nnat.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2019
- Postów
- 3 766
CześćCześć dziewczyny!
Chciałabym do Was dołączyć. Staramy się z mężem mniej więcej od 10 miesięcy, z przerwami. Mam Hashimoto, cykle bezowulacyjne i najprawdopodobniej owulację (o ile jest) ok. 23 dc. W ciążę udało mi się zajść w pierwszym cyklu starań, niestety była to tylko ciąża biochemiczna. Po tym mieliśmy przerwę, w następnym cyklu pęcherzyk nie pękł, kolejne dwa cykle były bezowulacyjne. Od maja znów mieliśmy przerwę z uwagi na podróże zagraniczne. Ten cykl był pierwszym, w którym wznowiliśmy starania. Koło 16 dc na monitoringu cyklu była cisza na morzu, lekarka zdecydowała o włączeniu duphastonu w celu wywołania @, jednak poleciła przyjść 23dc sprawdzić czy nie tworzy się jakaś torbiel czynnościowa. W 23 dc niespodzianka, pęcherzyk 23mmx15mm, który gdzieś pomiędzy 23 dc a 25 dc sobie pękł (obstawiam 24 dc z uwagi na ból podbrzusza), co potwierdził lekarz na monitoringu owulacji w 26 dc. Teraz jestem w 36dc. Oczywiście zdążyłam u siebie zdiagnozować każdy możliwy objaw ciąży, a później go zanegować, popadając w euforie, a następnie w depresję. Dzisiaj na bieliźnie pojawiły się dosłownie 3-4 milimetrowe plamki krwi (klasyczna czerwień, jak najładniejsze lakiery do paznokci), oraz 2 mm plamka na papierze w tym samym kolorze, towarzyszy temu kremowy, białawy śluz, nie ma go znów za dużo. Poza tym nic, @ powinna być najprawodpodobniej w niedzielę. Dalej biorę duphaston, zgodnie z zaleceniem lekarza. Co do szyjki to ja nie potrafię tego dobrze zdiagnozować. Z testowaniem czekam do czwartku następnego, bo po przejściach z ciążą biochemiczną to wolę nie wiedzieć zbyt wcześnie (wykryłam ją dlatego, że w 42 dc nie miałam dalej @, nie wiem kiedy była owu, wydawało mi się, że spóźnia się już 2 tygodnie, byłam świeżo po odstawieniu anty po kilku latach). I tak tu przyszłam po słowa wsparcia, bo mi w sumie ciężko i wiem, że popadam w paranoję...
Nie popadasz w paranoję, to normalne, bo bardzo chcesz i Ci zależy. Bożu, katastrofa z tak długimi cyklami... I przykro mi bardzo z powodu ciązy biochemicznej. Mam nadzieję że szybciutko Wam się uda :*
Daj spokój, udzielaj się, to ze sprawa w zawieszeniu, to nie znaczy że nie możesz tu być, albo masz być wykluczona ;*Jak już widzę że fiksuje to po prostu muszę odpuścić na kilka dni.
Inaczej jest mi się wypowiadać kiedy się staram, mam wrażenie że są jakieś wspólne tematy. A teraz kiedy już 3 miesiąc starania wstrzymane mam wrażenie że nie mam się tutaj po co udzielać [emoji26] Wy testujecie, liczycie, oczekujecie... A ja ? Totalna pustka [emoji26]
Oh przepraszam za te chwilę żalu no ale nie zawsze świeci słońce.
U mnie norma dziś już tylko plamienie i koniec i trzeba brać się za działanie co 2 dni i w końcu złapie
U nas na razie wychodzi co 3 dni Ale dobre i to biorąc pod uwagę tryb życia jaki obecnie prowadzimyOd poniedziałku też zaczynam urlopik "będzie się działo i znowu nocy będzie mało...." heheheh
Zazdroszcze urlopu, mam nadzieję, że braknie Wam tej nocy, haha I oby te nocki zaowocowały
W ogóle przyuwazyłam, że masz w profilu miasto Lublin, stąd jesteś, czy zmyłka?
