reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

reklama
To nie tak odrazu spokojnie najpierw można to rozwiązać lekami clo + np zastrzyk z ovitrelle albo pregnyl i to może pomóc tylko lekarz musi monitorować jeśli się nie uda to można podejść do inseminacji do kilku procedur a in vitro to dopiero na końcu można podchodzić także spokojnie odpocznij sobie teraz przewietrz głowę odetnij się i podejdź do kolejnej próby z uśmiechem i pozytywnym nastawieniem[emoji846]
Chcesz mi powiedzieć że na niepekajacy pęcherzyk to już invitro jest rozważane??????
 
No co... Masakra. Podejrzewałam że będzie kiepsko ale nie aż tak :( z dwóch pięknych pęcherzyków 19 i 21 nie było owulacji. Jeden, prawdopodobnie ten większy nie pękł i urósł do 30 mm. Drugiego lekarka długo szukała ale nie mogła go namierzyć. Bo najprawdopodobniej jest mniejszy i się schował. Jest jakas plamka która możnaby podejrzewać o ten drugi pęknięty pęcherzyk, ale mówi, że skoro testy były negatywne, temp. 36,5 to nie ma takiej możliwości. Tym bardziej że nie ma płynu w zatoce Daglasa. Powiedziała jeszcze coś czego ja zupełnie nie rozumiem, że ten drugi pęcherzyk to mógł byc przetrwaly czynnościowy z zeszłego cyklu. Czy jakoś tak... Już nie rozumiałam na koniec bo miałam wrażenie że mówi do mnie zza ściany. Musiałam powstrzymywać się żeby nie płakać. W czwartek wyszłam tak uradowana z gabinetu że mąż aż mówił że promieniałam, a dzisiaj blada i rozpłakana. Mam dość, nie wiem czy mam siłę dalej to znosić :(
Smutno mi razem z Toba:-(
Wypłacz sie-najlepiej dac upust emocjom.
Jutro na to spojrzysz już spokojniej,ale nie poddawaj się!
 
Dzięki dziewczyny... Tylko powiedzcie mi dlaczego tak się dzieje :( w zeszłym cyklu był pęcherzyk, pękł ładnie. Dwa miesiące temu niestety też nie było owu ale wtedy nie dowiedziałam się z jakiego powodu bo jeszcze nie miałam monitoringu. A teraz??? Żeby aż dwa pęcherzyki się zmarnowały??? Czy któraś z was wie skąd się to bierze? :(
 
Ja też jestem dziś dokładnie w 22 dc. Do piątku biorę dupka i odstawiam. I nowy cykl mam brać clo i 13 dnia na USG. I oczywiście mój pech urasta do nieziemskich rozmiarów i 13-15 dc wypada na wszystkich świętych i weekend. Więc nie wiem jak z tymi wizytami i zastrzykiem.
[/QUOTE]
A nie można brać dłużej lub krócej tego dupka i dzięki temu przesunąć cykl?
 
Rok temu niby PCOS, teraz kilka nie pękniętych pęcherzyków(które już niepękną-moze to te z przed roku), jajniki po 3cm, hormony w normie. W lipcu nie dostałam @ dopiero w sierpniu (ale to może dlatego że w sierpniu brałam ślub). We wrześniu znowu nie dostałam @ (może to znowu stres bo mąż w szpitalu i groziła mu operacja na kręgosłup) Od 24.09 do 3.10 brałam PROVERA 5 1x1. 9.10-13.10 dostałam
@ i od wczoraj (13.10 - 5dc) biorę CLOSTILBEGYT 1x1. W kwietniu odtawiłam anty i próbowaliśmy ale bez skutków
 
Ja też jestem dziś dokładnie w 22 dc. Do piątku biorę dupka i odstawiam. I nowy cykl mam brać clo i 13 dnia na USG. I oczywiście mój pech urasta do nieziemskich rozmiarów i 13-15 dc wypada na wszystkich świętych i weekend. Więc nie wiem jak z tymi wizytami i zastrzykiem.
A nie można brać dłużej lub krócej tego dupka i dzięki temu przesunąć cykl?
[/QUOTE]
No to I Tak skroce mocno. Bo ostatnie cykle miałam po 34 dni. A teraz muszę wziąć dupka chociaż do 26 dnia cyklu.
 
reklama
Rok temu niby PCOS, teraz kilka nie pękniętych pęcherzyków(które już niepękną-moze to te z przed roku), jajniki po 3cm, hormony w normie. W lipcu nie dostałam @ dopiero w sierpniu (ale to może dlatego że w sierpniu brałam ślub). We wrześniu znowu nie dostałam @ (może to znowu stres bo mąż w szpitalu i groziła mu operacja na kręgosłup) Od 24.09 do 3.10 brałam PROVERA 5 1x1. 9.10-13.10 dostałam
@ i od wczoraj (13.10 - 5dc) biorę CLOSTILBEGYT 1x1. W kwietniu odtawiłam anty i próbowaliśmy ale bez skutków
Ja też się staram od kwietnia. A wcześniej rok chcieliśmy zacząć ale ciągle krwawilam, plamilam, miałam okresy po trzy tygodnie, ciągle plamienia i lekarka mi odradzała. I dopiero od tego roku porządnie się zaparlam i wzięłam za to. Provera co to?
 
Do góry