reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

Ja dzisiaj u siebie zauważyłam poza śluzem jakąś jakby brązową niedużą plamkę, jakby maleńkie plamienie, mam nadzieję, że wszystko OK i to implantacja :)
Dzisiaj jakoś i humor lepszy, bo wczoraj wszystko było na nie. Ciekawe na jak długo :oops::p
hehehe wkręciliśmy się na maxa zobaczymy po 16 co wyjdzie z HCG
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kciuki mocno trzymam! :)


Ja dzisiaj u siebie zauważyłam poza śluzem jakąś jakby brązową niedużą plamkę, jakby maleńkie plamienie, mam nadzieję, że wszystko OK i to implantacja :)
Dzisiaj jakoś i humor lepszy, bo wczoraj wszystko było na nie. Ciekawe na jak długo :oops::p

No własnie ja niby coś takiego widziałam ale to było dawno nie pamiętam którego dnia to by oznacząło że beta nie rośnie :(
Ale zaczekajmy do tej 16-17
 
Cześć dziewczyny. Przepraszam że nic nie pisze ale potrzebuje przerwy od forum. Muszę się podnieść po wizycie w klinice. Dziękuję że o mnie pamiętacie. Jak będę miała na tyle siły to napewno się.

Miłego dnia i szybkiego zafasolkowania
Nie mam pojęcia przez co teraz przechodzicie. Kiedy braknie mi nadziei pociesza mnie myśl, że moja koleżanka miała tylko część jednego jajnika, lekarze mówili, że w zasadzie zerowe szansę na ciążę i donoszenie. Ona się modliła, wierzyła, że dla Boga nie ma rzeczy nie możliwych i zaszła w ciąże miesiąc po usunięciu jajnika. Nawet lekarze mówili, że to cud.
Nie wiem, w co wy dziewczyny wierzycie, czy modlicie się, ale skoro Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, to oczekuję, że mnie uzdrowi i będę plodna znowu.
Byłam wczoraj u gin. Mam skierowanie na oddział (terminy jakoś na październik) na badania. Stwierdzil, że mam endrometrioze ale zdziwilo go ze skoro nie mam problemu z zajsciem albo jest to początek albo powikłania po łyżeczkowaniu i stwierdzil że wyczuł zrosty. W sumie to jestem lekko załamana. Nie zlecił mi innych badań bo stwierdził, że lepiej najpierw zrobić tą histeroskopie a potem resztę bo ona może rozwiązać problem. On te badania robi na znieczuleniu miejscowym, a nie całkowitym. Miala Któras z was je wykonywane?
Nie miałam takiego badania. Dobrze, że Cię chce leczyć. Też cieszę się, że moja endokrynolog jest też ginekologiem. Będę u niej prowadzić ciążę. Mój Pan ginekolog chciał, bym do roku brała luteine i Bromergon, a jak nie będzie ciąży to wtedy monitoring. Jestem w szoku, bo więcej zaoferowała mi lekarka na NFZ...
 
Nie mam pojęcia przez co teraz przechodzicie. Kiedy braknie mi nadziei pociesza mnie myśl, że moja koleżanka miała tylko część jednego jajnika, lekarze mówili, że w zasadzie zerowe szansę na ciążę i donoszenie. Ona się modliła, wierzyła, że dla Boga nie ma rzeczy nie możliwych i zaszła w ciąże miesiąc po usunięciu jajnika. Nawet lekarze mówili, że to cud.
Nie wiem, w co wy dziewczyny wierzycie, czy modlicie się, ale skoro Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, to oczekuję, że mnie uzdrowi i będę plodna znowu.

