śmiech na sali). My zrezygnowaliśmy, na co pani doktor się strasznie oburzyła, no bo jak zachoruje to będzie miała plamy! Ja ją śmiechem zabiłam, bo ja i siostra ani jednej blizny nie mamy i żyjemy po ospie, no to ona na złość l4 nie wystawiła mi na chore dziecko. Niedługo na katar będzie szczepionka...
Moja kolezanka z pracy szczepiona na ospę była, w ciąży zachorowała- dobrze że w 3 trymestrze i synek zdrowy. A. mojej mamy opowiadał, jak kiedyś ich hurtowo na ospę szczepili i jedna z zaszczepionych bliźniaczek zaraz po zmarła.
Jesli szczepisz według kalendarza to Maja ma już wystarczająco dużo syfu w sobie, nie funduj jej kolejnego świństwa, bo to nie ma sensu, a może zaszkodzić.
Aniołek ja bym na Waszym miejscu korzystała z możliwości seksowania bez zabezpieczenia :)
Vegas gratuluję II kreseczek! Ja na początku nie piłam bo na wymioty mnie brało od kawy, później kupiłam bezkofeinową, a od jakiegoś miesiąca piję 2x dziennie normalne rozpuszczalne.
Venna Tobie również gratuluję :)
Dorcia myślę że orgazm nie szkodzi, jakby szkodził to u mnie ciąży by nie było ;)
ianka czytaj, szukaj i sama zadecyduj https://app.box.com/s/32f6pokqcz33zjsdu4go
Ja mimo wszystko mam pewne obawy co do nieszczepienia, ale zobaczę jak Tomek będzie się chował bez szczepień od małego. Nela była szczepiona, a jeśli on nie będzie łapał tylu infekcji co ona to potwierdzi się fakt, że szczepienia rozwalają odporność i że nie ma sensu tego robić.
Co mnie strasznie boli to to, że Nela jako wcześniak nie powinna być szczepiona zaraz po urodzeniu. W szpitalu dali mi do podpisania papiery MIĘDZY SKURCZAMI, a przecież wcześniak powinien mieć odroczone szczepienia o co najmniej 6 tygodni!!
 
Carla moja Młoda nie była szczepiona na ospę...ospę przeszła baaardzo łagodnie bo jako alergik dostała w trakcie jej trwania syrop przeciwwirusowy.
Jak się czujesz ??? Idziesz po niedzieli na ktg ???
 
reklama
Idę na ktg w czwartek, byłam teraz po wizycie i wyszło wzorcowo, 6 skurczy których niestety nie czułam...
Czuję się sama nie wiem jak... Nie mogę się doczekać porodu, ciekawa jestem jak się zacznie, a z drugiej dziś w nocy obudził mnie silny ból podbrzusza i wystraszyłam się że to już :) Ale przeszło na (nie)szczęście :)
Brzuch ciągle się stawia, a synek bryka w najlepsze i chyba nie śpieszy się za bardzo. Za to Nela go męczy żeby w końcu wyszedł, bo nie może się doczekać Barbie Syrenki, którą Tomek ma jej dać po narodzinach :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry