reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

No to ja od 3. A monitoring kiedy? I skoro ci nie pękaja to coś na pęknięcie weźmiesz?
Monitoring mam 9 i 13dc cyklu i zobaczymy co wtedy. Ogólnie ona do mnie, że ona nie specjalizuje się w niepłodności i raczej nie przepisuje clo tylko odsyła do innego lekarza, ale ją uprosilam przekonując tym że do profesora od niepłodności umówiłam się na styczeń więc w między czasie chce jeszcze spróbować a nie tracić czas
 
reklama
Hej, zaglądam tutaj raz po raz i jestem z Wami na bieżąco i postanowiłam sama się tutaj zacząć udzielić, albo się poradzić. Starania zaczęłam od lipca, to niby nie długi czas, ale mi się dłuży cholernie. Bardzo pragnę mieć dziecko, zawsze myślałam, że to szybko "przyjdzie"... ehh :)
Na początku roku byłam u ginekologa na ogólnej kontroli co i jak jest ze mną. Wtedy dowiedziałam się, że mam podejrzenie PCOS i za małe endometrium i w przyszłości mogę mieć problem z donoszeniem ciąży albo i nawet z zajściem. Lekarz polecił mi symfolic. Piłam przez 4 miesiące, później zmieniłam na mio-sitogyn, kiedy zdecydowałam się na dziecko pojechałam do ginekologa by sprawdzić czy się poprawiło i fakt endometrium idealne, wszystko piękne nic tylko się brać, a jak się nie uda to dopiero za 4 mies przyjść na wspomaganie.
Chciałabym zacząć mierzyć temperaturę, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Czy któraś poradzi mi co ja mogę jeszcze robić w tej kwestii? Aktualnie piję inofolic 2x1 saszetka dziennie, robiłam miesiąc temu badania krwi i tsh mam poniżej 2. Jakie badania jeszcze mogę porobić dodatkowo? Jakie jeszcze witaminy przyjmujecie?
Aktualnie mam 31 dzień cyklu z tym, że cykle mam różne... od stycznia do teraz 34, 38, 39, 31, 33, 38, 29, 31, 33... aktualnie jestem tak jak pisałam w 31 dniu cyklu. Jak myślicie, czy mogłabym już jutro zrobić test jeśli nie dostanę okresu?
 
Monitoring mam 9 i 13dc cyklu i zobaczymy co wtedy. Ogólnie ona do mnie, że ona nie specjalizuje się w niepłodności i raczej nie przepisuje clo tylko odsyła do innego lekarza, ale ją uprosilam przekonując tym że do profesora od niepłodności umówiłam się na styczeń więc w między czasie chce jeszcze spróbować a nie tracić czas
Ja jadąc dziś i biorąc pod uwagę że owu nie będzie miałam stos pytań. Właśnie o to choćby nawet czy już się zapisywać do kliniki jakiejś. Ale byłam tak w ciężki szoku że wyleciało mi wszystko z bańki. I sama zaproponowała że "lekko" podstymulujemy i damy zastrzyk. Też mnie to zdziwiło, bo w zeszłym cyklu sama z siebie miałam owu. Ale rozmawiałam tu kiedyś z dziewczyną, która jak ja miałam tak całe życie plamienia krwawienia i jak unormowała cykl tak jak ja to lekarka od razu jej dała lek na stymulację, mówiąc że po takim czasie to trwa nim jajniki się dźwigną. Więc może to jest sposób. Choć mam opory.
 
Ja jadąc dziś i biorąc pod uwagę że owu nie będzie miałam stos pytań. Właśnie o to choćby nawet czy już się zapisywać do kliniki jakiejś. Ale byłam tak w ciężki szoku że wyleciało mi wszystko z bańki. I sama zaproponowała że "lekko" podstymulujemy i damy zastrzyk. Też mnie to zdziwiło, bo w zeszłym cyklu sama z siebie miałam owu. Ale rozmawiałam tu kiedyś z dziewczyną, która jak ja miałam tak całe życie plamienia krwawienia i jak unormowała cykl tak jak ja to lekarka od razu jej dała lek na stymulację, mówiąc że po takim czasie to trwa nim jajniki się dźwigną. Więc może to jest sposób. Choć mam opory.
Mi rok temu jak stwierdzili, że pcos to dostałam Dionelle i one niby są podawane głównie przy pcos i kazali mi brać póki nie będę chciała zajść w ciążę. Podobno one pracują za jajniki i przyzwyczaja je do prawidłowej pracy przez co po odstawieniu niby łatwiej i szybciej się zachodzi...
 
