reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2019!

reklama
Ale wyszło Ci to długo po cc ? Bo ja byłam niedawno u lekarza i nic takie nie widział na usg
Na usg można ocenić tylko blizne po cc...czy jest cienka czy gruba Ale niestety nie widać co się dzieje pod nią:/ u mnie liczne zrosty wykryto dopiero jak miałam laparoskopie z powodu torbieli endometrialnej. To było 3lata temu. Boję się że zrosty znowu się pojawiły...mam podejrzenie endometriozy Ale w lekkim stopniu.
 
Hej dziewczyny. Staramy się z mezem o drugie dziecko od roku. To mój 3 cykl z clostilbegyt. W 13 dc dostaje zastrzyk pragnyl na pęknięcie pęcherzyka dwa cykle się nie udało i już się boję że się wcale nie uda wyniki badań mamy idealne z mężem.
 
To ginekolog nie szuka przyczyny w Hashi? Nikt Cie nie pokierowal na anty i ft? Samo sprawdzanie TSH o niczym nie swiadczy skoro masz Hashi. Ja TSH badam ze zalecenia co 2mce a diagnostyke Hashi co pol roku.
Owszem leczenie levotyroksyna wplywa na obnizenie TSH a nie na przeciwciala, ale odpowiednia dawka, suplementy i dieta prowadza do uspienia autoagresji...

Ginekolog na razie mnie obserwuje, miałyśmy zaczynać z Clo od lipca, ale owulacja się pojawiła. Możliwe, że na początku roku jej nie było, bo miałam silny stres związany z pracą. FT4 robię regularnie co 3 miesiące, zawsze jest w normie. Powiem Ci szczerze, że pierwszy raz słyszę żeby sprawdzać przeciwciała więcej niż raz w celu postawienia diagnozy. Żaden endokrynolog mi nigdy o tym nie mówił. W dietę też oczywiście nie wierzą, ale sama stosuje bezglutenową i bezlaktozową. Ciebie tak endokrynolog kieruje?

Poza tym Hashimoto to przewlekla niedoczynnosc o podlozu autoimmunologicznym. Nie ma nic wspolnego z nadczynnoscia (chyba ze zle dobrana jest dawka leku i powoduje za duzy spadek TSH).
Nadczynnosc to zupelnie inne objawy, poza tym moga byc zeiazane z choroba Gravesa Basedowa ale na pewno nie z Hashi...

Z tego co wiem to jest to sporadczyne, ale nie jest niemożliwe. Hashimoto jest przewlekłym limfocytarnym zapaleniem tarczycy , a nie przewlekłą niedoczynnością. Niedoczynność jest rezultatem Hashimoto, a nie samym Hashimoto. Ale zostawmy ten temat, bo to nie ma znaczenia.

Dziewczyny która chodzi na monitoring. Pół godziny namawiałam lekarza by mi zrobił monitoring a on mówi że nie ma potrzeby, że mam przyjść między 14-16 dniem do niego a potem 22go wynik progesteronu i znowu do niego. I on będzie wiedział czy była owu. Ale jak np. Się okaże że owu nie było to ja bym wolała wiedzieć co się zadziało. Czy były pęcherzyki i nie pękły albo czy były i nie urosły albo czy nie było ich w ogóle. A czy jak ja będę w tych dniach to on coś z tego wywnioskuje?

KiedyPytam, mój też uznał że monitoring niepotrzebny mimo, że przepisał Clostilbegyt :confused:

Dziewczyny, 2 dni temu zrobiłam test owu i wyszła wyraźna krecha, więc hormon był i w ciągu ok 2 dni powinna się rozpocząć owulacja, czyli dzisiaj. Dziś więc z ciekawości zrobiłam kolejny i też wyszła kreska ale bledsza. Czy to znaczy, że owulacja już była lub jest i hormon ten zanika?

To jest dla mnie nie do rozumienia postępowanie - dawać Clo i nie robić monitoringu. Przecież może dojść do przestymulowania!!! To jest niebezpieczne. Ja pomimo braku stymulacji jestem bardzo dokładnie monitorowana, byłam już na 4 monitoringach w tym cyklu i w środę idę na 5. Żeby to miało ręce i nogi to trzeba to obserwować... Ja stąd wiem, że w dwóch cyklach bezowulacyjnych coś się zbierało, rosło do ok. 16mm i się wchłaniało.

