Najgorsze jest to że mam siostrę 5 lat starsza. Teraz w lipcu rodzi 3 dziecko i każde ma innego ojca nie ma warunków dla tych dzieci A ja mając męża mieszkanie warunki odpowiednie dla dziecka nie mogę zajść w ciążę. Gdzie jest ta sprawiedliwość?
Życie jest niesprawiedliwe. Wierz mi, że najgorsze narkomanki rodzą dzieci i dzieci są zdrowe jak ryba, a ile jest zdrowych kobiet, pragnących dziecka i mieć nie mogą, albo dzieci rodzą się chore? Taki świat.
Parę dni temu wyszłam z moim mężem na zakupy i była 5 dzieci w sklepie.. Czwórce dałabym po 9/10/11 lat, a jedno w wózku (ok 5 lat) były same, bez mamy. Godzina 20.30. To jedno dziecko było w wózku. Wózek brudny, dziecko w wózku też brudne, a te dzieci, które prowadziły wózek też były brudne.. Podejrzewam,ze rodzice za przeproszeniem chlali, a żeby się pozbyć dzieciaków dali im pieniądze i pewnie '' idźcie sobie coś kupić '' dzieci były bardzo zaniedbane, nie mogłam patrzeć na ten widok. Same chodziły wieczorem, pchały wózek z jeszcze młodszym dzieckiem i dzieci były wychudzone. Podeszłamdo nich i zapytałam się dlaczego jeszcze nie są w domu. Jedna dziewczynka odpowiedziała, że mama pozwoliła im wyjść, a druga dziewczynka powiedziała, że spacerują z najmłodsza siostra. Powiedziałam im grzecznie, żeby wracały do domu, bo już ciemno jest prawie i dzieci o tej godzinie powinny być wykąpane i w łóżku. I ta pierwsza dziewczynka mi powiedziała jeszcze tak '' ale mamusia chciała żebym wyszła z siostrami'' byłam w szoku. Oczywiście ludzie patrzyli na mnie jak na debila, bo tylko ja zareagowałam. Te dzieci same nie wiedziały co chciały z tego sklepu. Kupiłam im od siebie 10 bułek, dwie paczki szynek, jedna paczka sera żółtego i trzy paczki chipsów. Kazałam im schować te pieniądze, które dostały. Zapłaciłam ze swoich pieniędzy, zapakowałam w siatkę i wsadziłam pod spód wózka. Zapytałam gdzie mieszkają i nie wiedziały same jaka to ulica, ale zaprowadziły mnie. Czekałam aż wejdą do domu i poszłam z mężem w stronę swojego domu po zakupach zrobionych dla nas i dla tych dzieci, których było mi żal.
mąż był na mnie trochę zły, że przesadzam, że nie znam tych dzieci itd, ale sam widział jak wyglądają. To było straszne, ale czuję, że dobrze zrobiłam..