Hej. Wiesz, u mnie różnie. Teraz jest w miarę ok ale do kwietnia tego roku latami męczyłam się z plamieniami a zeszły rok miał tak, że plamilam po okresie, przed okresem, trochę mocniej trochę słabiej, czasami takie krwawienie się pojawiało jakby okres już był. Ale ogólnie tydzień przed okresem to norma.
A teraz od kwietnia mam tak, że kres mam 8 dni, jest spokój parę dni, i jeden dzień plamień, potem znowu przerwa i z dwa dni i potem cisza i 2-3 Reni przed okresem plamienie i okres. To są takie plamienia, że obyłoby się nawet czasami bez wkładki, jak idę do toalety to na papierze, albo jak mam dużo śluzu to nitki krwi albo zarozowiony jest cały śluz. Też mam nadzerke ale nigdy nie usłyszałam od lekarzy że to od niej. Prędzej zwalali na niski progesteron.