reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Wiecie co, ja tak mam, że jak zaczynam się starać o dziecko , to nie mogę tego ukrywać i zawsze pochwalę się planami przed najbliższymi, czyli moją mamą i przyjaciółkami. Jestem dzięki temu mniej sfrustrowana, chociaż zdarzają się doły. I myślę sobie , że dzięki temu nikt nie pyta ,,kiedy drugie dziecko?",bo najbliżsi wiedzą , że gdyby to tylko od nas zależało, to już bym chodziła z brzuchem. Są dni, że cieszę się , że zdecydowaliśmy się, że się staramy, że to kwestia miesiąca czy dwóch, ale wiadomo raz czy drugi nie wychodzi i zaczynam się niecierpliwić. Jak urodziłam córkę i poprosiłam położną o pomoc w przystawieniu dziecka do piersi, bo to moje pierwsze dziecko i nie mam doświadczenia jako rodzic, to powiedziała takie piękne słowa. A mianowicie, że rodzicami stajemy się na długo przed zajściem w ciążę. Rodzicami stajemy się, gdy zapada decyzja, że chcemy mieć dziecko. Czuję się mamą tego dziecka, które jeszcze do mnie nie przyszło :) I tak zanim zaszłam w ciążę z córką, to postanowiłam, że przyjmę każde dziecko, takie jakim jest. Tak i teraz czuję , że przyjmę każde dziecko, bo decydując się na dziecko, trzeba przyjąć każdy scenariusz.
Piękne co napisałaś [emoji8]

Ja w przeciwieństwie NIKOMU nie mówię z mężem, że staramy się o dzidzię. Chcę, aby to była niespodzianka, a gdyby się nie udawało to nie zniosłabym pytań najbliższych czemu jeszcze się nie udało, że może jest coś nie tak..
 
reklama
Piękne co napisałaś [emoji8]

Ja w przeciwieństwie NIKOMU nie mówię z mężem, że staramy się o dzidzię. Chcę, aby to była niespodzianka, a gdyby się nie udawało to nie zniosłabym pytań najbliższych czemu jeszcze się nie udało, że może jest coś nie tak..
Ja powiedzialam jakis czas temu matce i siostrze to uslyszalam ze czym sie zachwycam, przeciez jedno dziecko powinno mi wystarczyc, no i zreszta i tak nie wiadomo czy uda mi sie zajsc a lepiej zeby nie... no takze w sumie zazdroszczę tym ktorych bliscy dopytuja kiedy dziecko itd [emoji849]

A chcialam tez powiedziec o staraniach drugiej siostrze i jak juz sie do tego przemoglam, zadzwonilam do niej i chyba dobrze ze nie zaczelam nawijac bo ona mi sie przyznała ze kilkanascie dni wczesniej kolejny raz poronila...
 
Ja powiedzialam jakis czas temu matce i siostrze to uslyszalam ze czym sie zachwycam, przeciez jedno dziecko powinno mi wystarczyc, no i zreszta i tak nie wiadomo czy uda mi sie zajsc a lepiej zeby nie... no takze w sumie zazdroszczę tym ktorych bliscy dopytuja kiedy dziecko itd [emoji849]

A chcialam tez powiedziec o staraniach drugiej siostrze i jak juz sie do tego przemoglam, zadzwonilam do niej i chyba dobrze ze nie zaczelam nawijac bo ona mi sie przyznała ze kilkanascie dni wczesniej kolejny raz poronila...
Nie rozumiem jak ktoś szczególnie z rodziny pozwala sobie na wypowiedzi, że jedno dziecko wystarczy [emoji35] To jest tylko i wyłącznie decyzja Twoja i Twojego tż i innym nic do tego...

Ja Ci kibicuje i trzymam kciuki aby się udało [emoji8]
 
Nie rozumiem jak ktoś szczególnie z rodziny pozwala sobie na wypowiedzi, że jedno dziecko wystarczy [emoji35] To jest tylko i wyłącznie decyzja Twoja i Twojego tż i innym nic do tego...