Nie miałam takiego badania. Dobrze, że Cię chce leczyć. Też cieszę się, że moja endokrynolog jest też ginekologiem. Będę u niej prowadzić ciążę. Mój Pan ginekolog chciał, bym do roku brała luteine i Bromergon, a jak nie będzie ciąży to wtedy monitoring. Jestem w szoku, bo więcej zaoferowała mi lekarka na NFZ...
Ja u niego byłam prywatnie. Na nfz tylko na oddziale pracuje. Zastanawiam się czy iść do kolejnego na nfz czy czekac. I czy robić badania, które zlecił mi lekarz, który skierował mnie do tego czy czekać na wynik histeroskopi. Tamte badania to koszt ok 3000. Teraz w lipcu mam diabetologa (miałam cukrzycę ciążową zdiagnozowana w 5tc) i hematologa pod koniec sierpnia. Czekam też na wynik badań genetycznych
 
No własnie ja niby coś takiego widziałam ale to było dawno nie pamiętam którego dnia to by oznacząło że beta nie rośnie :(
Ale zaczekajmy do tej 16-17

Czekam na wieści :)

Boże, jak człowiek nie planował i się nie spodziewał to rachu ciachu i bach, nagle ciąża przy mega nieregularnych cyklach. Teraz się uspokoiło, mamy zielone światło, chcemy i czekamy a dni mam wrażenie że ciągną się w nieskończoność... A mi tak strasznie ludzie w pracy działają na uzębienie... I tak strasznie nie mam sił... I jest mi zimno i spiąco.... Nie wiem jak to przetrwać jeszcze przez tydzień... :errr:

Chociaz łudze się że to mogą być dobre znaki, w poprzedniej ciąży spałam strasznie duzo, chodziłam śnięta i było mi z potwornie zimno :)
 
Czekam na wieści :)

Boże, jak człowiek nie planował i się nie spodziewał to rachu ciachu i bach, nagle ciąża przy mega nieregularnych cyklach. Teraz się uspokoiło, mamy zielone światło, chcemy i czekamy a dni mam wrażenie że ciągną się w nieskończoność... A mi tak strasznie ludzie w pracy działają na uzębienie... I tak strasznie nie mam sił... I jest mi zimno i spiąco.... Nie wiem jak to przetrwać jeszcze przez tydzień... :errr:

Chociaz łudze się że to mogą być dobre znaki, w poprzedniej ciąży spałam strasznie duzo, chodziłam śnięta i było mi z potwornie zimno :)
Ja też mogłam spać na stojąco.
 
Czekam na wieści :)

Boże, jak człowiek nie planował i się nie spodziewał to rachu ciachu i bach, nagle ciąża przy mega nieregularnych cyklach. Teraz się uspokoiło, mamy zielone światło, chcemy i czekamy a dni mam wrażenie że ciągną się w nieskończoność... A mi tak strasznie ludzie w pracy działają na uzębienie... I tak strasznie nie mam sił... I jest mi zimno i spiąco.... Nie wiem jak to przetrwać jeszcze przez tydzień... :errr:

Chociaz łudze się że to mogą być dobre znaki, w poprzedniej ciąży spałam strasznie duzo, chodziłam śnięta i było mi z potwornie zimno :)
Beta <2.30 wyszła :-( :( ale nadzieja pozostała.
6.07 miałam 2 grube krechy na owu wiec niby miała nastąpić w 24-36h było przytulanie 6.07 i 7.07 rano normalnie ciekło po nogach prawie owu.
Więc już nawet zakładamy że do zapłodnienia mogło dojść 8.07 lub 8.08 to by było 7-8 dpo.
Wszędzie piszą i krzyczą żeby bete robić 12 dpo--eh wciąż mamy nadzieję na ten cykl;)
 
Beta <2.30 wyszła :-( :( ale nadzieja pozostała.
6.07 miałam 2 grube krechy na owu wiec niby miała nastąpić w 24-36h było przytulanie 6.07 i 7.07 rano normalnie ciekło po nogach prawie owu.
Więc już nawet zakładamy że do zapłodnienia mogło dojść 8.07 lub 8.08 to by było 7-8 dpo.
Wszędzie piszą i krzyczą żeby bete robić 12 dpo--eh wciąż mamy nadzieję na ten cykl;)
Kurczę może coś się rusza...
 
reklama
Do góry