Robilam obserwacje w zeszym miesiacu po raz pierwszy. Nie mam problwmu z niczym, poza otwartoscia. Boje sie wsunac tez palca do srodka zeby sprawdzic. No nic, moze ktoregos dnia mnie oswieci. Robie tez testy, nie bede natomiast mierzyla temperatury w tym cyklu, bo caly czas mam okolo 37 przez przeziebienie. W zeszlym cyklu te 37 nakrecilo mnie na niechybna ciaze, w tym nie chce sie znow rozczarowac.Najlepiej sprawdzać przez cały cykl i wtedy masz porównanie jak się zmienia. Chociaż ja też nie umiem ocenić otwartości, może dlatego że po porodzie może być cały czas otwarta lekko. Ja patrzę tylko czy twarda czy miękka. Z wysokością tak samo, trzeba cały cykl sprawdzać i wtedy zobaczysz jak się zmienia akurat u ciebie.
reklama
Z objawów owu to chyba tylko śluz i skok temperatury, nie każdy musi to czuć jakoś inaczej. Jeśli chcesz mieć pewność to tylko monitoring albo obserwacje śluzu i temp.ja nic nie czuję. Tylko mam wysokie libido. Nie wiedziałabym, że ją w ogóle dostanę, gdyby nie gin. No chyba, że nie dostałam, bo pęcherzyk nie pękł?
kobieta90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2017
- Postów
- 528
chodzę na monitoring, bo ginekolog stwierdził, że owulacji nie miałam. Teraz przeziębiona jestem i wyniki temperatury nie są wiarygodne.Z objawów owu to chyba tylko śluz i skok temperatury, nie każdy musi to czuć jakoś inaczej. Jeśli chcesz mieć pewność to tylko monitoring albo obserwacje śluzu i temp.
Cześć dziewczyny, u mnie dzisiaj 27dc, czuję się jakbym już niemal miała @, a jej brak. Przedwczoraj i wczoraj jakaś kawa z mlekiem wypłynęła i czekam. Miałam już nadzieję na 25 dniowy cykl, a tu widzę poczekam sobie...Ostatni jakiś długi jak na mnie, bo 28 dniowy miałam, to może mi się wydłużają :/.
Pisaliście o owulacji. Ja czuję całym ciałem. Po pierwsze mam bóle, po drugie zalewa mnie płodny śluz (raz nawet gin miał problem z pobraniem cytologii, bo tak się ciągnął), po trzecie libido zdecydowanie wzrasta. No nie sposób przeoczyć . Jednak w tym cyklu zatestuję, żeby z ciekawości sprawdzić, czy moje objawy pokrywają się z testami owu. Bardzo mnie to intryguje.
Co do badania szyjki, to dla mnie czarna magia Zupełnie się nie tykam .
Aggs, hahaha, tak, ja też w latach 80 "wyprodukowana", a nawet odchowana .
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
Pisaliście o owulacji. Ja czuję całym ciałem. Po pierwsze mam bóle, po drugie zalewa mnie płodny śluz (raz nawet gin miał problem z pobraniem cytologii, bo tak się ciągnął), po trzecie libido zdecydowanie wzrasta. No nie sposób przeoczyć . Jednak w tym cyklu zatestuję, żeby z ciekawości sprawdzić, czy moje objawy pokrywają się z testami owu. Bardzo mnie to intryguje.
Co do badania szyjki, to dla mnie czarna magia Zupełnie się nie tykam .
Aggs, hahaha, tak, ja też w latach 80 "wyprodukowana", a nawet odchowana .
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
kobieta90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2017
- Postów
- 528
Ty miałaś tabletki do regulacji? Dobrze pamiętam?Cześć dziewczyny, u mnie dzisiaj 27dc, czuję się jakbym już niemal miała @, a jej brak. Przedwczoraj i wczoraj jakaś kawa z mlekiem wypłynęła i czekam. Miałam już nadzieję na 25 dniowy cykl, a tu widzę poczekam sobie...Ostatni jakiś długi jak na mnie, bo 28 dniowy miałam, to może mi się wydłużają :/.
Pisaliście o owulacji. Ja czuję całym ciałem. Po pierwsze mam bóle, po drugie zalewa mnie płodny śluz (raz nawet gin miał problem z pobraniem cytologii, bo tak się ciągnął), po trzecie libido zdecydowanie wzrasta. No nie sposób przeoczyć . Jednak w tym cyklu zatestuję, żeby z ciekawości sprawdzić, czy moje objawy pokrywają się z testami owu. Bardzo mnie to intryguje.
Co do badania szyjki, to dla mnie czarna magia Zupełnie się nie tykam .
Aggs, hahaha, tak, ja też w latach 80 "wyprodukowana", a nawet odchowana .
