reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

reklama
Tak się tu smutno zrobiło :( bidulka :(...… Ehhhh to jest straszne....

Ja już dziewczyny nie wytrzymuje psychicznie...... Dzisiaj tak histerycznie się rozzalilam i rozpłakałam, opadły mi resztki sił, resztki cierpliwości, resztki nadzieji. Tyle czasu, tyle wizyt, tyle badań, tyle pieniędzy, wszystko prywatnie, wszystko na wyrost, badania, kontrole, dziesiątki usg. I dalej brak teorii na problem... I dalej brak ciąży. Stoję w miejscu, nikt mnie nie leczy, nikt nie znalazl przyczyny. I nic nie idzie do przodu.
 
Tak się tu smutno zrobiło :( bidulka :(...… Ehhhh to jest straszne....

Ja już dziewczyny nie wytrzymuje psychicznie...... Dzisiaj tak histerycznie się rozzalilam i rozpłakałam, opadły mi resztki sił, resztki cierpliwości, resztki nadzieji. Tyle czasu, tyle wizyt, tyle badań, tyle pieniędzy, wszystko prywatnie, wszystko na wyrost, badania, kontrole, dziesiątki usg. I dalej brak teorii na problem... I dalej brak ciąży. Stoję w miejscu, nikt mnie nie leczy, nikt nie znalazl przyczyny. I nic nie idzie do przodu.

Kochana, najwazniejsze to sie nie poddawac... Wiem, ze to wszystko czasem jest ponad nasze sily, ale kobiety sa silniejsze niz sie im wydaje...
Moge sie podpisac pod Twoimi slowami :(
Ja tez juz jestem na granicy wytrzymalosci... Codziennie płacze pod byle pretekstem, bo po prostu non stop jest mi przykro. Dookola widze kobiety z brzuszkiem, male dzieci, wszystkie znajome maja maluchy... Gdzie nie pojde temat ciazy jak klątwa nade mna wisi... Juz nawet moj M mowi, zeby nam sie w koncu udalo bo jestem w jakiejs depresji :(
Dokladnie wiem co czujesz... Tyle czasu, tyle badan, wizyt... a bez konkretow i bez ciazy...
Plus mojej sytuacji jest tylko taki, ze uwazam ze mam dobrych lekarzy. Ale mimo leczenia, nie do konca wiadomo co jest przyczyna niepowodzen...
Moim marzeniem bylo miec duza rodzine... Teraz mam 30lat i moim marzeniem jest miec chociaz jedno dziecko...
 
Tak się tu smutno zrobiło :( bidulka :(...… Ehhhh to jest straszne....

Ja już dziewczyny nie wytrzymuje psychicznie...... Dzisiaj tak histerycznie się rozzalilam i rozpłakałam, opadły mi resztki sił, resztki cierpliwości, resztki nadzieji. Tyle czasu, tyle wizyt, tyle badań, tyle pieniędzy, wszystko prywatnie, wszystko na wyrost, badania, kontrole, dziesiątki usg. I dalej brak teorii na problem... I dalej brak ciąży. Stoję w miejscu, nikt mnie nie leczy, nikt nie znalazl przyczyny. I nic nie idzie do przodu.

Nie jesteś sama . U nas jest to samo. Nasze życie kręci się tylko wokół lekarzy badań . Ciagle liczenie i ciagle sprawdzanie . Każda decyzja jaka jest podejmowana to najpierw patrzymy na ciąże . Jak normalnie żyć ? Wiele osób mówi odpuść . Ale co ? Odpuściłam nie raz i nic z tego nie wychodzi . Dlatego decyzja o inseminacji i in vitro jeśli do końca roku dalej będziemy w tym samym punkcie .
 
Cześć, dziewczyny! Jestem tu nowa czytam wasze kom... i tak jak bym o sobie czytała ‍♀️ 26dc owu była tydzien temu, już przebieram nogami bo się doczekać nie mogę. Najchętniej to już bym testowała ( wiem, wiem za wcześnie). Puki co to mnie pobolewa leciutko czasami podbrzusze. A czasem bolą uda jak bym miała dostać @.
 
