@Migdalove - ciesz się, że masz bardziej książkowy przebieg pcos - wtedy możliwe jest szybsze zdiagnozowanie i ogarnięcie problemu. Mnie już inni lekarze na in vitro wysyłali, bo wykluczali pcos (bo jajniki spoko na usg, testosteron spoko, brody nie mam - chociaż z włoskami mam problem;/). A czas, zwłaszcza przy staraniach, jest na wagę złota
Jednak ja jestem niestety z gatunku tych, co kierują się swoją intuicją i na żadne in vitro nie poszłam.
Też mam Ovarin - fajnie, że u Ciebie takie skutki odniósł. A teraz ten cykl długi też masz z Ovarinem?
Powiem Ci jeszcze odnośnie długich cykli, że z tego, co rozumiem, to cykle są długie właśnie jak nie ma owulacji. Bo jak pęknie pęcherzyk - wydziela się progesteron, który popycha wtedy kolejne klocki domina i dochodzi do okresu. Dłuższy czas biorę metforminę na moją insulinooporność i od tego momentu owulacja czasem mi się pojawiała, czułam ją bardzo dobitnie. I za każdym razem, gdy czułam owulację, mijało dokładnie 14 dni i był okres.
Jeśli chodzi o badania to pomęcz lekarza o info co zbadać dokładnie. Ja robiłam LH i FSH (ważny jest ich stosunek), testosteron i androstendion. Progesteron robiłam na potwierdzenie, czy była owulacja. Może to coś Ci pomoże
A jakie dokładnie masz pcosowe-problemy poza długimi cyklami i torbielami?