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
piorunem
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2018
- Postów
- 1 179
Przez Was zaczęłam się zastanawiać jakie to ja mam objawy owulacji, ale nie wiem ;p a najlepsze jest to, źe zawsze wiem kiedy mam owulację... ostatnio poszłam do ginekolog i za nim zaczęła mnie badać to jej mówię, że dzisiaj pewnie będę mieć owulację i przy usg zaczęła się śmiać ze mnie ;p nigdy nie robiłam testów, nigdy nie zastanawiałam się nad objawami ot tak po prostu wiem ;p tak samo wiem z dokładnością do godziny kiedy będę miała okres, nawet jak sporadycznie mi się przesuwa to jakimś cudem wiem, że np. jutro pewnie dostanę okres.
Jak przez przypadek - prawdopodopodobnie antybiotyki, wakacje itp. rozregulował mi się cykl to już mniej więcej po 4-5 dniach powiedziałam, że coś czuję, że jestem w ciąży, choć wtedy przyznam pierwszy raz w życiu nie wiedziałam kiedy była owulacja dokładnie ... a kilka dni przed spodziewaną miesiączką, której się nie spodziewałam zrobiłam test, bo szliśmy na imprezę i mój mąż marudził, choć mu mówiłam że szkoda tego testu robić i nawet do ginekologa się umówiłam na 2 tygodnie później i tak samo - nie wiem jak to wytłumaczyć, ale najpierw zniknęły mi wszystkie objawy (a miałam chyba naprawdę wszystkiego możliwe, co mnie osobiście przeraża najbardziej - nie staraliśmy się, więc nic sobie nie wkręciłam - byłam raczej przerażona tym, że coś w życiu może zdążyć się niezaplanowanie ;p ) i powiedziałam do mojego męża, że na pewno to ciąża biochemiczna i miałam rację - poszłam na betę dwa dni z rzędu, bo ginekolog mi kazała.
Sama nie potrafię tego wytłmaczyć, ale nie zastanawiając się nad żadnymi objawami mogę z przekonaniem powiedzieć co i kiedy, ale jak teraz czytam o tych Waszych objawach owulacji czy miesiączki to chyba żadnych nie mam, choć może tego nie rejstruję. Przyjrzę się w tym cyklu. ;p
Jak przez przypadek - prawdopodopodobnie antybiotyki, wakacje itp. rozregulował mi się cykl to już mniej więcej po 4-5 dniach powiedziałam, że coś czuję, że jestem w ciąży, choć wtedy przyznam pierwszy raz w życiu nie wiedziałam kiedy była owulacja dokładnie ... a kilka dni przed spodziewaną miesiączką, której się nie spodziewałam zrobiłam test, bo szliśmy na imprezę i mój mąż marudził, choć mu mówiłam że szkoda tego testu robić i nawet do ginekologa się umówiłam na 2 tygodnie później i tak samo - nie wiem jak to wytłumaczyć, ale najpierw zniknęły mi wszystkie objawy (a miałam chyba naprawdę wszystkiego możliwe, co mnie osobiście przeraża najbardziej - nie staraliśmy się, więc nic sobie nie wkręciłam - byłam raczej przerażona tym, że coś w życiu może zdążyć się niezaplanowanie ;p ) i powiedziałam do mojego męża, że na pewno to ciąża biochemiczna i miałam rację - poszłam na betę dwa dni z rzędu, bo ginekolog mi kazała.
Sama nie potrafię tego wytłmaczyć, ale nie zastanawiając się nad żadnymi objawami mogę z przekonaniem powiedzieć co i kiedy, ale jak teraz czytam o tych Waszych objawach owulacji czy miesiączki to chyba żadnych nie mam, choć może tego nie rejstruję. Przyjrzę się w tym cyklu. ;p
kobieta90
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2017
- Postów
- 528
jak Ty to robisz z okresem mam tak, że czuję już tydzień przed, że przyjdzie. Teraz mam dziwne te cykle. Nic nie czuję.Przez Was zaczęłam się zastanawiać jakie to ja mam objawy owulacji, ale nie wiem ;p a najlepsze jest to, źe zawsze wiem kiedy mam owulację... ostatnio poszłam do ginekolog i za nim zaczęła mnie badać to jej mówię, że dzisiaj pewnie będę mieć owulację i przy usg zaczęła się śmiać ze mnie ;p nigdy nie robiłam testów, nigdy nie zastanawiałam się nad objawami ot tak po prostu wiem ;p tak samo wiem z dokładnością do godziny kiedy będę miała okres, nawet jak sporadycznie mi się przesuwa to jakimś cudem wiem, że np. jutro pewnie dostanę okres.
