Hej, zaglądam tutaj raz po raz i jestem z Wami na bieżąco i postanowiłam sama się tutaj zacząć udzielić, albo się poradzić. Starania zaczęłam od lipca, to niby nie długi czas, ale mi się dłuży cholernie. Bardzo pragnę mieć dziecko, zawsze myślałam, że to szybko "przyjdzie"... ehh
Na początku roku byłam u ginekologa na ogólnej kontroli co i jak jest ze mną. Wtedy dowiedziałam się, że mam podejrzenie PCOS i za małe endometrium i w przyszłości mogę mieć problem z donoszeniem ciąży albo i nawet z zajściem. Lekarz polecił mi symfolic. Piłam przez 4 miesiące, później zmieniłam na mio-sitogyn, kiedy zdecydowałam się na dziecko pojechałam do ginekologa by sprawdzić czy się poprawiło i fakt endometrium idealne, wszystko piękne nic tylko się brać, a jak się nie uda to dopiero za 4 mies przyjść na wspomaganie.
Chciałabym zacząć mierzyć temperaturę, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Czy któraś poradzi mi co ja mogę jeszcze robić w tej kwestii? Aktualnie piję inofolic 2x1 saszetka dziennie, robiłam miesiąc temu badania krwi i tsh mam poniżej 2. Jakie badania jeszcze mogę porobić dodatkowo? Jakie jeszcze witaminy przyjmujecie?
Aktualnie mam 31 dzień cyklu z tym, że cykle mam różne... od stycznia do teraz 34, 38, 39, 31, 33, 38, 29, 31, 33... aktualnie jestem tak jak pisałam w 31 dniu cyklu. Jak myślicie, czy mogłabym już jutro zrobić test jeśli nie dostanę okresu?