reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

reklama
Dziewczyny spokój bo się tu nieprzyjemnie robi. Zamiast się kłócić lepiej się cofnijcie i przeczytajcie mojego posta co was rano pytałam o wykres temperatury a nikt mi nie odpisal :( a tak liczyłam na jakąś radę ...
Przeczytałam, ale celowo nie odpisałam, bo edukuję się właśnie w tym temacie i nie chciałabym wprowadzić Ciebie w błąd. Teraz na wizycie powiedziałam, że chce sobie mierzyć temperaturę, ale endokrynolog mi powiedział, że mam regularne cykle, mam leki hormonalne i prawidłowo mówiłam, kiedy mam owulacje i z którego jajnika - czuje to fizycznie. I powiedział, że nie widzi powodów do pomiaru temperatury, bo zdarza się, że temperatura spada a ciąża jest.
Moja koleżanka z pracy jest w 12 tc, ma chorą tarczyce, od pół roku jej nie leczyla, tylko zmieniła z mężem dietę i jest w ciąży.

Mierzysz, bo masz nieregularne cykle?
 
Przeczytałam, ale celowo nie odpisałam, bo edukuję się właśnie w tym temacie i nie chciałabym wprowadzić Ciebie w błąd. Teraz na wizycie powiedziałam, że chce sobie mierzyć temperaturę, ale endokrynolog mi powiedział, że mam regularne cykle, mam leki hormonalne i prawidłowo mówiłam, kiedy mam owulacje i z którego jajnika - czuje to fizycznie. I powiedział, że nie widzi powodów do pomiaru temperatury, bo zdarza się, że temperatura spada a ciąża jest.
Moja koleżanka z pracy jest w 12 tc, ma chorą tarczyce, od pół roku jej nie leczyla, tylko zmieniła z mężem dietę i jest w ciąży.

Mierzysz, bo masz nieregularne cykle?
To masz super jak odczuwasz owu fizycznie. Faktycznie nie masz po co mierzyć temperatury. Masz po prostu że tak powiem wszystko w zegarku, zazdroszczę Ci tego.

Mi teraz się cykle rozlegulowaly i tak jak koleżanka postanowiłam mierze temperaturę ale nic z niej nie potrafię przeczytać.
 
Przeczytałam, ale celowo nie odpisałam, bo edukuję się właśnie w tym temacie i nie chciałabym wprowadzić Ciebie w błąd. Teraz na wizycie powiedziałam, że chce sobie mierzyć temperaturę, ale endokrynolog mi powiedział, że mam regularne cykle, mam leki hormonalne i prawidłowo mówiłam, kiedy mam owulacje i z którego jajnika - czuje to fizycznie. I powiedział, że nie widzi powodów do pomiaru temperatury, bo zdarza się, że temperatura spada a ciąża jest.
Moja koleżanka z pracy jest w 12 tc, ma chorą tarczyce, od pół roku jej nie leczyla, tylko zmieniła z mężem dietę i jest w ciąży.

Mierzysz, bo masz nieregularne cykle?
Tak. Raz że nieregularne. Dwa że mam plamienia i chciałam widzieć czy jest to powiązane np. z temperatura. Trzy żeby wiedzieć kiedy jest owu. Ale chyba to wszystko odpuszczę bo u mnie to o kant du... rozbić. Miałam piękna owu w tym miesiącu a temperatura rsz w górę raz w dół max chyba 36,22. A gin mi powiedziała że w drugim jajniku był sobie pęcherzyk i on zaburzał temperaturę i testy. I tym sposobem owu była a skoku nie było.... Ehhh sorki dziewczyny. Uwielbiam was bo w końcu mam z kim o tym wszystkim pogadać ale chyba się wyloguje na tydzień i wrócę tu koło 17 dowiedzieć się czy niektore dostały okres czy nie :) mam taki zamiar a czy się z tego wywiąże to się okaże :D
 
Ja mam problem z za wysoką prolaktyną i na to się leczę. Zapomniałam dodać, że przyjmowanie leków na to, podobno zaburza pomiar temperatury. Dlatego wiem, że u mnie to nie ma kompletnie sensu. Wiem, że muszę się przytulać z moim mężusiem od soboty do poniedziałku. I nawet jakbym chciała wyłączyć myślenie o ciąży i pójść na spontan, to i tak wiemy, że owu jest w połowie miesiąca i mamy to z tyłu głowy :-D
Tylko ta cholerna prolaktyna. Śmiejemy się z M, że tak uważaliśmy, żeby nie wpaść, a teraz się bzyczymy w wolności, bez stresu, a tu dupa :p
 
Dziewczyny kiedys czytalam artykul o siemieniu lnianym. Serio koszt maly, w smaku nie najgorzej, a moze pomoc. 10g dziennie, nie przekraczac 50g. Zalac woda byle nie goraca,poczekac az specznieje i wypić. Ziarna najlepiej rozdrobnić dmsa lepiej wchlanialne. Mozna dodawac tez do jogurtow itd. Reguluje gospodarkę hormonalna, poprawia jakosc sluzu w plodne. Ogólnie rzecz biorąc warto sprobowac;)
 
reklama
Do góry