reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Ciekawa jestem jak to działa u osób, które lubię seks. Gdybyśmy mogli to pewnie codziennie byśmy się seksili bo oboje to lubimy. Ale u nas to trwa tydzień max. Chyba ze trafi z przyjazdem na @ to mniej. Marzy mi sie spróbować caly cykl, ale nie mamy opcji. I na caly cykl szybko tej opcji nie będzie...
To widzę, że u Was sytyacja jak u mojej przyjaciółki. Tez się seksili do owu, potem luzik. A okazalo się, ze maluszek "pochodzi" z dwóch dni przed @.

U mojej przyjaciółki wyszło,ze maluszek z dni nieplodnych -to dopiero psikus :rofl2:
 
reklama
A propo tych wrozb to u mnie robi się tak :
Obraczka (pierscionek) zaklada się na nitke , pierscionek kladzie się na lewej dłoni(od serca) I trzymając za końcówki nitek podnosi się do góry I jak sie buja przod / tyl w lini prostej to pierwszy synek, jak zatacza kola obraczka to coreczka, kładzie się znowu na dłoni I znowu patrzymy jak się kreci - a jak sie podniesie I zatrzyma tzn ze juz stop (koniec dzieci) I podnoszac reke z obraczka nie ruszamy nia w ogole - sama musi zaczac się bujac ;) mam nadzieje, że w miare przejrzyście napiałam :wink:
 
Dla Nas oboje wymuszony seks jest tragedią. No ale niestety bez seksu dziecka nie zrobimy...i czy chcemy czy nie to musimy sie bzykac, nawet jesli nie mamy ochoty a akurat wypadaja dni plodne.
Jestesmy swiadomi ze tak to nie powinno wygladac ale po tych kilkunastu nieudanych cyklach naprawde inaczej sie juz podchodzi do starań
Współczuję... :(
Może pora odpocząć ?
 
U mojej przyjaciółki wyszło,ze maluszek z dni nieplodnych -to dopiero psikus :rofl2:
Niemozliwe [emoji1] Przyjaciolka moze nie potrafiła obserwowac swojego organizmu i polegała tylko na kalendarzyku.... tak, to się zdarza... zwłaszcza kiedy cykl się wydłuża np przez stres , podróż... wtedy termin owulacji też się zmienia , tzn owulacja się przesuwa
 
Dzień dobry z rana jak ja nie lubię poniedziałków :errr:trzymam kciuki za wszystkie testujące i za starające sie też miłego dnia
 
Witam się również, dziś syn stwierdził że 6 rano to dobra godzina żeby wstać.... :( zaraz idę jakąś kawę sobie zrobić bo poprostu padam
 
reklama
Niemozliwe [emoji1] Przyjaciolka moze nie potrafiła obserwowac swojego organizmu i polegała tylko na kalendarzyku.... tak, to się zdarza... zwłaszcza kiedy cykl się wydłuża np przez stres , podróż... wtedy termin owulacji też się zmienia , tzn owulacja się przesuwa

Ja nie wiem jak to dokładnie tam ona liczyła, ale lekarz tak jej powiedział , że wypadło w dni nie płodne i że to się zdarza rzadko ale się zdarza tzn w sensie , że plemniki może przetrwały do dni płodnych ? nie wiem na ile dokładne są te sprzęty lekarskie co to pokazują :confused:
 
Do góry