Ja sie nie badam, na poczatku lipca mialam urlop i juz w czerwcu wewnetrzne przekonanie, ze zajde w ciaze, bo przeciez nie bede stresowala sie praca, cale dnie z mężem tak jak pisalam wczesniej, mąż przekonany, że pyķło i od 2 tygodni mowi, ze jestem w ciąży i mam uważać na różne rzeczy. Test robiony dzien przed i w dniu @ ok 16 i 2 testy negatywne. W ubiegłym roku @ płatała mi figle, bo 1 miesiąca nie przyszła (wtedy sie zabezpieczaliśmy) jednak miałam mega duzy ster w pracy, bo (pracuje w finansach) zgubilam/skradziono mi bardzo duza sume pieniedzy i myslalam, ze firma rozwiąże ze mna umowe, wiec od lipca to grudnia mialam raz wiekszy raz mniejszy dodatkowy stres, ale od stycznia jest spokój wszystko w miarę regularnie, oczywiście nie nakrecam sie i codziennie testów nie robię, ale nadzieje jednak mam...
Czy może któraś z Was tak miała, że była w ciąży a testy negatywne ?