Jak przez przypadek - prawdopodopodobnie antybiotyki, wakacje itp. rozregulował mi się cykl to już mniej więcej po 4-5 dniach powiedziałam, że coś czuję, że jestem w ciąży, choć wtedy przyznam pierwszy raz w życiu nie wiedziałam kiedy była owulacja dokładnie ... a kilka dni przed spodziewaną miesiączką, której się nie spodziewałam zrobiłam test, bo szliśmy na imprezę i mój mąż marudził, choć mu mówiłam że szkoda tego testu robić i nawet do ginekologa się umówiłam na 2 tygodnie później i tak samo - nie wiem jak to wytłumaczyć, ale najpierw zniknęły mi wszystkie objawy (a miałam chyba naprawdę wszystkiego możliwe, co mnie osobiście przeraża najbardziej - nie staraliśmy się, więc nic sobie nie wkręciłam - byłam raczej przerażona tym, że coś w życiu może zdążyć się niezaplanowanie ;p ) i powiedziałam do mojego męża, że na pewno to ciąża biochemiczna i miałam rację - poszłam na betę dwa dni z rzędu, bo ginekolog mi kazała.
Sama nie potrafię tego wytłmaczyć, ale nie zastanawiając się nad żadnymi objawami mogę z przekonaniem powiedzieć co i kiedy, ale jak teraz czytam o tych Waszych objawach owulacji czy miesiączki to chyba żadnych nie mam, choć może tego nie rejstruję. Przyjrzę się w tym cyklu. ;p
Nie, to nie ja . Narazie idę trybem w pełni naturalnym...Ty miałaś tabletki do regulacji? Dobrze pamiętam?
Ja też czuję na kilka dni przed @, że nadciąga . Mam już skurcze zwyczajnie, do tego klasyczne PMS. Klasyczne...Tak jak dzisiaj np. Z samego rana myślałam, że wyjdę z siebie.
Napisane na Lenovo K53a48 w aplikacji Forum BabyBoom
piorunem
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2018
- Postów
- 1 179
jak Ty to robisz z okresem mam tak, że czuję już tydzień przed, że przyjdzie. Teraz mam dziwne te cykle. Nic nie czuję.
Właśnie sama nie wiem. Może przez to, że mam bardzo regularne cykle...
A z ciążą to wiedziałam, bo miałam wszystkie możliwe objawy, o których kiedyś rozmawiałam z koleżankami i gdzieś tam kiedyś przeczytałam.
Pierwsze to ból podbrzusza i ból piersi, ale piersi to bolały mnie tak strasznie jak nigdy w życiu, jednej nocy to aż płakałam. Temperatura mimo braku przeziębienia, choć na samym początku myślałam, że właśnie coś mnie bierze. Żyłki na piersiach, dziwne brodawki tzn. inne niż zawsze. Mdłości, głód - śniadanie jem w pracy, a wtedy musiałam coś zjeść, bo bym chyba umarła, senność - mało śpię ogólnie, a wtedy po prostu przychodziłam z pracy i musiałam choćby godzinkę pospać. Bardzo szybko nie mogłam znieść różnych zapachów, bo zaraz naciągało mnie na wymioty i nigdy nie było mi słabo, a wtedy 2 razy musiałam aż usiąść i poprosić o wodę.
Dlatego przeraża mnie to, że mogłoby się to wszystko powtórzyć... a ja jak będę w ciąży to zamierzam nikomu nie mówić co najmniej do 4ego miesiąca i w pracy też.
reklama
piorunem
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2018
- Postów
- 1 179
Właśnie sama nie wiem. Może przez to, że mam bardzo regularne cykle...
A z ciążą to wiedziałam, bo miałam wszystkie możliwe objawy, o których kiedyś rozmawiałam z koleżankami i gdzieś tam kiedyś przeczytałam.
Pierwsze to ból podbrzusza i ból piersi, ale piersi to bolały mnie tak strasznie jak nigdy w życiu, jednej nocy to aż płakałam. Temperatura mimo braku przeziębienia, choć na samym początku myślałam, że właśnie coś mnie bierze. Żyłki na piersiach, dziwne brodawki tzn. inne niż zawsze. Mdłości, głód - śniadanie jem w pracy, a wtedy musiałam coś zjeść, bo bym chyba umarła, senność - mało śpię ogólnie, a wtedy po prostu przychodziłam z pracy i musiałam choćby godzinkę pospać. Bardzo szybko nie mogłam znieść różnych zapachów, bo zaraz naciągało mnie na wymioty i nigdy nie było mi słabo, a wtedy 2 razy musiałam aż usiąść i poprosić o wodę.
Dlatego przeraża mnie to, że mogłoby się to wszystko powtórzyć... a ja jak będę w ciąży to zamierzam nikomu nie mówić co najmniej do 4ego miesiąca i w pracy też.
No i z poronieniem samoistnym to po prostu było tak, że obudziłam się rano i nagle nic mi nie było, więc pomyślałam sobie, źe to koniec i na drugi dzień pojawiło się krwawienie, taka silna miesiączka, choć bez testów i objawów pewnie zastanawiałabym się co mi się dzieje, bo to jednak coś innego i w sumie zastanawiam się, że czasem jest mylone z miesiączką. Aczkolwiek u każdego pewnie inaczej to wygląda.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 102
- Wyświetleń
- 28 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: