Hmmm... No ale co z tego ze zaszła w ciąże? Boze, no i jeszcze nieplanowana? Straszne. Może chciała się pochwalić ... I może chciała z nami dłużej zostać i się poznać.
Może i takie wiadomości bolą ale jest też pewna granica... Ja stracilam dziecko, no i co mialabym mieć pretensje do wszystkich ciezarnych, które mijalam na ulicy? A co one mialy wspólnego z moja strata ?
Tak samo, co ta biedna dziewczyna ma wspólnego z tym, że się wam nie udaje? No nic.
Ps. Rozumiem wszystko. Moja pierwsza ciaza była nieplanowana - typowa wpadka. Druga - po 16 długich cyklach