Ja Ci kibicuje i trzymam kciuki aby się udało [emoji8]
Na szczęście juz teraz nie mam kontaktu z taka "rodzina" i juz sie nie musze przejmowac takimi tekstami [emoji6]
 
U Nas o Naszych staraniach wiedzą rodzice mojego męża- a to z racji tego ze musielismy się dowiedziec czy moj chlop przechodzil swinke no i ojciec mojego Nam polecil urologa. Wie tez moja siostra i kolezanka. Nikt wiecej. Ogolnie to ja nie mialabym problemu powiedziec wszysykim ze sie staramy, ale szanuje decyzję meza aby nie mówić... bo to po Jego stronie jest problem. I zaraz by sie zaczely dziwne teksty ze dziecka nie potrafi zrobic itp. Przykro by mu bylo. Dlatego nie mowimy dalszej rodzinie, znajomym.
 
Kamila - też tego nie rozumiem... trzeba było mamusi zapytać czemu ona po pierwszym dziecku nie zdecydowala "ok. Wystarczy " [emoji1]

My z Tz też nikomu się nie chwalimy odnośnie starań, uważam że jest to nasza prywatna sprawa i nikomu nic do tego.
 
Najgorsze docinki nie sa od obcych ludzi a wlasnie od najbliższej rodziny...od cioc i wujkow ktorzy nie maja pojecia ze istnieje takie cos jak problemy z płodnościa, bo wedlug nich wystarczy jedno bzykanko i jest dziecko[emoji19]
 
Kamila - też tego nie rozumiem... trzeba było mamusi zapytać czemu ona po pierwszym dziecku nie zdecydowala "ok. Wystarczy " [emoji1]

My z Tz też nikomu się nie chwalimy odnośnie starań, uważam że jest to nasza prywatna sprawa i nikomu nic do tego.
Wiesz nie mialam ochoty na takie przepychaniki [emoji6] siostra i mamusia zawzze madrzejsze wiec wiesz [emoji6]

No ale czego ja sie innego po niej spodziewac moglam jak juz kiedyś uslyszalam od niej ze jestem "wypadkiem przy pracy i ze w sumie to chciala mnie usunac tylko ze jak sie dowiedziała ze jest w ciazy to bylo juz za późno" [emoji57] no takze tak mile rozmowy z matula [emoji57]
Na szczęście sie odcielam od tego, one dwie zawsze mialy siebie nawzajem to sie juz nie wcinam i zerwalam.kontakt zupełnie [emoji6]

Wiem ze jak drugiej siostrze bym powiedziała o staraniach to by mnie wsparła ale nie chce jej mowic tym bardziej ze ona sama juz 3 razy starcila ciaze na etapie powyzej 11/12 tc...
 
Piękne co napisałaś [emoji8]

Ja w przeciwieństwie NIKOMU nie mówię z mężem, że staramy się o dzidzię. Chcę, aby to była niespodzianka, a gdyby się nie udawało to nie zniosłabym pytań najbliższych czemu jeszcze się nie udało, że może jest coś nie tak..

Ja tak samo - tylko przyjaciółka jedna wie , że się staramy , dlatego właśnie słyszę pytania z zewnątrz kiedy dziecko bo nie wiedzą , że próbujemy a nie chce pytań typu: "jeszcze nie zaszłaś?" "może coś jest nie tak?" :no: to chyba jeszcze gorsze niż "kiedy dziecko?":confused:

A w lipcu na moich urodzinach tata mojego tż dowalił mu że może ślepakami strzela skoro nie jestem jeszcze w ciąży a jego siostra w moim wieku ma już 5 dzieci :szok:
Także ja bym się wkur..iła na jego miejscu no ale on wziął to w żart i się nie przejął...
 
reklama
Wiesz nie mialam ochoty na takie przepychaniki [emoji6] siostra i mamusia zawzze madrzejsze wiec wiesz [emoji6]

No ale czego ja sie innego po niej spodziewac moglam jak juz kiedyś uslyszalam od niej ze jestem "wypadkiem przy pracy i ze w sumie to chciala mnie usunac tylko ze jak sie dowiedziała ze jest w ciazy to bylo juz za późno" [emoji57] no takze tak mile rozmowy z matula [emoji57]
Na szczęście sie odcielam od tego, one dwie zawsze mialy siebie nawzajem to sie juz nie wcinam i zerwalam.kontakt zupełnie [emoji6]

Wiem ze jak drugiej siostrze bym powiedziała o staraniach to by mnie wsparła ale nie chce jej mowic tym bardziej ze ona sama juz 3 razy starcila ciaze na etapie powyzej 11/12 tc...
Współczuję kontaktow z namą[emoji37] z moja tez nie mam najlepszych choć mieszkamy pod jednym dachem
 
Do góry