Bardzo się cieszę, że się udało, że mama znalazła siłę i teraz jest szczęśliwa.. [emoji8]
Niestety u mnie mama nigdy się nie zdecydowała.. Jest z moim tatą od 38 lat.. Przed moimi narodzinami wiem , że często podnosił rękę na mame.. Jak byłam na świecie nigdy nie widziałam żeby ją bił.. Ale za to nachlanego bardzo często [emoji24]
Do każdego z Nas odnosi się jak do służących , najważniejszy jest on i wyzywa Nas. Ale człowiek się lituje i wmawia sobie , że to choroba miesza mu w głowie. Jak tylko jest w szpitalu to biegamy do niego jak głupie.. Chociaż szczerze , wiem ,że to okropne i nie powinno się tak mówić ale jakby umarł to dałby Nam odpocząć