Hej, zaglądam tutaj raz po raz i jestem z Wami na bieżąco i postanowiłam sama się tutaj zacząć udzielić, albo się poradzić. Starania zaczęłam od lipca, to niby nie długi czas, ale mi się dłuży cholernie. Bardzo pragnę mieć dziecko, zawsze myślałam, że to szybko "przyjdzie"... ehh :)
Na początku roku byłam u ginekologa na ogólnej kontroli co i jak jest ze mną. Wtedy dowiedziałam się, że mam podejrzenie PCOS i za małe endometrium i w przyszłości mogę mieć problem z donoszeniem ciąży albo i nawet z zajściem. Lekarz polecił mi symfolic. Piłam przez 4 miesiące, później zmieniłam na mio-sitogyn, kiedy zdecydowałam się na dziecko pojechałam do ginekologa by sprawdzić czy się poprawiło i fakt endometrium idealne, wszystko piękne nic tylko się brać, a jak się nie uda to dopiero za 4 mies przyjść na wspomaganie.
Chciałabym zacząć mierzyć temperaturę, ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać. Czy któraś poradzi mi co ja mogę jeszcze robić w tej kwestii? Aktualnie piję inofolic 2x1 saszetka dziennie, robiłam miesiąc temu badania krwi i tsh mam poniżej 2. Jakie badania jeszcze mogę porobić dodatkowo? Jakie jeszcze witaminy przyjmujecie?
Aktualnie mam 31 dzień cyklu z tym, że cykle mam różne... od stycznia do teraz 34, 38, 39, 31, 33, 38, 29, 31, 33... aktualnie jestem tak jak pisałam w 31 dniu cyklu. Jak myślicie, czy mogłabym już jutro zrobić test jeśli nie dostanę okresu?
Ja suplementuje się od kwietnia, obecnie przyjmuje miovelia i miovelia nac zalecane właśnie przy pcos. Test zrobić możesz, choć przy tak różnych cyklach nigdy nie wiadomo. Beta byłaby 100%
 
Ja suplementuje się od kwietnia, obecnie przyjmuje miovelia i miovelia nac zalecane właśnie przy pcos. Test zrobić możesz, choć przy tak różnych cyklach nigdy nie wiadomo. Beta byłaby 100%
Ja w tym cyklu zaczęłam pić Symfolic od pierwszego dnia okresu, choć nie mam stwierdzone pcos. Kilku lekarzy mi odrzuciło ta diagnozę. I cieszyłam się bo tydzień temu poszłam na wizytę i lekarka powiedziała że takie piękne pęcherzyki i taki ładny obrazek to widać u mnie pierwszy raz dopiero. I cieszyłam się bo myślałam że to zasługa Symfolicu. No ale stało się jak się stało. Urosły do mega rozmiarów a nie popękały. W sumie od czwartku 10mm... To trochę sporo ...
 
Ja w tym cyklu zaczęłam pić Symfolic od pierwszego dnia okresu, choć nie mam stwierdzone pcos. Kilku lekarzy mi odrzuciło ta diagnozę. I cieszyłam się bo tydzień temu poszłam na wizytę i lekarka powiedziała że takie piękne pęcherzyki i taki ładny obrazek to widać u mnie pierwszy raz dopiero. I cieszyłam się bo myślałam że to zasługa Symfolicu. No ale stało się jak się stało. Urosły do mega rozmiarów a nie popękały. W sumie od czwartku 10mm... To trochę sporo ...
A dostałaś coś na pęknięcie?
 
A dostałaś coś na pęknięcie?
Nie. Bo to mój drugi monitoring. W pierwszym miałam owu ale nic nie wyszło. A teraz widzisz.... Super pęcherzyki a niepopekaly. Więc na przyszły dopiero mam dostać ten zastrzyk. A wcześniej chodziłam na wizyty ale nie był to pełen monitoring . Ale było ewidentnie widać w maju i sierpniu brak owulacji też.
 
reklama
Nie. Bo to mój drugi monitoring. W pierwszym miałam owu ale nic nie wyszło. A teraz widzisz.... Super pęcherzyki a niepopekaly. Więc na przyszły dopiero mam dostać ten zastrzyk. A wcześniej chodziłam na wizyty ale nie był to pełen monitoring . Ale było ewidentnie widać w maju i sierpniu brak owulacji też.
Pokrecone to wszystko.... Te co nie chcą to wystarczy, że spojrza na faceta i już dwie kreski, a te co chcą to mogą się badać, pilnować, liczyć, przytulać non stop a i tak nic...
 
Do góry