Powiem Wam, że my się niby staramy od soboty codziennie, bo gdzieś w tych okolicach powinna być owulacja, ale nie mam wielkich nadziei. Jesteśmy tacy wymęczeni, że wczoraj i przedwczoraj to było takie raczej z przymusu i poczucia obowiązku, a tak to chyba nie wychodzi :confused2: Jutro się okażę czy w ogóle była owu, bo jakiegoś bólu jajnika specjalnego nie mam, a w zeszłym cyklu był bardzo wyraźny. Śluz to już w ogóle bez komentarza...
 
Ginekolog na razie mnie obserwuje, miałyśmy zaczynać z Clo od lipca, ale owulacja się pojawiła. Możliwe, że na początku roku jej nie było, bo miałam silny stres związany z pracą. FT4 robię regularnie co 3 miesiące, zawsze jest w normie. Powiem Ci szczerze, że pierwszy raz słyszę żeby sprawdzać przeciwciała więcej niż raz w celu postawienia diagnozy. Żaden endokrynolog mi nigdy o tym nie mówił. W dietę też oczywiście nie wierzą, ale sama stosuje bezglutenową i bezlaktozową. Ciebie tak endokrynolog kieruje?



Z tego co wiem to jest to sporadczyne, ale nie jest niemożliwe. Hashimoto jest przewlekłym limfocytarnym zapaleniem tarczycy , a nie przewlekłą niedoczynnością. Niedoczynność jest rezultatem Hashimoto, a nie samym Hashimoto. Ale zostawmy ten temat, bo to nie ma znaczenia.





To jest dla mnie nie do rozumienia postępowanie - dawać Clo i nie robić monitoringu. Przecież może dojść do przestymulowania!!! To jest niebezpieczne. Ja pomimo braku stymulacji jestem bardzo dokładnie monitorowana, byłam już na 4 monitoringach w tym cyklu i w środę idę na 5. Żeby to miało ręce i nogi to trzeba to obserwować... Ja stąd wiem, że w dwóch cyklach bezowulacyjnych coś się zbierało, rosło do ok. 16mm i się wchłaniało.

Powiem Wam, że my się niby staramy od soboty codziennie, bo gdzieś w tych okolicach powinna być owulacja, ale nie mam wielkich nadziei. Jesteśmy tacy wymęczeni, że wczoraj i przedwczoraj to było takie raczej z przymusu i poczucia obowiązku, a tak to chyba nie wychodzi :confused2: Jutro się okażę czy w ogóle była owu, bo jakiegoś bólu jajnika specjalnego nie mam, a w zeszłym cyklu był bardzo wyraźny. Śluz to już w ogóle bez komentarza...
No właśnie... A powiedz mi ilu dniowe masz mniej wiecej cykle i kiedy zaczynasz robic monitoring i jak to wygląda u ciebie, tzn co ile chodzisz i czy tylko bada i zapisuje czy też coś dostajesz przy tym?
 
Na usg można ocenić tylko blizne po cc...czy jest cienka czy gruba Ale niestety nie widać co się dzieje pod nią:/ u mnie liczne zrosty wykryto dopiero jak miałam laparoskopie z powodu torbieli endometrialnej. To było 3lata temu. Boję się że zrosty znowu się pojawiły...mam podejrzenie endometriozy Ale w lekkim stopniu.
A czemu robiłaś laparoskopie? Miałaś jakieś dolegliwości?
 
No właśnie... A powiedz mi ilu dniowe masz mniej wiecej cykle i kiedy zaczynasz robic monitoring i jak to wygląda u ciebie, tzn co ile chodzisz i czy tylko bada i zapisuje czy też coś dostajesz przy tym?

Zależy czy mam owulację czy nie, bo jak nie mam to cykle skracamy duphastonem. Ostatni trwał aż 39 dni, owulacja była w okolicach 24-25 dc. Ten cykl jest jakiś inny, bo już w 4dc pojawiły się pęcherzyki, poszłam wcześniej bo w planach było Clo i chciałam to jeszcze przedyskutować. Tak to zaczynałam monitoring w 9dc zwykle. W tamtym tygodniu byłam aż 3 razy, w piątek zdecydowała żebym przyszła w środę i zobaczymy czy do owulacji doszło, bo do piątku pęcherzyk rósł. Ona decyduje na bieżąco jak to robić, mówi mi kiedy przyjść następnym razem w zależności od rozwoju sytuacji. Nie rozumiem co masz na myśli, że coś dostaje? Zawsze daje mi 3-4 zdjęcia USG oraz opis badania.
 
Ginekolog na razie mnie obserwuje, miałyśmy zaczynać z Clo od lipca, ale owulacja się pojawiła. Możliwe, że na początku roku jej nie było, bo miałam silny stres związany z pracą. FT4 robię regularnie co 3 miesiące, zawsze jest w normie. Powiem Ci szczerze, że pierwszy raz słyszę żeby sprawdzać przeciwciała więcej niż raz w celu postawienia diagnozy. Żaden endokrynolog mi nigdy o tym nie mówił. W dietę też oczywiście nie wierzą, ale sama stosuje bezglutenową i bezlaktozową. Ciebie tak endokrynolog kieruje?



Z tego co wiem to jest to sporadczyne, ale nie jest niemożliwe. Hashimoto jest przewlekłym limfocytarnym zapaleniem tarczycy , a nie przewlekłą niedoczynnością. Niedoczynność jest rezultatem Hashimoto, a nie samym Hashimoto. Ale zostawmy ten temat, bo to nie ma znaczenia.





To jest dla mnie nie do rozumienia postępowanie - dawać Clo i nie robić monitoringu. Przecież może dojść do przestymulowania!!! To jest niebezpieczne. Ja pomimo braku stymulacji jestem bardzo dokładnie monitorowana, byłam już na 4 monitoringach w tym cyklu i w środę idę na 5. Żeby to miało ręce i nogi to trzeba to obserwować... Ja stąd wiem, że w dwóch cyklach bezowulacyjnych coś się zbierało, rosło do ok. 16mm i się wchłaniało.

Powiem Wam, że my się niby staramy od soboty codziennie, bo gdzieś w tych okolicach powinna być owulacja, ale nie mam wielkich nadziei. Jesteśmy tacy wymęczeni, że wczoraj i przedwczoraj to było takie raczej z przymusu i poczucia obowiązku, a tak to chyba nie wychodzi :confused2: Jutro się okażę czy w ogóle była owu, bo jakiegoś bólu jajnika specjalnego nie mam, a w zeszłym cyklu był bardzo wyraźny. Śluz to już w ogóle bez komentarza...
Dlatego nawet nie realizowałam recepty na Clo, tym bardziej, że owulacje mam to nie wiem po co ta stymulacja. Muszę zmienić lekarza.

Doskonale Cię rozumiem. Nawet mój mąż mi wczoraj powiedzial, że nie może się wyluzowac i przyjemność gdzieś ucieka bo cały czas na spinie.
 
Oj dziewczyny dokładnie tak jak piszecie jak się para stara o dziecko to często tak jest że traktuje się to zadaniowo a romantyzm gdzieś umyka nie mówiąc już o spontaniczności. No ale wysiłki nasze będą nagrodzone ślicznymi, zdrowymi dziećmi.
 
reklama
Zależy czy mam owulację czy nie, bo jak nie mam to cykle skracamy duphastonem. Ostatni trwał aż 39 dni, owulacja była w okolicach 24-25 dc. Ten cykl jest jakiś inny, bo już w 4dc pojawiły się pęcherzyki, poszłam wcześniej bo w planach było Clo i chciałam to jeszcze przedyskutować. Tak to zaczynałam monitoring w 9dc zwykle. W tamtym tygodniu byłam aż 3 razy, w piątek zdecydowała żebym przyszła w środę i zobaczymy czy do owulacji doszło, bo do piątku pęcherzyk rósł. Ona decyduje na bieżąco jak to robić, mówi mi kiedy przyjść następnym razem w zależności od rozwoju sytuacji. Nie rozumiem co masz na myśli, że coś dostaje? Zawsze daje mi 3-4 zdjęcia USG oraz opis badania.
Myślałam że bierzesz jakieś leki do tego. No właśnie o to chodzi. Ja chciałam żeby lekarz mi patrzył co się dzieje. Jak się okaże że owu nie było to on nie będzie wierzial czemu ..
 
Do góry