Kochana, najwazniejsze to sie nie poddawac... Wiem, ze to wszystko czasem jest ponad nasze sily, ale kobiety sa silniejsze niz sie im wydaje...
Moge sie podpisac pod Twoimi slowami :(
Ja tez juz jestem na granicy wytrzymalosci... Codziennie płacze pod byle pretekstem, bo po prostu non stop jest mi przykro. Dookola widze kobiety z brzuszkiem, male dzieci, wszystkie znajome maja maluchy... Gdzie nie pojde temat ciazy jak klątwa nade mna wisi... Juz nawet moj M mowi, zeby nam sie w koncu udalo bo jestem w jakiejs depresji :(
Dokladnie wiem co czujesz... Tyle czasu, tyle badan, wizyt... a bez konkretow i bez ciazy...
Plus mojej sytuacji jest tylko taki, ze uwazam ze mam dobrych lekarzy. Ale mimo leczenia, nie do konca wiadomo co jest przyczyna niepowodzen...
Moim marzeniem bylo miec duza rodzine... Teraz mam 30lat i moim marzeniem jest miec chociaz jedno dziecko...
Mam to samo :( też chciałam mieć dwójkę :( kiedyś to nawet trójkę..... A ile.czasu zostało? Ktoś powie masz 10 lat masz kupę czasu. Ale jak dopiero zacznę jakieś leczenie, to minie z dwa lata, potem starania.... Jakimś cudem o ile w ogóle się uda to będzie 35? Jestem już zmęczona to bardzo męczy. To zajmuje głowę całymi dniami. W pracy w domu, na wakacjach, na imprezach. Siadło w głowie i tyle :( a testy o odpuszczaniu działają na mnie jak płachta na byka. Odpuszczałam. W zeszłym cyklu jak już w miarę miałam unormowane mówię sobie, idę na żywioł. Żadnych testów, żadnego termometru. Przytulalismy się kiedy mieliśmy ochotę czyli codziennie :).... Byłam pewna że jest wszystko ok. Kontrolna wizyta u lekarza i co???? Jak młotem w łeb. Owulacji nie było. 3 dni płaczu. Jak można odpuszczać jak się wie że jest się chorym tylko nie wiadomo na co. Ludzie którzy mają raka jak odpuszczają to umierają. A ja jak odpuszczę to nigdy nie zobaczę II kresek :(
 
Nie jesteś sama . U nas jest to samo. Nasze życie kręci się tylko wokół lekarzy badań . Ciagle liczenie i ciagle sprawdzanie . Każda decyzja jaka jest podejmowana to najpierw patrzymy na ciąże . Jak normalnie żyć ? Wiele osób mówi odpuść . Ale co ? Odpuściłam nie raz i nic z tego nie wychodzi . Dlatego decyzja o inseminacji i in vitro jeśli do końca roku dalej będziemy w tym samym punkcie .
Długo się staracie? Ja od zeszłego roku od stycznia chciałam zacząć starania ale cały czas brak zielonego światła od lekarza. Bakteria leczenie, ciągle krwawienia leczenie, po drodze biopsja wszystko ok ale też nie wolno i jak dostałam zielone po ponad roku dopiero w marcu to do dzisiaj nic i braki owu po drodze...
 
reklama
Niestety moje panie beta spada :(
Nasz aniołek niestety mnie opuszcza to kwestia czasu :sad:
oh nie :( :( przykro mi bardzo..a tak wierzylam, ze bedzie dobrze, trzymaj sie dzielnie
Tak się tu smutno zrobiło :( bidulka :(...… Ehhhh to jest straszne....

Ja już dziewczyny nie wytrzymuje psychicznie...... Dzisiaj tak histerycznie się rozzalilam i rozpłakałam, opadły mi resztki sił, resztki cierpliwości, resztki nadzieji. Tyle czasu, tyle wizyt, tyle badań, tyle pieniędzy, wszystko prywatnie, wszystko na wyrost, badania, kontrole, dziesiątki usg. I dalej brak teorii na problem... I dalej brak ciąży. Stoję w miejscu, nikt mnie nie leczy, nikt nie znalazl przyczyny. I nic nie idzie do przodu.
moge sie tylo domyslac, jak ci ciezko..ale nie poddawaj sie.. Zycie jest czasem niesprawiedliwe..jakas patologia ma po 5 dzieci..a inny musi borykac sie z takimi problemami.. yhh. Ale jestem przekonana, ze ty rowniez niedlugo zobaczysz dwie kreseczki na tescie <3
 
Do góry