Pokaż moze te testy ?u mnie też @ przeważnie 4 dni, czasem 5 dnia lekkie plamienie, a czasem plamienie już 4 dnia. To mój pierwszy cykl z testami owu. kupiłam na allegro. robiłam od 9 dnia, bo czasem miałam cykl 26 dni, no i 14 i 15 były chyba pozytywne, odcień bardzo zbliżony, na moje oko taki sam jak kontrolna. później 16 i 17 dnia tylko jedna kreska i biel wizira poza nią, a dzś 18 dc znów pojawia się 2 kreska dosyć mocna. i tu nasuwają mi się dwa wnioski, albo te testy są beznadziejne i oszukują, albo jednak mam coś z tą tarczycą. (nie byłam na badaniach- właśnie dlatego robie nadal te testy żeby sprawdzić jak funkcjonują moje cykle, czyli z ludzkiej ciekawości) zrobię jutro i pojutrze jak nadal będzie druga kreska tak widoczna to pójdę po to skierowanie....
U mnie od 5 dc wychodzi druga kreseczka, ale blada. Też jestem w pierwszym cyklu sprawdzania tych testów
Sprawdź sobie koniecznie krzywą cukrową i insulinową. Ja po poronieniu cukrową miałam robioną, ginekolog czepił się że albo tarczyca albo IO, ale okazało się że wszystko w normie, więc to był ,,przypadek".U mnie zero energii. Muszę wyniki znów zrobić. Ja to też insulinooporność podejrzewam u siebie, i mam ogromne skoki wagi
Dzień zleciał bardzo szybko, cały czas sprzątałam a syf jest jakby tu stado trolli mieszkało
A smerfetka nadal nic?
Ale na samo wspomnienie smaku tej glukozy aż mi oczy łzami zachodzą Bleeee..
Kochana, ja tak mam od 5 dc, to jeszcze nie było chyba owulacjiCześć dziewczyny [emoji6]
Postanowiłam w tym cyklu odpocząć od forum i nakręcania się, bo pobobno im mniej się myśli tym szybciej wychodzi. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
Chciałam do Was wrócić za kilka dni jak już będzie po owulacji i całym zamieszaniu, ale testy nie dają mi spokoju i potrzebuję Waszej pomocy. Czy zdarzyło się którejś z Was, żeby testy wychodziły kilka dni z rzędu prawie pozytywne? Ja na żadnym nie widzę drugiej kreski takiej samej lub ciemniejszej [emoji849]
Dziś 16 dc, wg apki owulacja w sobotę.
Gratuluję tym którym się udało, a za całą resztę trzymam mocno kciuki żeby ten cykl okazał się tym szczęśliwym [emoji6]Zobacz załącznik 1002657
Co za siła i energia, aż miło się czyta!Ja dziś witam Was w 1dc i z ogromną nadzieją na to, że w tym cyklu wreszcie się uda [emoji123][emoji4]
Uda, uda...A u mnie @ skończy się dziś lub jutro a mąż od dwóch dni dopytuje kiedy koniec z takim zapałem to może faktycznie się uda wracam do robienia testów i mierzę temperature dla sportu
Choć w głębi serca ogarnia mnie czarna rozpacz że się nie uda.. że będziemy musieli długo czekać na dzieciątko
Aż Ci zazdroszczę, że Mąż ma taki zapał, my to tacy umęczeni przez remonty, że wracamy do domu, zjeść, kąpiel i spać
To jak śluzu płodnego nie było, i tak testy Ci pokazują to nie było owulacji !Mam testy domowe laboratorium, myślałam, że są ok, dwa cykle temu dobrze pokazywały, chyba [emoji16] najgorzej, że śluzu płodnego nawet nie mam, jakoś mega dziwnie w tym cyklu to wszystko wygląda [emoji53]
O mamo, zdrówka życzę :*Witam się z gorączką i bólem gardła [emoji24] i czekam na @
Ja też dzisiaj z lekkim drapaniem w gardle się obudziłam...
Kochane, aż nie moge się doczekaćJakie nastawienie! Oby ten cykl był owocny w bobaski !
Jak Wam piąteczek mija?
Ja dopiero wpadłam do pracy, byle do 18, i do mieszkania, dzisiaj wjeżdżają panele i kuchnia Od jutra kładziemy panele, a dzisiaj skończy się remont łazienki, jest juz prawie na gotowo Nie sądziłam, że wykańczanie mieszkania może pójść aż tak sprawnie...