reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania 2018

Kati, dostałabyś wyrównanie macierzyńskiego do 1000zł przy DG. Z tym, że pewnie nie opłacało by się to i tak, bo musiałabyś płacić przez ten czas zdrowotne tak jak wcześniej z działalności.
No to właśnie o to chodzi. To prawie 300 zł... A zawsze za to pieluchy będą [emoji23]

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Po 8 latach zadzwoniła do mnie moja babcia. Ze przed śmiercią chce poznać prawnuka...
Jestem cała rozstrzesiona. Prawie całe życie babci nie miałam, Aleks ma prawie 3,5 roku. mam do niej ogromny żal. I ja wcale babci nie potrzebuje. Nauczyłam się żyć bez . Ale sama nie wiem... Dziecko na prawo poznać prababcie a ja nie wiem czy wolę spokój czy czyste sumienie...

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Ewarut trzymam mocno kciuki,żeby @ nie przyszła ;)
Śledzę was codziennie,ale nie zawsze mam co pisać,a czasami po prostu jakoś nie mam weny.
U mnie dziś 23dc, termin @ na 2.12 jeśli cykl będzie tak jak przez ostatnie miesiące 26 dniowy. Jednak od soboty bolały mnie piersi, były strasznie wrażliwe na dotyk.W niedzielę pojawiło się jedno razowe plamienie w postaci beżowej wydzieliny a dziś przy podcieraniu mam już brązowe plamienia i nie wiem czy to @ zawita wcześniej czy to coś innego :/ A za godzinkę do endo.
 
Po 8 latach zadzwoniła do mnie moja babcia. Ze przed śmiercią chce poznać prawnuka...
Jestem cała rozstrzesiona. Prawie całe życie babci nie miałam, Aleks ma prawie 3,5 roku. mam do niej ogromny żal. I ja wcale babci nie potrzebuje. Nauczyłam się żyć bez . Ale sama nie wiem... Dziecko na prawo poznać prababcie a ja nie wiem czy wolę spokój czy czyste sumienie...

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom

Bylam w podobnej sytuacji i pozwole sobie powiedziec tylko tyle: zrob tak jak uwazasz za sluszne, jakakolwiek bedzie Twoja decyzja. Cokolwiek postanowisz, upewnij sie "sama z soba", ze to decyzja przemyslana, taka ktorej jestes rzeczywiscie pewna i tyle...
Masz naturalnie racje, ze dziecko ma prawo znac prababcie itd... Doswiadczenia, mniejsze i wieksze, nauyczly mnie, ze najlepiej kierowac sie tym, co podpowiada serce, a nie tym co na przyklad wypada.
Jakkolwiek moze to zambrzmiec od osoby Ci nie znanej, wspieram Twoja decyzje i zycze dobrego biegi zdarzen, a Tobie spokoju :-*
 
Po 8 latach zadzwoniła do mnie moja babcia. Ze przed śmiercią chce poznać prawnuka...
Jestem cała rozstrzesiona. Prawie całe życie babci nie miałam, Aleks ma prawie 3,5 roku. mam do niej ogromny żal. I ja wcale babci nie potrzebuje. Nauczyłam się żyć bez . Ale sama nie wiem... Dziecko na prawo poznać prababcie a ja nie wiem czy wolę spokój czy czyste sumienie...

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Ciężka decyzja. Mam sytuacje podobną bo nie rozmawiam z moją babcią już długi czas. Ale wyrządziła nam tyle krzywdy że nie zgodziłabym się chyba na spotkanie z moim dzieckiem.

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Zależy też dlaczego urwał wam się kontakt. A decyzje i tak musisz podjąć sama..

Napisane na SM-A520F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@KatiNails gdyby moja babcia zadzwoniła nagle że chce poznać Nelę przed śmiercią to w życiu bym nie pozwoliła.
Gdy byłam w ciąży nigdy nie usłyszałam jak się czuję jak maleństwo czy zdrowe czy ze mną ok. A jeszcze potrafiła mi powiedzieć np. "Ale miałaś iść na studia" czy "dzieci mają dzieci" dobrze wie że mogłam nie mieć dzieci i zamiast się cieszyć to takie coś.. a sama 81 lat i ślub wzięła .. Teraz mała ma 8 miesięcy a ona nadal nawet nie zadzwoniła nie zapytała jak się chowa.
Ahh długo by opowiadać. Taka babcia to nie babcia..
 
Były konflikty w rodzinie. Bardzo źle mojego tatę potraktowali. Babcia się nami nie interesowała.
Nam się zawsze przewracało w dupie (rodzice pracowali ile mogli żebyśmy mieli wszystko co potrzebne) a biedny Karolek (kuzyn ) nie ma nic (bo rodzice wcześnie wpadli ciotka całe życie nie pracowała a wujek pracował w cegielni...).
Potem po śmierci dziadka 8 lat temu wogole wszystko się urwało. Babcia ma 72 lata. Fakt faktem schorowana ale wydaje mi się że nie aż tak żeby do grobu już się wybierać. Mój numer telefonu ma od kilku miesięcy. Dopiero dziś odważyła się zadzwonić. Przyznała się do tego że wcześniej nie miała odwagi. Ale ja mam żal. Ze nie miałam babci jak inne dzieci, na dzień babci jej nie było. Może skoro ona zebrała się na odwagę to i ja powinnam ten żal i dumę schować do kieszeni. Nie wiem. Jestem wściekła a zarazem chce mi się płakać.. Aleks to pierwszy i póki co jedyny prawnuk. Ma prawie 3,5 roku . Dziś zadzwoniła pierwszy raz. Nie wiem chyba muszę ochłonąć najpierw żeby spokojnie zacząć myśleć.

Napisane na NEM-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
@KatiNails moim zdaniem życie jest zbyt krótkie, żeby trzymać urazy. Nigdy nie wiadomo co zdarzy się jutro, szkoda potem zadreczac sie, ze może trzeba było jednak schować dumę do kieszeni. Nie mówię od razu o wybaczaniu, ale małymi kroczkami, może warto dac szansę.

Mnie jutro czeka ciężki dzień. Nie dość, że ze sobą do ginekologa, to pewnie jeszcze będę musiała jechać uśpić psa, czlonka rodziny od 14 lat, to wiecej niż połowa mojego życia. Tato próbował go zawieźć kilka dni temu, ale nie dał rady. A ja juz nie mogę patrzeć na to jak psisko się męczy i cierpi. I tak siedzę z nim i płaczę.
 
reklama
@KatiNails moim zdaniem życie jest zbyt krótkie, żeby trzymać urazy. Nigdy nie wiadomo co zdarzy się jutro, szkoda potem zadreczac sie, ze może trzeba było jednak schować dumę do kieszeni. Nie mówię od razu o wybaczaniu, ale małymi kroczkami, może warto dac szansę.

Mnie jutro czeka ciężki dzień. Nie dość, że ze sobą do ginekologa, to pewnie jeszcze będę musiała jechać uśpić psa, czlonka rodziny od 14 lat, to wiecej niż połowa mojego życia. Tato próbował go zawieźć kilka dni temu, ale nie dał rady. A ja juz nie mogę patrzeć na to jak psisko się męczy i cierpi. I tak siedzę z nim i płaczę.
Aż mi się łzy w oku kręcą jak to czytam. :( Współczuję Ci... Biedny psiak. :(
 
Do góry