Colorado1989
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 5 200
@Migdalove - no nieeeeee, taka szczęściara ... fajnie! Ja to o każde pół kilo walczę heroicznie. Problem taki, że nie jestem sportowym typem, a i praca siedząca... Więc walczę najbardziej ograniczaniem żarełka
Uśmiechnij się, złap trochę optymizmu! Chorobą się też nie martw, daj poprowadzić się lekarzowi. Skoro wiesz już, co Ci jest, to to pół sukcesu
Mnie też czasem doły łapią, jednak stwierdziłam, że jeśli nie uda mi się zajść w ciążę, to będę się realizować inaczej. Nie mam takiego prokreacyjnego parcia dla samego przekazania genów (zresztą nie są one takie najlepsze). Zawsze w grę dla mnie wchodzi adopcja... Nie wiem jedynie co na to mój mąż... faceci to mają inne podejście... ja zaś jestem taka opiekuńcza, zopiekowałabym się wszystkim, co się rusza ...
Uśmiechnij się, złap trochę optymizmu! Chorobą się też nie martw, daj poprowadzić się lekarzowi. Skoro wiesz już, co Ci jest, to to pół sukcesu
Mnie też czasem doły łapią, jednak stwierdziłam, że jeśli nie uda mi się zajść w ciążę, to będę się realizować inaczej. Nie mam takiego prokreacyjnego parcia dla samego przekazania genów (zresztą nie są one takie najlepsze). Zawsze w grę dla mnie wchodzi adopcja... Nie wiem jedynie co na to mój mąż... faceci to mają inne podejście... ja zaś jestem taka opiekuńcza, zopiekowałabym się wszystkim, co się rusza ...