reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

reklama
No kupić chcemy na kredyt, ale mega ciężko jest bo albo małe te mieszkania są, a mój nie chce słyszeć o mieszkaniu poniżej 45m , albo są extra zrobione nowocześnie ale ceny dają jakby z choinki się urwali na takie małe miasto jak my mieszkamy, albo też są do generalnego remontu a to wymaga też sporo czasu a ja bym chciała zamieszkać już na swoim a jak się uda z ciąża to tym bardziej słabo jak wszystko remontować... No u Was inna sytuacja bo Ty już jesteś w ciąży, więc dla Was czas się liczy ale ja bym wolała kupić i spłacać sobie niż komuś tym bardziej , że planujecie tam zostać i będziecie mieć maluszka :)
No ceny za mieszkania są czasami tragiczne... U nas nie przejdzie kredyt, ale na ten moment bylibyśmy w stanie kupić normalnie za gotówkę mieszkanie, ale co z tego jak ceny nie są adekwatne do metrażu i ludzie przeceniaja swoje mieszkania... Myślą, że trafili na debili... [emoji58] Ja niestety chciałbym wynająć albo kupić to mieszkanie tak w ciągu 2 miesięcy bo męczy mnie takie przechodzenie z pokoju do domu. Bo my mamy tak dziwnie l, że nasz pokój jest na zewnątrz domu i żeby iść chociażby siusiu to muszę iść przez podwórko... [emoji58]
Może uda się w kojcu i nam i Wam znaleźć to mieszkanie takie jak chcemy [emoji2] powodzonka Wam życzę [emoji176]
 
No ceny za mieszkania są czasami tragiczne... U nas nie przejdzie kredyt, ale na ten moment bylibyśmy w stanie kupić normalnie za gotówkę mieszkanie, ale co z tego jak ceny nie są adekwatne do metrażu i ludzie przeceniaja swoje mieszkania... Myślą, że trafili na debili... [emoji58] Ja niestety chciałbym wynająć albo kupić to mieszkanie tak w ciągu 2 miesięcy bo męczy mnie takie przechodzenie z pokoju do domu. Bo my mamy tak dziwnie l, że nasz pokój jest na zewnątrz domu i żeby iść chociażby siusiu to muszę iść przez podwórko... [emoji58]
Może uda się w kojcu i nam i Wam znaleźć to mieszkanie takie jak chcemy [emoji2] powodzonka Wam życzę [emoji176]

Oo no to macie o tyle fajnie, że możecie za gotówkę tylko tak jak piszesz, że ceny to z kosmosu sobie biorą :hmm: No i ten pokój to nie macie po prostu przejścia zrobionego wewnątrz domu tylko dookoła przez podwórko? No ale jak to teściów dom to nie macie za bardzo pola do popisu, lepiej się chwilę przemęczyć i iść na swoje :wink:

Dziękuję kochana i Wam również życzę szybkiego znalezienia własnego gniazdka :yes:
 
Ten pokój został jakby odbudowany do domu i wejście jest od wewnątrz... A teraz jak taka zima to mi naprawdę jest źle przechodzić miedzy pokojem a domem... Jeszcze mi brakuje jakiegoś choróbska... Ale mam nadzieję, że coś znajdziemy i na czas budowy się przeprowadzimy gdzieś...
Bądźmy dobrej myśli [emoji176]
Oo no to macie o tyle fajnie, że możecie za gotówkę tylko tak jak piszesz, że ceny to z kosmosu sobie biorą :hmm: No i ten pokój to nie macie po prostu przejścia zrobionego wewnątrz domu tylko dookoła przez podwórko? No ale jak to teściów dom to nie macie za bardzo pola do popisu, lepiej się chwilę przemęczyć i iść na swoje :wink:

Dziękuję kochana i Wam również życzę szybkiego znalezienia własnego gniazdka :yes:
 
U nas zaręczyny były rok temu, o północy w sylwestra, w Rzymie :-) :). W sylwestra też się poznaliśmy, 13 lat temu, byliśmy razem rok, potem się rozstaliśmy i po 10 latach zeszliśmy :rofl::rofl::rofl:
Po 10 latach ? [emoji16] Jak to się stało? Czemu rozstaliscie się na aż tak długo? Opowiedz nam coś więcej jeśli masz ochote:)
 
reklama
Po 10 latach ? [emoji16] Jak to się stało? Czemu rozstaliscie się na aż tak długo? Opowiedz nam coś więcej jeśli masz ochote:)
No opowiedz nam, ciekawe [emoji6]
To bardzo długa i wielowątkowa historia. W dużym skrócie, specjalnie dla Was. Bylismy ze sobą jako para nastolatków, ale szczerze mówiąc ja wtedy nie byłam w nim zakochana, on we mnie za to na zabój. Po roku się rozstaliśmy. Właściwie to można powiedzieć, że zostawiłam go dla innego, w którym się mega zabujałam. On udawał mojego przyjaciela, jednocześnie próbując mi rozwalić związek . Strasznie duże napięcie było i w końcu po kolejnym roku straciliśmy kontakt (tamten związek też mi się szybko rozpadł). On był z kobietą potem 4 lata, ale ją zostawił bo stwierdził, że to nie to. Ja też po innych nieudanych relacjach, w 4 letnim związku z innym, wspólne mieszkanie, planowliśmy ślub, aż doszłam do wniosku, że zupełnie nie kocham tego faceta i będę z nim nieszczęśliwa i nie wiedziałam co robić. Pewnego dnia sytuacja sama się rozwiązała, okazało się, że mnie zdradzał i okłamywał. Tak jak stałam wyszłam ze wspólnego mieszkania i już nie wróciłam. No po paru dniach wróciłam po to, by zabrać psa :). Zaczęłam sporo myśleć o moim byłym (brakowało mi go jako przyjaciela, bardzo kiedyś mnie umiał wesprzeć) i akurat odezwałam się do niego jak się rozstał z kolejną kobietą. On czuł się strasznie zraniony przeze mnie i nie chciał się spotkać, ale wzięłam go podstępem;). No i jak się spotkaliśmy, pogadaliśmy, potem on mnie przytulił i trafiła mnie strzała amora. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Po roku od odnowienia kontaktu, w 12 rocznicę pierwszego spotkania, na moście w Rzymie powiedział, że jestem miłością jego życia i zapytał czy zostanę jego żoną :)
 
Do góry