Hej, dziewczyny...długo się zastanawiam czy napisać. Tak jak Wy staram się o maleńki cud w brzuszku. Z racji tego, że się nie znamy to jest mi łatwiej
więc króciutko- jestem w związku z mężem od 6 lat...mąż ma z pierwszego małżeństwa 1 dziecko- cudowną córeczkę. Z jego byłą żoną mamy kontakt - baaaaardzo dobry, dogadujemy się co do opieki itp. Od około 2 lat ( z delikatnymi przerwami) staramy się o naszą dzidzię...niestety myślę, że coś jest nie tak...maż ma obecnie 35 lat, ja 30 lat....mężyk ma 1 dziecko z poprzedniego małżeństwa....ale mimo jakiś starań ( z przerwami) dzidzi.........nadal nie widać....myślę sobie,, Ej....zdrowi jesteśmy, mąż ma dziecko z poprzedniego małżeństwa...czemu nie....''..Mimo to, że widać nic.... Moja siostra o rok starsza jest w ciąży z dzieckiem! W pracy jak była wigilia świąteczno-pracownicza to koleżanka z wydziału powiedziała, że jest w ciąży...jest nas w wydziale 3...ale ona w wieku około 40 zaszła ponownie...jasne , że jej pogratulowałam...ale to nie była ja...nawet kupując na święta prezenty dla chrześniaków itp. byłam porostu smutna...Przez ostatnie 5 lat pracowałam w stresie...teraz pracuję w biurze i czuję ulgę psychiczną, ale mimo to 2 kresek brak.. Napisałam do Was bo się staram- bo chcę zostać matką-bo będę opiekować się i kochać najmocniej na świecie. Nie znam Was...i może dlatego ta rozmowa jest taka dla mnie ważna....taka bezstresowa...myślę, że dla większości też... nasze forum mimo wszytko daje prostu nadzieję.....Dziewczyny zaczynam z Wami- jestem w Wami:*