reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

Tak wczesniej przed nami tu zyl jakis facet podobno sie zapil bo zona go zostawila ale o tym dowiedzielismy sie mieszkajac tu juz kilka tygodni

Szczerze powiem ze myslalam o kamerach i widze ze chlop na poczatku sie buntowal a teraz sam o tym zaczyna myslec.

Ja teraz mam faze na wyprowadzke
A to wasze.mieszkanie Czy wynajem?
 
reklama
No mi też się bardzo podoba Krystian, ale mężowi nie bardzo [emoji23] za to dla dziewczynki jesteśmy super zgodni [emoji16][emoji16] teraz tylko czekać aż się okaże kto to będzie [emoji16]
Mnie to się strasznie podoba Krystian, ale wiem ze odpada w przedbiegach. No i mój numer 1, Dominik i tez wiem ze jakby coś to sobie pomarzyć mogę.[emoji23] nasze dziecko z pewnością zostanie bezimienne.
 
Masakra. Aż ciarki mnie obeszły..

Ja znam historię mojego domu. Nasz dom jest poniemiecki. Kiedy moi dziadkowie się w nim osiedlili po pewnym czasie zaczęli słyszeć kroki na strychu. Trwało to długo, codziennie. Dziadek się w końcu zdenerwował i zaczął zrywać podłogę z desek na strychu. Znalazł szkielet jakiegoś człowieka. Wiecie jak to wojna. Pewnie się ukrywał i pomoc nigdy nie nadeszła...

Zawsze mam problem ze snami. Często śnią mi się bliscy zmarli przeważnie z dnia pogrzebu. Jakieś strachy , demony. Masakra..
Albo często budzę się z uczuciem w nocy, że ktoś mnie obserwuje. Już myślam że jakaś nie normalna jestem
 
Absolutnie nie. Plucząc za kazdym razem kubeczek, pozbywasz się resztek krwi, która mogłaby się psuć w reakcji z powietrzem. Krew w kubeczku jest odizolowana od tkanek i w reakcje nie wchodzi. Nie zasycha. No chyba ze ktos by z kubeczkiem chcial chodzic caly dzien bez wymiany, to zapach podczas wymiany móglby być faktycznie kiepski. Bardziej czuć perfumowane podpaski, które po godzinie czy dwóch są nie do wytrzymania. (Ostatnio się na takie nacięlam i zwątpilam)
Widzę, że bardzo naturalny i zdrowy tryb życia starasz się prowadzić :)
 
Masakra. Aż ciarki mnie obeszły..

Ja znam historię mojego domu. Nasz dom jest poniemiecki. Kiedy moi dziadkowie się w nim osiedlili po pewnym czasie zaczęli słyszeć kroki na strychu. Trwało to długo, codziennie. Dziadek się w końcu zdenerwował i zaczął zrywać podłogę z desek na strychu. Znalazł szkielet jakiegoś człowieka. Wiecie jak to wojna. Pewnie się ukrywał i pomoc nigdy nie nadeszła...

Zawsze mam problem ze snami. Często śnią mi się bliscy zmarli przeważnie z dnia pogrzebu. Jakieś strachy , demony. Masakra..
Albo często budzę się z uczuciem w nocy, że ktoś mnie obserwuje. Już myślam że jakaś nie normalna jestem
Stare domy i ich historię mają wpływ na mieszkających w nich aktualnie ludzi
 
My tu mieszkamy rok na poczatku byly tylko akcje z tymi drzwiami a teraz oprocz drzwi jeszcze to

Mieszkanie jest wynajete na szczescie wiec ze zmiana nie bedzie problemu
 
Hehe też mam takie fazy , że szukam wózków, łóżeczka, pościeli, bujaczków, oglądam ciuchy a ciąży jak nie było tak nie ma :rofl:
Mam pozapisywane strony z wózkami , które mi się podobają, łóżeczka a za jakiś czas wchodzę i już nie ma produktów na stronie albo wyprzedane :-D
A najlepiej ostatnio zrobiłam, poszłam na szmatki i znalazłam nowiuśkie bodziaczki białe i jedne z napisami takie śliczne , że nie mogłam się powstrzymać i kupiłam :rolleyes:
Najwyżej jak nie zajdę to komuś oddam :p
Czy Ty kochana masz już dziecko? Bo kojarzę Cię z wątku kwietniówki i wydawało mi się, że masz męża i córkę,a teraz z tego wątku wywnioskowałam, że nie i się zastanawiam :)
 
reklama
A ja usilnie staram się nie wierzyć w duchy i chyba nie wierzę. Jednoczesnie zapowiedzialam mojej mamie, ze jak zechce kiedyś umierać to ma mnie nie straszyć.

Dziwnym zbiegiem okoliczności gdy moja babcia umierała przyszla do mnie we snie. W sumie spoko sen. Jakaś sala w szpitalu. Na łózku jakaś kobieta, lekarze wkolo niej. Ja z babcią obserwujemy sobie sytuację wiszac jakby w górnym rogu sali. Ktoś na sali mówi, ze zgon nastapil o 5:30. Juz we snie stwierdzam ze porąbana projekcja, ale przyblizamy się do tej kobiety a ona okazuje się moją babcią.

Obudziłam się przerazona i zlana potem. Popatrzylam na zegarek a tam 5:40. Zasnąc juz nie mogłam, opowiedzialam mamie, ona stwierdziła ze ciocia by przeciez zadzwonila gdyby babci cos sie stalo.

30 minut pozniej zadzwonila, ze babcia po 5 zmarla, a nie mogli zadzwonic bo mieli awarię telefonu.

Podobnie ale dużo krócej przyśnil mi sie dziadziu gdy umarł. Wracałam ze szpitala nocnym autobusem i chyba mi się zasneło na chwilę. Jak mi się pokazał w tym autobusie to tylko co chwile sprawdzalam telefon, ale uspakajał mnie fakt ze nikt nie dzwonił. Za to telefon dostalam rano kolo 9.

Dlatego zapowiedzialam w rodzinie, ze ma mi sie nie snić bo ja mam słabe nerwy.
 
Do góry