reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Starania 2019!

To trzymam mocno kciuki aby w tym cyklu się udało bo podobno po biochemicznej łatwiej zajść ;) Ja niestety jeden cykl po biochem odpuścilam i żałuję.
A poza tym dziś przyszła znowu jak w zegarku @ i humor nie dopisuje.
Rozumiem Cię, u mnie jak przychodzi @ to też się nic nie chce, najlepiej żeby jak najszybciej minęła i żeby można było znowu się starać.. I wtedy to oczekiwanie do dnia terminu @.. ciągle tylko czekamy i czekamy ..
 
reklama
@Paraply udało mi się w pierwszym cyklu, ale poroniłam w 6t. Oczyscilam się sama i po stracie nie zdążyłam mieć okresu bo udało się znowu od razu, teraz jestem 6+3.
To tyłozgięcie to sama nie wiem. Gin mówił, że nie ma znaczenia, a my próbowaliśmy dużo różnych pozycji wiec trudno powiedzieć, która była skuteczniejsza :D ale tez czytałam, że przy porodzie może być wtedy trochę trudniej.
 
@Paraply udało mi się w pierwszym cyklu, ale poroniłam w 6t. Oczyscilam się sama i po stracie nie zdążyłam mieć okresu bo udało się znowu od razu, teraz jestem 6+3.
To tyłozgięcie to sama nie wiem. Gin mówił, że nie ma znaczenia, a my próbowaliśmy dużo różnych pozycji wiec trudno powiedzieć, która była skuteczniejsza :D ale tez czytałam, że przy porodzie może być wtedy trochę trudniej.
Szczesciara :)
 
Ja się chyba załamie..
Lekarz mówi że wszystko się ładnie oczyściło. Endometrium nie jest przerośnięte. Nie ma bladego pojęcia skąd ta wysoka beta. Kazał powtórzyć co 48h dwa razy i przyjść we wtorek. Możliwe że ciąża pozamaciczna i wlazło do brzucha. Bo reszta czysta..
 
Enej tak bardzo wspolczuje :( A może inny lekarz coś by jednak zauważył?

Paraply o pierwsze dziecko staraliśmy się 6miesięcy i też byłam bliska załamania, bezpłodność już opłakiwałam ;) a wystarczyła jedna wizyta u lekarza, który kazał mózg odblokować i od razu się udało ;)

Trzymam kciuki!!
 
Enej tak bardzo wspolczuje :( A może inny lekarz coś by jednak zauważył?

Paraply o pierwsze dziecko staraliśmy się 6miesięcy i też byłam bliska załamania, bezpłodność już opłakiwałam ;) a wystarczyła jedna wizyta u lekarza, który kazał mózg odblokować i od razu się udało ;)

Trzymam kciuki!!
Ja też już przecieram szlaki do kliniki bezpłodności.
Ale jak ten umysł odblokować? :sad:

Enej, ciąża pozamaciczna może zagrażać zdrowiu i zyciu więc może nie czekaj do wtorku tylko udaj się do innego lekarza, powiedz że jest takie podejrzenie i wezmą Cię pod obserwacje.
 
reklama
Ku pokrzepieniu serc. Postanowiłam Wam opisać z czym się zmagam. Z serii: ktoś zawsze ma gorzej.
W tej historii to Ja mam gorzej.
W sierpniu mogliśmy zacząć się starać z mężem o dziecko. Mąż wyszedł ze szpitala po operacji. Ja dostałam zielone światło po leczeniu biologicznym. Ginekolog powiedział że cykl jest bezowulacyjny.. no kurde mać załamałam się. Popłakałam. I żyło się dalej. W ciągu 42dniowego cyklu seks był 3x, mieliśmy inne zajęcia. A starania odłożyłam na bok do września. 30.08 testy wyszły pozytywne. Strach i niedowierzanie. 5.09 poroniłam. I tak się to ciągnie do dzisiaj. Dziś wizyta u ginekologa była kontrolna a wczoraj zrobiłam betę i wynik mnie zabił, że 109 wzrosła do 692. No i znowu płacz i dramat. Myślałam że czeka mnie szpital i lyzeczkowanie. Ba!! Ja nawet się już na zabieg prywatnie zapisalam. Ale na wizycie lekarz powiedział że się wszystko ładnie oczyściło. Jeszcze obficie krwawię ale on tam zupełnie nic nie widzi. I opcji jest kilka.
1. Błąd w laboratorium
2. Ciąża pozamaciczna która usytuowała się w jamie brzucha bo nie ma jej w narządach rodnych. Ale nie widać jakiegoś płynu który zazwyczaj jest za ścianą macicy
3. Zaraz po pierwszym poronieniu zaszłam w kolejną ciążę. Jednak miałam leki na rozruch krwawienia to ta druga ciąża się teraz roni, czy też porania. Nie wiem..
Mam robić betę co 48h i przyjść we wtorek będziemy myśleć co dalej.

Oto Ja. Królowa przypału i dramatu..
Za dwa tygodnie syn ma operację na serduszko..
Ja się chyba zabiję..
 
Do góry