Hej wszystkim. Ostatnio mało a wręcz prawie wcale się nie udzielam bo mieliśmy mały kryzys w związku. Na szczęście już zamknęliśmy sprawę.
@KatiNails wiem co czujesz, z początku też tak miałam. Ale powiedziałam sobie DOŚĆ! Ciągle chodziłam zdołowana, smutna. Nasz mózg wtedy blokuje wszystko a może nawet zablokować płodność. Zmieniliśmy taktykę. Kochamy się tylko wtedy kiedy mamy na to ochotę a nie, że trzeba bo owulacja. Albo w nią trafimy albo nie, są kolejne cykle. Konsultuje się z lekarzem bo to najważniejsze. Ale tak jak mówię, olaliśmy temat, nie chcemy żadnych testów owulacyjnych, nie chcemy się aż tak spinać bo to tylko idzie w złą stronę. Ja rozumiem, że nie każda z was tak może robić bo czas na to nie pozwala. Pomyśl o tym, być może to było by najlepsze dla was podejście. Faceci też inaczej podchodzą do tego, często skrywają w sobie smutek związany z niepowodzeniami, często obwiniają sami siebie, popadają w depresje. Wrzućcie na luz kochani.
Weź też pod uwagę, że dzieci chłoną emocje rodziców a z tego co widzę masz synka. Ja oczywiście nie chcę cię pouczać czy coś tylko chcę doradzić. Powiedziałabym, że kobiety, które bezskutecznie starają się o pierwsze dziecko mają gorzej, ale tak naprawdę to nie ważne, które to dziecko z kolei, wszystkie jesteśmy na tej samej, że tak powiem, pozycji. Każda z nas bardzo chce dzieciątka, ale stres, załamywanie się na pewno nie pomoże.
Z całego serca życzę Ci, jak i wam wszystkim dziewczyny, żebyście jak najszybciej zobaczyły już nawet nie dwie kreseczki, ale bijące zdrowe serduszko na monitorze usg.
Kati, wiedz, że tutaj masz nas i zawszę Cię wesprzemy! <3
A zatem zróbcie coś dla siebie, pójdźcie ze swoimi mężczyznami do kina, do restauracji, zróbcie coś z rodziną razem. Uśmiechajcie się i cieszcie się z tego co już macie. Pozytywne podejście to podstawa każdego sukcesu.
PS. Uwielbiam was wszystkie kochane! Cieszę się, że tworzymy tutaj zgrany team.